poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 05.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Wyśnienie
Wakacyjne uczucia
Wszystko jest poezją
Astrid i Tove
Przez ciernie do gwiazd
w sen głęboki
Pretensja do ciszy
miasto
poczwa...
Morze
Wiersz - tytuł: Proch i popiół* (stylizacja)
Zagarnięty przez patrol z furą pełną broni,
czoło niosłem wysoko, choć u nóg - żelazo.
W dusznej, lepkiej ciemności, wykręcony szpangą,
polecałem się Twojej najświętszej ochronie.

Miałem Cię przed oczyma, jaśniejszą od śniegu,
i krzyż Twojego Syna na swoim ramieniu,
prosząc, by Jego Serce było mi więzieniem,
żebym się w złu nie błąkał, jak stąd wyjdę. Kiedyś.

Pokłon, żeś mnie raczyła z piekła wyprowadzić,
dała do garści kosę i strzelbę na ramię,
krwi pozwoliła malwą kwitnąć na płótniance,
bym mógł nią pieczętować wydane rozkazy.


Florian Buzdygan, chłop z Krzeszowic, uczestnik dwu powstań, towarzysz broni Borelowskiego (1846) i Chmielowskiego (1863), nominowany przez Rząd Narodowy powiatowym naczelnikiem powstania, przez jakiś czas był więźniem politycznym w więzieniu św. Michała w Krakowie, gdzie - mimo szczególnego rodzaju skucia w tak zwaną szpangę - pieczołowicie przepisywał modlitewnik i spisywał ułożone przez siebie modlitwy. Nie jest wykluczone, że ten szczególny modlitewnik, opisany ostatnio z końcem lat 30-tych zeszłego wieku, może się znajdować w rękach prywatnych.

*W tytule znalazły się słowa z jednej z ułożonych przez niego modlitw.

Dodane przez Ewa Włodek dnia 31.01.2015 16:36 ˇ 28 Komentarzy · 2450 Czytań · Drukuj
Komentarze
zalesianin1 dnia 31.01.2015 16:38
Wiara czyni cuda, bez cudów brak wiary :)
Magrygał dnia 31.01.2015 16:41
Wiersz ubrany w mistrzowską formę, jest w nim płynność, wewnętrzna melodia, modlitwa. Ja osobiście nie wierzę w bohaterów, wątki religijne są mi dość obce, więc czekam na utwór następny z niecierpliwością :) Polecam ostatnią książkę Tokarczuk, to trochę z tej bajki. Pozdrawiam serdecznie, A
abirecka dnia 31.01.2015 17:45
Stylizacja na miarę naszych Przodków, jak ten "Hymn do Bogarodzicy" Juliusza Słowackiego.
Czasem da się jeszcze ocalić z najmniejszego piórka jasność :)
silva dnia 31.01.2015 17:45
Świetne, najbardziej " krwi pozwoliła malwą kwitnąć na płótniance", pozdrawiam...***
rabi dnia 31.01.2015 17:51
Warsztat wymiata. Bohatera warto mitologizować dla obrazu ideału, który ma kształtować postawy. Znów Matka Boska się pojawia i krzyż, i syn...
Polak, powstaniec = męczennik chrześcijański. Jakoś mit w ten sposób opowiedziany wydawał mi się przerysowanym obrazem ideału, jakąś średniowieczną ikoną świętego a nie żołnierza.


Pozdrawiam
adaszewski dnia 31.01.2015 18:14
"Warsztat wymiata". Właśnie. Nic dodać nic ując. Niestety. Dla mnie nic ponad warsztat... Pocieszam się, że nawet Witkacy był - jak sam twierdził - pozbawiony uczyć patriotycznych, więc i mnie bebechowatemu potworkowi z Jego lękowych snów o przyszłości to samo wypada...
Ewa Włodek dnia 31.01.2015 18:52
zalesianin1
ano, względem wiary, cudów i innych takich w przypadku Floriana Buzdygana, to tak sobie myślę, że w autentycznym piekle pod względem warunków bytowych, procedur i innych inności, jakim było więzienie św. Michała w Krakówku, człowiek, który tam się znalazł, miał do wyboru albo kompletną demoralizację, albo zachowanie jakiego-takiego pionu, jeśli miał tak zwanego ducha odpowiedniego formatu. A że F.B. był chłopem, wa właściwie wtedy bardziej - chłopcem, więc chyba jedyna jego obrona przed degrengoladą była wiara i to przepisywanie modlitewnika, żeby się nie poddać...Dziękuję Ci ślicznie, że wstąpiłeś, poczytałeś i powiedziałeś słówko. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa

Magrygał:
cóż, Andrzeju, każdego bohatera da się odbrązowić, a pod płaszczykiem wiary czasem kryje się dewocja, jak to w życiu. A ja chciałam swoim słowem przypomnieć, albo może - pokazać migawkowo bardzo mało znaną postać historyczną, kiedyś w końcu człowieka z krwi i kości, z jakimiś ewidentnymi przeżyciami. Poza tym w tamtych czasach ludzie (z pewnymi wyjątkami, rzecz jasna) bywali mniej "meandryczni" niż w dzisiejszych czasach...Cieszy mnie, że poczekasz na następny, może faktycznie będzie bardziej dla Ciebie. I cudnie Ci dziękuję za wizytkę, za czas dany mnie i Florianowi oraz za słowo w przedmiocie. Moc dobrego do ciebie, z dygnięciem i uśmiechem, Ewa

abirecka
och, Nelu, Buzdygan to ciekawa postać, a casus jego modlitewnika - też nie za częsty, a ja lubię czasem wyszperać coś mało znanego z naszych dziejów i postaci z nimi związanych. Stąd - pomysł tej stylizacji...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że spojrzałaś i powiedziałaś Swoje danie. Samo dobre do ciebie, z uśmiechem, Ewa

silva
ooo, Silvo, bardzo się cieszę, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie. A Buzdygan był ranny w tej samej bitwie, w której ranny został Chmielowski...Dziękuję Ci cudnie, że zaglądnęłaś, pobyłaś chwilkę i powiedziałaś dobre słowo. Moc serdecznego posyłam Tobie, uśmiechy też, Ewa

rabi:
że przerysowany ten obraz - to nawet nie wykluczone, bo przecież - stylizacja, więc nie tylko - widać - wyszła i sama forma, ale i klimat. Ten "wątek" religijny - to nawiązanie do modlitewnika i słów, które "od siebie" Buzdygan w nim zapisał. Bo jako powstaniec - cóż, żołnierzem był, dalekim od świętości, walczył, obrywał, jak wielu innych, często - jak on - zapomnianych. Bardzo mnie uradowało Twoje słowo o warsztacie, więc w pierwszej kolejności najpiękniej Ci za nie dziękuję, no i - rzecz jasna - za to, że zaglądnąłeś i dałeś czas mojemu wierszowi. Serdeczność posyłam Tobie oraz dygnięcia z uśmiechami, Ewa

adaszewski:
co do warsztatu - ano, ja sobie lubię podoskonalić warsztat, w końcu i on jest ważny, jak sądzę, a Pana słowo o tym, że jest jaki-taki wielce mnie raduje. O polityce, patriotyzmie, Witkacym, lękach i snach to ja tu nic nie rzeknę, natomiast tak sobie myślę, że to, com w wierszu umieściła z tej kategorii zjawisk, mieści się w konwencji stylizacji. No, chyba, że nie mam racji...Cudeńkowo Panu dziękuję za to, że Pan wstąpił, poczytał z uwagą i powiedział Swoje zdanie. Pozdrawiam Pana ciepło, liczne uśmiechy posyłam, Ewa
jacekjozefczyk dnia 31.01.2015 19:02
Jak zwykle wzorcowo pod względem warsztatowym. Przyznam się, że
nie słyszałem wcześniej o bohaterze wiersza lub uleciało mi to
nazwisko z pamięci. Tym bardziej wiersz godny przeczytania i chwili
refleksji. Pozdrawiam serdecznie.
aleksanderulissestor dnia 31.01.2015 19:19
-:)))
Stylizacja-(modlitwa) elegia
Wersyfikacja- sylabotoniczna
Strofika- klasyczne trzy strofki
rymy- okólne niedokładne
Wymowa- pasja empatia bezoretensjonalność
Wszystko co najtrudniejsze
Dla mnie na pewno
Przeczytałem z prawdziwym poczuciem obcowania ze sztuką
-:))))
Pozdrawiam
Ps
Dopisz codę i będzie sonet bo jak nie to ja dopiszę -:))))
mgnienie dnia 31.01.2015 19:38
Dla mnie super i warsztatowo i poznawczo-przyznaję nigdy nie słyszałam o tej postaci, chyba lepiej znana w regionie..i u nas w Wielkopolsce było wielu równie zasłużonych...ale kto ich tak utrwali...,serdeczności posyłam, Wiesia:)
zyga66 dnia 31.01.2015 19:41
pozwolę sobie zacytować drugą strofę, bo to piękna uniwersalna modlitwa:

"Miałem Cię przed oczyma, jaśniejszą od śniegu,
i krzyż Twojego Syna na swoim ramieniu,
prosząc, by Jego Serce było mi więzieniem,
żebym się w złu nie błąkał, jak stąd wyjdę. Kiedyś."

