snuje się dym nad czarnymi domami
serce i chleb stwardniały na kamień
orły i łabędzie chowają się w krzakach
nie chodzę do parku takiego mam stracha
na wszystkich oknach pancerne rolety
co drugi wpis bloga to same bzdety
wyborcze plakaty zdobią stare bramy
nie podał mi ręki żaden z wybranych
spotykam kumpli w mlecznym barze
nad listami synów śpiących w Dakarze
uśmiechy się palą od liści zielonych
już tylko krawaty szyją biało-czerwone
kiedyś w tej szkole uczyli mnie walca
dziś modnej figury środkowego palca
chciałem się dowiedzieć jak powstają góry
po to przecież, k...a, zdawałem maturę
w telewizji gościu co miał cztery żony
uczy mnie żyć to jestem wkurzony
wsiądę na rower i wyjadę z miasta
może mi się uda znów sarnę pogłaskać
przynieś trochę chrustu to starczy do rana
jak chcesz to przy ogniu pośpiewamy Dylana
.......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
ale cicho nie mów nikomu
bo przywiozą dywan z betonu
czujesz pachną nawet chwasty
pewnie da się spokojnie zasnąć
a kiedy błysną gwiazdy pierwsze
znowu zaczniemy gadać wierszem
a-ha
Dodane przez mastermood
dnia 07.08.2014 22:20 ˇ
6 Komentarzy ·
689 Czytań ·
|