"i oto stoję przed Tobą
koronka ciała
trzon Twojej źrenicy Twoje
lustro
nagi w koronie z patyków
wyczekuję wyżłobienia na mojej białej czaszce VVAOV
i powrót na łono Twojej matki nicości
pragnę zobaczyć te wszystkie doliny
pokryte goleniami pokonanych
nad którymi kazałeś prorokować
by później oblec je ścięgnem
i ustawić w szeregu
sznury ziarnistych oczu
błądzące przez lata wśród piachu
karmiące się pragnieniem małej arkadii
i płaczące pod ruinami po jej upadku
wydmy ciał układane w stosach
za wolność
pokryte metaliczną zbroją z much
i ich łuny odbijające się w fałdach
nocy
ostatni oddech Omegi i jej rozpad
jej
z a p o m n i e n i e"
trzy ciała usunięto z góry czaszki
tylko świerszcze i nadchodząca
burza rozdzierały głuchą noc
|