Jadą drogą na osiołku
obok siebie - mąż i żona.
Zauważa to sąsiadka
i tak myśli oburzona:
Co za ludzie, mój Ty Boże,
patrzę i oczom nie wierzę.
Czy nie przyjdzie im do głowy,
że zamęczą biedne zwierzę?!
Jedzie drogą na osiołku
żona, obok mąż piechotą.
Pan szanowny na ten widok
krytykować jął z ochotą:
Tak pozwolić się poniżyć!
Dobrze, żem nieożeniony.
Broń mnie Panie - resztę życia
pod pantoflem siedzieć żony!
Jedzie drogą na osiołku
mąż, a żona obok drepcze.
Ktoś zobaczył jak wędrują
i już wszystkim wokół szepcze:
Brak szacunku dla kobiety,
wyginęli dżentelmeni.
Teraz są tylko, niestety,
zastępy chamów i leni!
Idą drogą mąż i żona,
na osiołku nikt nie siedzi,
człapie sobie bez bagażu.
Zobaczyli to sąsiedzi:
Mówią: czy im na rozum padło?
Dawno nie było tu takiej hecy!
Nie wiedzą że osły do jazdy służą?!
Może go jeszcze wezmą na plecy...
Więc nieważne co byś robił,
jak, dla kogo i dlaczego.
W każdej decyzji, ruchu czy geście
mogą się dopatrzeć złego.
Żyj jak żyć chcesz i uważasz!
Co tu więcej opowiadać:
cokolwiek powiesz, napiszesz, pokażesz
- ludzie zawsze będą gadać.
Dodane przez Ronja
dnia 29.08.2014 23:30 ˇ
4 Komentarzy ·
568 Czytań ·
|