|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: 16 listopada |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.11.2014 09:29
no naprawdę chciałem raz pochwalić utwór tego autora, ale się uparł i za nic nie chce nas uraczyć poezją. |
dnia 13.11.2014 16:16
Wróżbitów dobrych i złych jest wielu
niektórzy mają w tym cel
inni wróżą bez celu
Ale poruszony temat to przyziemne sprawy, nic wspólnego z poezją. |
dnia 13.11.2014 21:14
Któryż z wybrańców kieruje się sercem?
"I osła gdy ostatni wierzchowiec upadnie,
ubierają jak króla by wyglądał ładnie"
I pod łachmanem biją serca, Kazimiero. Poeci powinni je słyszeć....
Pozdrawiam |
dnia 14.11.2014 09:36
Posłałem poniższy wiersz do moderacji jako następny wpis, ale z obawy, że moderator może mnie zbanować nie wklejając utworu, co już miało miejsce uprzednio, zatem wklejam go teraz, wszak to komentarz wierszem, do komentowanych wpisów komentatorów i krytykantów. Poprzednimi razy także wklejałem wiersze w formie komentarza, za co również byłem banowany. Uprzednie publikacje tyczyły się wegetarianizmu, toteż gwoli wyjaśnienia w poniższym wierszu dotykam tego tematu.
Pozdrawiam
Usypianka dla mastermood
Tak cenny wpis tygodniowy odżałuję,
Jako grafoman poświęcę mastermood,
Inni już sobie krytykanctwa odpuścili,
Ale ten przy mojej twórczości bryluje,
Że odkryje, iż miernie pisze będzie cud,
Do tego nie dopuszczą jego głaskacze,
Toteż o sobie mając mniemanie wielkie
Myśli że potrzebne mi są jego pochwały,
W mej pisaninie nie dostrzega głębi słów,
Do maniery i formy wiersza się przysysa,
I nie stępi na roślinie mięsożernych kłów.
Czy jest sens gadać z kimś kto nie słucha,
Skryty za pseudo, jak za podwójną gardą?
uderza nieraz szyderstwem poniżej pasa,
A moderator nie jego lecz mnie punktuje,
I jak uczniaka na tygodnie do kozy wsadza,
Za to że śmiałem się ciętym słowem bronić,
Toteż tylko mnie, a nie krytykanta dopada,
Może i za ten wpis w kącie będę musiał stać,
Bez ukazania oczom czytelnika mego wpisu.
13 listopada 2014
|
dnia 14.11.2014 12:27
Panie jacku dyć. Nie usunę powyższego pańskiego komentarza choć zasługuje on na usunięcie jako nie dotyczący tekstu pt. "16 listopada", a personalnie osoby, która odważyła się go z dystansem (ale i bez agresji) skomentować. Działając w ten sposób, atakując opiniodawcę ad personam w swoim powyższym "wierszu" pragnie Pan po prostu aby nikt nie śmiał zarzucić braku poetyckości jego (u)tworom. Nie usuwając tego, co Pan tu napisał chcę wszelkim osobom tutaj zaglądającym ukazać jak skrajnie kuriozalne są pańskie reakcje na - moim zdaniem w pełni zasłużoną - krytykę. To uświadomi wszystkim zdolnym do obiektywnego i rzeczowego oglądu osobom dlaczego jest Pan administracyjnie karany okresową blokadą konta. Jeśli Pan szybko nie zmieni swojego podejścia do innych użytkowników i moderacji, ta blokada zostanie wznowiona. I to na znacznie dłuższy okres czasu niż ostatnio. Nie da się bowiem tolerować dłużej tak karykaturalnych uwag personalnych w stosunku do czytelników i nieuzasadnionych pretensji do moderacji. Najwyższy czas się zreflektować Panie jacku dyć. Nie banując Pana natychmiastowo daję mu jeszcze jedną (ostatnią) szansę na taką właśnie refleksję. |
dnia 14.11.2014 16:47
Panie moderatorze, można nie być agresywnym, jednak akcentować komentarzem w taki sposób, iż ten może dawać wiele do myślenia w podtekstach. Zresztą mastermood nie zdarza się to nie po raz pierwszy i są to z pewnością prowokacje. Jeśli mi się nie podoba czyjeś pisanie nie zaglądam do jego kącika. Każdy ma prawo pisać jak czuje, a nie jak czuje krytykant. |
dnia 14.11.2014 19:31