serdecznie pozdrawiam, Zyga
Ewa Włodek dnia 31.01.2015 20:53
jacekjozefczyk
powiem Ci, Jacku, szczerze, że nawet nie wiem, na ile postać Floriana Buzdygana jest znana, myślę, że w podręcznikach historii raczej się nie pojawia. Ja się z nim zetknęłam w dawnych opracowaniach, dotyczących specyfiki więzienia św. Michała w Krakowie (był to jedyny znany przypadek, kiedy naczelnik więzienia pozwolił więźniowi skutemu w szpangę nie tylko posiadać materiały piśmienne, ale i pisać). Więcej o Florianie Buzdyganie dowiedziałam się od Znajomka, pochodzącego z dziada-pradziada z Krzeszowic. Myślę, że takie postacie, tyleż pozytywne, co ciekawe, warto od czasu do czasu przywołać...Dziękuję Ci cudeńkowo, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilę i powiedziałeś ciekawie. Pozdrawiam Cię mocno, uśmiechy posyłam, Ewa

aleksanderulissestor:
a tos mnie wypunktował, Aleks! Dzięki, dzięki! A co do cody - ja nie przewidywałam, ale jak dopiszesz - to będzie ciekawie!!!...Najpiękniej Ci dziękuję, żeś kuknął, luknął i rzekł tak merytorycznie. Całą masę serdecznego wraz z dygnięciami i uśmiechami posyłam do ciebie, Ewa

mgnienie:
w rzeczy samej, Wiesiu, może postać jest zbyt lokalna? Choć nie była nieznana, ponoć nawet Artur Grottger uwiecznił go na paru swoich obrazach o tematyce powstańczej. I na pewno każdy region ma takich swoich zapoznanych bohaterów...Najpiękniej Ci dziękuję za to, że zagościłaś, dałaś mojemu peelowi Swój czas i powiedziałaś słowo. Samo dobre posyłam do Ciebie i uśmiechy, uśmiechy, Ewa

zyga66:
ooo, bardzo się cieszę, że Ci się spodobała ta strofa i uznałeś ją za uniwersalną modlitwę. Inspiracją do niej był wpis w modlitewniku: "Zamknij serce moje, Najsłodszy Jezu w Twoim słodkim więzieniu, żeby się nie błąkało po próżnościach i niespokojnie nie biegało po światowych marnościach"...Najpiękniej ci dziękuję za to, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam Cię najserdeczniej, z uśmiechem, Ewa
no_name dnia 31.01.2015 22:41
Ewo, pięknie :) Pozdrawiam
solaris dnia 31.01.2015 22:41
Ewo, bardzo zacne strofy, postawa peela tchnie niekłamaną wiarą, świetnie to przekazałaś:)))
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 31.01.2015 22:52
Wiersz.

gratuluję C.
Robert Furs dnia 31.01.2015 23:01
trudno napisać wiersz na zadany, konkretny temat, wymaga sporego zaangażowania i czasu, a i tak ciągle człowiek z czegoś nie jest zadowolony, wiem coś o tym :) Ty na pewno możesz być zadowolona z pracy, dobra robota, :) pozdrawiam,
Ewa Włodek dnia 01.02.2015 08:45
no_name:
ooo, to się bardzo cieszę, że zagustowałaś, tym bardziej, że wiem przecież, jaki jest charakter wiersza...Dziękuję Ci najpiękniej, że wstąpiłaś, pobyłaś chwilę i powiedziałaś serdecznie. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa

solaris:
to bardzo si cieszę, że mi się udało "wczuć w peela", w końcu prosty, XIX chłop, który w ten sposób bronił siebie jako człowieka przed degrengoladą nie jest łatwym podmiotem do rozgryzienia dziś...Najpiękniejsze dzięki za wizytkę, za dany nam czas i za dobre słowa. Pozdrawiam najserdeczniej, uśmiech dołączam, Ewa

Craonn:
ooo, tom rada, że - wiersz...Cudnościowo dziękuję Ci za odwiedzinki, za lekturę i za gratulacje. Pozdrowienia liczne z dygnięciem i uśmiechem posyłam Tobie, Ewa

