Jesienne szarugi i długie wieczory.
O szyby deszcz stuka, melodie wydzwania.
Drzewa swe bezlistne schylają korony.
Nas Niepokalana od złego osłaniaj!
W jesiennej tej słocie, nad brzegiem schylony,
do ludzkich, samotnych serc tęsknotę wnosi.
A to krzew kaliny w korale strojony,
matkę o pogodną jesień życia prosi.
Strumyk głośno, wartko po kamieniach płynie,
staruszka różaniec przewija palcami.
Szum wody zamącił głos ciszy w dolinie,
To dwugłos do Matki. Módl się wciąż za nami!
Zerwij ma Basieńko kartkę z kalendarza!
Ósmy grudnia, Adwent, ważny sens tej daty.
Dzień Niepokalanej raz w roku się zdarza.
Idź i przed ołtarzem połóż dla niej kwiaty.
Matko Pompejańska, wszelakiej pomocy,
broń ojczyznę naszą przed wichrem, burzami!
Zgody i spokoju nam trzeba w dzień, w nocy.
Och Królowo Polski, opiekuj się nami!
W mej świątyni ognik do góry się wznosi.
To Świeca Roratnia gorącym blaskiem lśni.
Kapłan z Hostią w górze o dar łaski prosi,
Wraz z wiernymi matkę Niepokalaną czci.
Cieszmy się bo życie przychodzi przez Pana!
Brońmy go gdy ludzie nie chcą przyjąć Jego!
Gdy w czasie Adwentu dziecina czekana,
Miłością, dobrocią obdarzmy każdego!
                                                  Oczekujmy Pana - kochajmy Pana!
Dodane przez kloocek
dnia 03.12.2014 20:04 ˇ
4 Komentarzy ·
557 Czytań ·
|