Wyjaśniam i przypominam: Każdy czytelnik tego portalu ma prawo do sformułowania swoich subiektywnych odczuć po lekturze opublikowanego tutaj utworu czyjegokolwiek autorstwa. Jeśli uważa, że autor pisze na, jego zdaniem, kiepskim poziomie - może mu to bez przeszkód zasygnalizować. To portal warsztatowy na którym różnorodne uwagi krytyczne mogą i w założeniu powinny, przyczynić się do poprawy literackiego poziomu ogółu zamieszczanych tu publikacji. Autor powinien też zakładać z góry, że jego wiersz może nie spodobać niektórym czytelnikom, a czasem i większości z nich. Przyjąć za najzupełniej naturalne, że może nawet bardzo nie przypaść do gustu tym najbardziej wymagającym z krytyków i że w związku z tym dadzą oni, bywa że nieprzyjemny, wyraz swojej dezaprobacie. Nie można każdej krytycznej opinii o jakimś utworze z góry uważać za prowokację. Krytycy wierszy są internetowemu serwisowi poetyckiemu równie potrzebni, jak umieszczający na nim utwory autorzy. Moderacja stara się nie przeszkadzać w dyskusjach i nie interweniuje tam gdzie są one prowadzone w miarę sensownie i w dopuszczanych przez Regulamin ramach. Trzeba swoich krytykowanych tekstów bronić za pomocą merytorycznych argumentów. Umieć wskazać ich walory, czy potrafić logicznie wykazać błędy w czyjejś argumentacji podważającej poziom zaprezentowanych utworów. A Pan zamiast w ten właśnie sposób bronić np. "16 listopada" zarzuca adwersarzowi "krytykanctwo" i "atakowanie poniżej pasa". Czasem zdarzają się i na naszym forum komentarze niby o wierszach, a otwarcie chamskie, hejterskie, wyglądające na trollowanie a nie na rzeczową literacką krytykę mającą jedynie uświadomić ślepo zapatrzonemu w siebie autorowi istotne i rzeczywiste niedostatki jego pisania. Wtedy moderacja stara się zdecydowanie powstrzymać formułowanie następnych naprawdę skrajnie napastliwych opinii. Opinii Pana mastermooda pod powyższym tekstem nie da się w żaden sposób zakwalifikować jako podobnie skrajnej. Panie jacku dyć proszę więc zastanowić się na serio nad własnym (robiącym wrażenie autentycznego) przewrażliwieniem na krytyczne opinie ukazujące się pod jego internetowymi publikacjami. Pilnie potrzebne jest choćby częściowe otwarcie się na krytykę, podjęcie próby wewnętrznego zdystansowanego od emocji rozważenia czy aby ci konsekwentni w swoim sceptycyzmie oponenci nie mają przypadkiem odrobiny racji. Oczywiście nikt, choćby nie wiem jak bardzo chciał, nie jest w stanie narzucić Panu zmiany sposobu pisania. Może Pan robić to tak, jak do tej pory. Bez najmniejszych zmian. Niech się Pan jednak wtedy w przyszłości nie dziwi, że opinie o jego kolejnych próbach twórczych będą równie krytyczne, jak te do tej pory. I niech nie złorzeczy na tych, którzy - w poczuciu konieczności zachowania szczerości zapisu swoich polekturowych wrażeń - ponownie bezkompromisowo je Panu przedstawią. Jestem przeświadczony, że w bardzo zdecydowanej większości robią to nie ze złośliwości, a tylko po to aby otworzyć Panu oczy na aktualny poziom jego pisania i uruchamiając pokłady samokrytycyzmu (w miejsce aktualnego samouwielbienia) stworzyć minimalne choćby podwaliny do ewentualnego przyszłego twórczego rozwoju. Tak się te wszystkie powyżej poruszone sprawy - wedle mojego wyczucia - mają. Pisząc o nich w ten sposób chcę Panu pomóc w - możliwie jak najdalej posuniętym - zrozumieniu oraz poszanowaniu realiów - zarówno tego portalu, jak i krytyki literackiej w ogóle. I liczę (po cichu), że to zrozumienie (prędzej lub później) - w końcu jednak nastąpi. |
dnia 15.11.2014 11:14
Z szacunkiem panie moderatorze mam rozumieć, iż wszedłem w ubłoconych buciorach z pola na salony gdzie panują snobistyczne maniery i wnoszę na nie skrywane bolączki codzienności plebsu? Zauważyłem, że gdy wchodzę z pola, duża grupa ludzi jednak słucha o czym mówię i przetrawia to w swojej świadomości gdyż nie komentuje tego, ale oczekują momentu gdy ponownie zjawię się za tydzień. Ale w tym sublimowanym środowisku znajduje się też i bardzo znikoma grupka osób, które z odrazą patrzą na moje wtargnięcia. Ci starają się wyrażać swoje zdanie w imieniu tych stu paru dziesięciu cotygodniowych czytających. Oni nie wskazują gdzie mam głosić wiedzę z zakresu życia i śmierci oraz niuansów duchowych, nie chcąc nawet słuchać, starają się mnie usadowić w kuchni, ponieważ nie potrafię mówić o tych sprawach poetycznie.
