|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Natalka |
|
|
Gładsza od aksamitnej sierści konia arabskiego,
szybsza od strzały, którą na wycieczce
zgubił niewielki amor od Kowalskich.
Działało przez krótki czas, ale na zawsze
zmieniło życie Natalki u ujścia Dunajca.
Chciała to miała, zaciążyło, przechlapało,
wody nie naniosło, w piecu nie napaliło.
I ino ten ziąb.
Tyle, że się grząsko zrobiło, a nieco później
ślisko i ciemniej niż zwykle.
A co mówiło mamidło? Nie mamić, nie omamiać,
nie tracić, ino zyskiwać.
Na samo wspomnienie głowa się kiwa
i telepie się serce.
Dodane przez Rosa
dnia 19.12.2014 21:01 ˇ
12 Komentarzy ·
731 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.12.2014 21:45
Bardzo interesujące łamanie potoczyzmów abstraktem. mamidło super. Pozdrawiam. |
dnia 19.12.2014 21:46
dzięki za wiele wnoszący komentarz:)
pozdr. |
dnia 19.12.2014 22:08
Wiersze Rosy zadają mi niezmiennie "myślenice" ;-)))
Pani Ewo, w dwu ostatnich wersach trzeba wykreślić jedno "się" [zaburzona melodyka]:
"Na samo wspomnienie głowa się kiwa
i telepie serce"
Wiele serdeczności :)))
P.S. "Mamidłem" nazywała Pani Lilka Kossak swoją ukochaną Mamcię Panią Marię z Kisielnickich Juliuszową Kossakową ;-) |
dnia 19.12.2014 22:26
Zgadza się. Maniusia z Kisielnickich była też moją duchową mamą :)
Kochałam Kossaków. |
dnia 19.12.2014 22:27
Mogę zmienić po namyśle tak:
"Na samo wspomnienie głowa się kiwa
i się telepie serce." |
dnia 19.12.2014 22:43
Pani Ewo, jak Pani upiera się dwukrotnie przy tym "się", to już proszę niczego tam nie zmieniać :) |
dnia 19.12.2014 23:09
Ciut się upieram, ale na to jeszcze, świeżutkim okiem zerknę, gdy się zbudzą świerszcze, jutro ot tak z samego rana, Pani Anielo Moja Ukochana:) |
dnia 20.12.2014 16:05
mamidło - jakże często jest istotna częścią życia niektórych osób! Jak u peelki. Ciekawie powiedziane, z tajemnicą, z podtekstem. Trafnie zastosowane prastare powiedzonko o kimś/czymś ulotnym, magicznym, niepraktycznym (kto je dziś jeszcze pamięta?)...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 20.12.2014 20:18
Pomyłka z tymi Paniami Kossakowymi:
a) Juliuszowa to Zofia z Gałczyńskich [inna wersja z Gałczeńskich],
b) Wojciechowa - Maria z Kisielnickich,
c) o Jerzym nie warto wspominać. Siedział z dwiema: byłą, czyli Ewą z Kaplińskich oraz drugą [nazwiska nie pamiętam], z którą miał Glorię oraz Simonę. |
dnia 21.12.2014 19:10
:)
Na samo wspomnienie głowa się kiwa,
telepie serce. |
dnia 21.12.2014 22:15
Dziękuję Ewo i otulona.
Dziękuję Pani Anielo :)
Istotnie Maniusia była żoną Wojciecha, to taki czeski błąd się wkradł, natomiast nie zgodzę się, że nie warto wspomnieć Jerzego. Biorąc pod uwagę istnienie jego dwóch wnuczek, córek Glorii: Joanny i Dagmary.
Joanna ma córkę Idę i syna Dana. Mieszka pod Białowieżą, a Dagmara ostatnio mieszkała z partnerem na Kossakówce w Krakowie (jednej z trzech Kossakówek, niestety w ruinie). Simona Kossak, bezdzietna, kochała Joannę jak własną córkę. Chciała ją nawet adoptować. To była zawsze barwna rodzina i jest nadal. A malarstwo Joanny to creme de la creme :)
:))) |
dnia 21.12.2014 22:51
We Francji prawdopodobnie mieszka wnuczka Magdaleny Samozwaniec z domu Kossak, Isabelle, córka Reksy. Nie wiem, czy ma dzieci. Gdzieś w Argentynie ponoć żył syn Reksy z pierwszego małżeństwa Zyberk - Plater ze swoim ojcem. To tyle co mi się udało ustalić. Ktoś może wie coś więcej o tych współcześnie żyjących Kossakach?
Ps. Msz Joanna Kossak maluje równie dobrze jak Juliusz, ale pisze też z łatwością... :)Ma wszak geny i malarzy i pisarzy/poetów. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|