Robert Furs:
a wiesz, Robercie, że w tym przypadku to był impuls? Czytałam wróciłam na chwilkę do tematyki krakowskich więzień, wychynął mi "Archanioł", a w jego kontekście - ten wyjątkowy więzień z jego nietuzinkowym modlitewnikiem i wszystkim, co wokół tego się zbudowało. Bardzo mnie ucieszyło Twoje zdanie, że moja robota jest dobra. Bardzo...Najpiękniej ci dziękuję za to, że zaglądnąłeś, pobyłeś ze mną i z peelem i powiedziałeś mądre słowo. Samo serdeczne posyłam Tobie oraz dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
Alfred dnia 01.02.2015 09:41
Też zdarzyło mi się posiedzieć prawie dwa lata, cóż nie chciałem strzelać do robotników i tak jak ów bohater napisałem zeszyt wierszy,który jest też w prywatnych rękach,niektóre pamiętam do dzisiaj.Twój wiersz jest piękny,doceniam pracę i kunszt,to prawdziwa Poezja Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊.
kaem dnia 01.02.2015 12:42
...chapeau bas! pozdrawiam ...
Ewa Włodek dnia 01.02.2015 16:30
Alfred:
miejmy więc nadzieję, że zeszyt z Twoimi wierszami jest w tych rękach - bezpieczny...Dziękuje Ci cudeńkowo za to, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilę i powiedziałeś ciekawie. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechami, Ewa

kaem:
no, to ja - dyg, dyg, dyg...Ślicznie dziękuję za odwiedziny, za chwilę dana mojemu słowu i za serdeczność. Pozdrawiam mocno, z uśmiechami, Ewa
valeria dnia 01.02.2015 16:46
piękny wiersz:)
RokGemino dnia 01.02.2015 18:31
jak nie patrzeć, na kartach historii całe tabuny natus et posesjonatus. niekiedy wspomni się chłopa z kosą na sztorc, przedstawiciela rzemieślników (szewc) czasem karczmarz się przytrafi.
o takich jak bohater Twojego, co tu dużo mówić dobrego wiersza, na ogół cicho na onych stronicach.
pozdrawiam zamyślony nad rangą ważności
Ewa Włodek dnia 01.02.2015 19:13
valeria:
ooo, dawno cię nie było, Valerio, więc tym bardziej mi miło, że jesteś...Dziękuję Ci najpiękniej za to, że mnie odwiedziłaś, poczytałaś, i powiedziałaś ciepłe słowo. Bez liku serdecznego z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa

Juliusz Karowadzi:
ano, masz 200 procent racji, Jules, z tymi natii et posesjonati na kartach i tymi "innymi" - w zapomnieniu (przeważnie)! Tymczasem w tak zwanych "partiach", szczególnie w Powstaniu Styczniowym, nad wyraz sporo było mieszczan, inteligencji, chłopów i bardzo drobnej szlachty. Ich nazwiska przechowują bliscy w pamięci i inskrypcje na grobach. Na przykład napisy na kopcach grobowych czarnych Żuawów Śmierci (okolice Proszowic) - zawierają w większości wielce "gminne" nazwiska. I masz rangę ważności (Rochebrun przyjmował do swojego oddziału tylko chłopców "z polecenia", ale wiadomo było, ze polecenie nie dotyczy pochodzenia, tylko - determinacji, jako, że Żuaw mógł zostać zniesiony z pola, martwy lub ranny, ciężko, ale nie mógł z niego zejść, chyba, że potyczka zakończyła się zwycięstwem oddziału Żuawów)...Piękne Ci dzięki za to, żeś wpadł, rzucił okiem i ciekawym słowem. Pozdróweczki liczne oraz dygi i uśmiechy posyła Tobie, przepraszając za tę dygresję ad vocem, Ewa
IRGA dnia 01.02.2015 20:08
Forma idealnie dobrana do treści. Dobre. Pozdrawiam. Irga
Agamemnon dnia 02.02.2015 14:35
Gratuluję
Ewa Włodek dnia 02.02.2015 17:19
IRGA:
ooo, cieszy mnie to, co powiedziałaś, Irgo, tym bardziej, że - jak pewnie wiesz - lubię się pobawić formą...Najpiękniej Ci dziękuję, ze zagościłaś, poczytałaś i powiedziałaś dobre słowo. Samo najlepsze do ciebie, z uśmiechem, Ewa

Agamemnon:
aaa, a ja najpiękniej Ci dziękuję za gratulacje, a przede wszystkim - za obecność i czas dany mojemu słowu. Całe mnóstwo serdeczności wysyłam do ciebie, z uśmiechem, Ewa
blondynka8 dnia 05.02.2015 14:01
Mistrzostwo w pisaniu. Nic, tylko pochylić się pod tekstem, co czynię z pokorą.
Pozdrawiam Ewo niezwykle serdecznie.
Ewa Włodek dnia 05.02.2015 15:32
blondynka8:
dawno Cię nie było! Dobrze, że jesteś...I najpiękniej Ci dziękuję za obecność, za dany mi czas i za dobre słowo. I samo dobre do Ciebie posyłam, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72417804 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005