Otóż drogi panie moderatorze zrozumiałem, że nie jest to miejsce w którym można przemycać wiedzę z zakresu życiu duchowego, szarości dnia w beznadziejności społeczeństwa z bezwzględną polityką karierowiczów, przybierając tą tematykę w wiersz z rymami, czy też jego białą formę.
Gdybym nie postrzegał szybkich odsłon po opublikowaniu, z pewnością zaprzestałbym wpychania się tam gdzie mnie nie chcą.
Na ogół obywateli uprawnionych do głosowania, jakaś znikoma garstka ludzi wybiera prezydenta, jednak on nie rezygnuje z tego powodu i reprezentuje nawet tych skrajnie niezadowolonych z jego kandydatury. |
dnia 15.11.2014 13:42
Panie jacku. Nikt Panu nie zabroni przemycania "wiedzy z zakresu życiu duchowego" pod warunkiem, że nie będzie Pan potępiał najostrzejszych nawet krytyk, stosowanych przez niego technik owego "przemytu". Ludzie tutejsi po prostu najzwyczajniej widzą, jak pańskie sposoby operowania słowem są archaiczne, nieprzekonywujące, niesprawne warsztatowo. I krytykując je próbują zainspirować Pana do poszukania innych metod (około)poetyckiego wypowiadania się. Łatwiejszych do powszechniejszego zaakceptowania i skłaniających dużo bardziej niż obecnie, do poszukania w Pana przyszłych tekstach jakichś ciekawych myśli, mogących sprawniej dotrzeć do czytelnika form poetyckiego przekazu. Jeśli to się Panu kiedyś uda, to z czasem i wymagający czytelnik znajdzie, od czasu do czasu przynajmniej, jakieś wartości artystyczne w pańskich utworach. I na pewno wtedy niejeden z nich o swoich pozytywnych wrażeniach otwarcie i szczerze pod wierszem napisze. Dostrzeże postęp. I zasygnalizuje to. Takie przypadki mają miejsce na Poezji-Polskiej. Jak do tej pory jednak zupełnie brak merytorycznych podstaw do oczekiwania wiarygodnych (sformułowanych na serio, a nie ironicznie) pochwał pańskiej twórczości ze strony choćby części tutejszej publiczności. O bezwartościowości pańskich tekstów o tematyce religijnej celnie wypowiedział się niedawno lir. Ten autor i czytelnik z kulturą, szczególną ogładą i ostrożnością w doborze słów, wypowiada się o utworach innych autorów. A mimo to tak bardzo zdystansował się od tego jak pisze Pan o Bogu i relacjach ludzi z Nim.
Reasumując: Proszę publikować swoje teksty w sposób w jaki Panu wydaje się najodpowiedniejszy. Zarazem też proszę o powstrzymanie się od uwag ad personam w stosunku do osób opiniujących, którym pański sposób pisania nadal bardzo nie będzie się podobał. I którzy swojej negacji w tym względzie publicznie konsekwentnie będą dawać wyraz. Na tę chwilę w zasadzie tylko tyle od Pana oczekuję. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|