|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Godziny |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.09.2014 16:51
policzone piszemy razem ten tekst nie trzyma się kupy
badziew jakiś |
dnia 04.09.2014 17:34
potrzaskane zwierciadło - "policzone piszemy razem". A dlaczego piszę osobno? Myślę, że nie jest to trudne do przemyślenia. A bardzo ważne dla całego wiersza.
Pozdrawiam,lir |
dnia 04.09.2014 18:40
Z biblijną przekorą Koheleta ;) i Hiobowym egzystencjalnym bólem :)
Można toto porozbierać na poszczególne sylaby, by stwierdzić, że z czytelnika myślenia wynika jedynie to, iż dalej nic nie wynika... |
dnia 04.09.2014 18:44
Brzmi jak wypędzanie natręta. Z wiersza wynika, iż bohater jest nawiedzany przez intruzów, którzy nawet drzwi za sobą nie zamykają. Krótko powiedziane, interpretować można na różne sposoby, mało słów, obszerna treść. Podoba mi się. |
dnia 04.09.2014 18:57
abirecka - lubię, ba, podziwiam Twoje biblijne odniesienia. Empatycznie czuję, że u Ciebie - czytelnika - wiersz jeszcze dalej zatrzymał. A może właśnie bliżej.
Pozdrawiam,lir |
dnia 04.09.2014 19:01
Kazimiera Szczykutowicz - z takim przesłaniem pisałem.
Pozdrawiam,lir
Pozdrawiam,lir |
dnia 04.09.2014 19:58
W naszym rejonie jest w jednej z parafii, na dzwonnicy napis; "Jedna z tych godzin będzie twą ostatnią".
Tytuł jest dość jednoznaczny... godziny dnia, życia... ? Miały być "po"- skrót wieloznaczny. Liczone na plus, zaliczone do dobrego życia, jako dobre uczynki? Ale i gra słowna z po- liczeniem... rozliczeniem życia podsumowaniem, też możliwa. Jak te godziny życia wypadają w ocenie? No, nie- zamknięte są, niedokończone, może wzbudzają niezadowolenie peela.... Więc ta ostatnia niech będzie "dokończona"- zamknie sprawę, tak jak zamyka się drzwi. Tak się mi czytało... tropem Koheleta...
A potem pojawił się mi bardzo kontrowersyjny obraz. to przecież może być obraz spotkania mężczyzny i kobiety- na po- liczone godziny. Niezbyt nawet udanego- smutne rozstanie, z różnych przyczyn, może czynników zewnętrznych, może wygaśnięcia uczuć . I to kobiecie peel powierza "zamknięcie drzwi- zdystansowanie się, bo on sam jeszcze tego nie potrafi. A może to zupełnie inne spotkanie z pewną panią "na godziny"?
Tytuł brzmi "godziny"- l.mn więc chyba nie do końca chodzi o w drugiej cząstce o tę ostatnią? Tak jakoś dzisiaj się mi czyta.
W każdym razie- miniaturk pojemna. pozdrawiam jak zwykle ciepło.Ola |
dnia 04.09.2014 20:00
Sporo literówek. Coś nie dowidzę dzisiaj. Mam nadzieję, że mimo ich obecności, przekaz czytelny.:):)O. |
dnia 04.09.2014 20:11
Ola Cichy, czytelny.I ja tak mam ze swoimi wierszami. Z nutą Pieśni nad Pieśniami. Do ostatniej godziny.
Pozdrawiam,lir |
dnia 04.09.2014 20:12
Pieśni nad Pieśniami? :):):)O. |
dnia 04.09.2014 20:16
lirze bo nie znamy ni dani ni godziny- po, (godziny) liczone...jak zawsze u Ciebie asceza i wielkie pole interpretacji. Przy takim minimalizmie- maxima gratia!
Pozdrawiam serdecznie !
JTK |
dnia 04.09.2014 20:41
P.S.W sakralnym czy świeckim charakterze?
Chyba w tym pierwszym... Pozdrawiam jeszcze raz.Ola. |
dnia 04.09.2014 21:04
Bardzo treściwe. Lubię takie zwięzłe wypowiedzi. Pozdrawiam Cię, lirze. Irga |
dnia 04.09.2014 21:11
Godziny miały być liczone już po wszystkim, po tej ostatniej godzinie. Możliwe, że kończącej życie. Stąd taki zapis pierwszej cząstki. To przecież oczywiste, zwłaszcza przy wczytaniu się w całość. Dla mnie to sensowny poetycki zapis próby natychmiastowego rozliczenia się z własnym życiem w chwili nagłego przeczucia, że ono właśnie się kończy. Jest w tym wyrażona chęć samodzielnego świadomego dokonania takiego bilansu, póki to jeszcze możliwe. Zanim będzie po wszystkim, zanim będzie za późno. Zanim to życie podsumować będą mogli wyłącznie inni ludzie. Nie zawsze przecież przestrzegający zasady, że o tych co stąd odeszli, jeśli coś mówić - to tylko z szacunkiem. W moim pojęciu to dlatego peel tak zdecydowanie prosi swoją ostatnią godzinę o definitywne zamknięcie za sobą drzwi. Tak, po swojemu, interpretuję ten wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 05.09.2014 08:56
Im krótszy wiersz, tym większa wyobraźnia komentujących. Lubimy chwalić się swoją wyobraźnią.
Pozdrawiam |
dnia 05.09.2014 13:37
drzwi, Lirze, drzwi! Drzwi tu widzę kluczem do rozwikłania sensu wiersza. Drzwi maja symboliczna funkcję - dzielą przestrzeń, cokolwiek to oznacza, na to, co się dzieje "przed drzwiami", i to, co "za drzwiami". Y Ciebie wydają się dzielić ja na tę, która jest przed przejściem peelki do innej przestrzeni, i tę, w której ona się znalazła. A drzwi zamknięte - ooo, to jakby cicha prośba peela o to, żeby przejście do "tamtej" przestrzeni (świat równoległy? zaświaty?) zostały zamknięte "na głucho". By po niej już nikt nie przeszedł przez te drzwi. Zaś "po" zawieszone w pierwszym wersie? Ano, przypomniało mi jedną z mądrości życiowych mojej Babci: "zbudziłeś się rano? pamiętaj, że jest to pierwsza godzina z reszty twojego życia. Postaraj się tego nie zmarnować"...Takie mi się refleksje nasunęły przy lekturze. Pojemna ta Twoja mini. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 05.09.2014 20:54
Witam!
Pierwszy komentarz zaniepokoił. Czy aż tak wiersz nieczytelny? Okazał się jednak wyjątkiem. Dzięki za wszystkie komentarze, mniej i bardziej rozpisane. Za interpretacje "po" i za "drzwi". A jednak w mojej ascezie do odczytania.
Wszystkim jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam,lir |
dnia 23.12.2014 18:27
LICZ GODZINY I LATA, TAK -WARTO... |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|