|
dnia 01.08.2014 08:51
b.dobry wiersz. nie przeegzaltowany a tak nośny lirycznie. chwilami wręcz wstrząsający ale z nutą łagodnej nostalgii. dobrze wyważony. pozdrawiam. |
dnia 01.08.2014 09:04
Godzina W -kolejna rocznica coraz bliżej...pomyślałam, że podczas kolejnej okrągłej rocznicy za 5 ,10 lat niewielu pozostanie żyjących świadków Powstania, zacierają się wspomnienia i "przybywa mitów",
..a powstańcy tak słabo byli uzbrojeni...sama prawda w Twoim wierszu Ewo, serdeczności posyłam:) |
dnia 01.08.2014 09:13
Okazja ku temu jest aby napisać coś o czym nie możemy zapominać, ja tak nie potrafię ale Ty robisz to po mistrzowsku. Nie zazdroszczę Ci ale podziwiam i oby tak dalej. Naprawdę pięknie. Pozdrawiam serdecznie.R |
dnia 01.08.2014 10:03
:-) tośmy się zgrali |
dnia 01.08.2014 10:42
mi się podoba. Spokój i opanowanie frazy. Cisza przed burzą jak cisza przed puentą |
dnia 01.08.2014 11:20
-:)))
po równo dwie retrospekcje dwie relacje dnia dzisiejszego
od wysokiego c do ciszy prawie prawie czy tuż tuż
w wydźwięku pogodzenie się życiem czy traumą bo więcej o niej niż o powstaniu tu mowa we wszystkich aspektach
pozdrawiam -:))) |
dnia 01.08.2014 13:01
kasiaballou
wstrząsające - to były te ponad dwa miesiące milionowego miasta ogarniętego walkami oraz to, co działo się i później z tymi, którzy przeżyli. Bez względu na to, czy byli żołnierzami, czy cywilami. Wiele opowieści warszawskich słyszałam, bo i niemało ocalonych z Powstania osiadło w Krakowie. Niewiele w tych opowieściach było egzaltacji, a wiele "wstrząsającego" właśnie...Dziękuję Ci, Kasiu, za to, że wstąpiłaś, pobyłaś chwilę i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Pozdrawiam ciepło, Ewa
mgnienie
ano, "mity Powstania" - były, są i będą, część prawdy znają ci, którzy przeżyli, inna część jest jeszcze ukryta głęboko, w archiwach utajnionych do nie-wiadomo-kiedy. Więc nam pozostaje pochylić głowy na dymi, którzy przeszli przez piekło i wyszli z niego, albo - nie...Najpiękniej Ci dziękuję, Wiesiu, że zaglądnęłaś, poczytałaś i powiedziałaś mądre słowo. Uśmiechy posyłam Tobie, Ewa
etszked
zapominać - nie możemy, uczyć się na tej pamięci i wyciągać z niej wnioski - powinniśmy...Ślicznie Ci dziękuję, Etszkedzie, za obecność, za chwile z wierszem i za dobre, najlepsze słowo. Pozdrawiam z uśmiechami, Ewa
Jacom Jacam
ano, J.J., zgraliśmy się, jak rzadko...Najpiękniejsze dzięki Tobie, że jesteś, że poczytałeś i rzekłeś słowo. Pozdróweczki liczne oraz dygnięcia z uśmiechem do Ciebie, Ewa
bambarylion
witaj, cieszę się, że jesteś. Zaglądaj ile razy zechcesz, a nawet - częściej... Miło mi, że znajdujesz u mnie coś dla Siebie, dziękuję Ci za lekturę, ofiarowany czas i dobre słowa. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
aleksanderulissestor
Powstanie, Aleks, to byli ludzie, wszyscy mieszkańcy en bloc, niezależnie od tego, gdzie byli i co robili, a ludzie - to trauma u każdego z osobna oraz suma wszystkich traum. Na barykadzie, w kanale, w zagruzowanej piwnicy, w płonącym domu, pacyfikowanym szpitalu, w którym nie tylko żołnierze, ale i cywile leżeli, i tak dalej. Celowo przyjęłam taką formułę, do niej mnie zainspirował - "Chorał" parę oczek niżej...Dziękuję Ci najpiękniej, że kuknąłeś, pobyłeś chwilę i rzekłeś serdecznie. Pozdróweczki posyłam oraz dygnięcia i uśmiechy, Ewa |
dnia 02.08.2014 09:49
To było podniesienie głowy wobec potężnego zła, szaleńczego...czy faktów ubywa czy przybywa, zależy od pkt. widzenia. Ten najważniejszy dotyczy tego, że Ci , którzy pamiętają już odchodzą, więc najbliższe faktom świadectwo także. Jednak w stosunku do możliwości badania tych czasów dziś i za komuny, zwłaszcza w kontekście pracy muzeum powstania. to jednak jest ich więcej dzisiaj.
Mity także mają swoja wartość, przydają się w każdym czasie, ale zwłaszcza tym najciemniejszym, kto wie... |
dnia 02.08.2014 09:58
Widziałqam w internecie dziecko ubrane w stylizowany podkoszulek z emblematem Polski Walczącej.
Wciąż nie zginęła! Moja Ojczyzna!
Bardzo piękny wiersz :) |
dnia 02.08.2014 18:46
tydzień temu byłem na uroczystości siedemdziesiątej rocznicy bitwy oddziału AK, BCh idącemu na pomoc stolicy. Na miejscu zginęło ok. 70 młodych ludzi, część wzięto do niewoli, później rozstrzelano. sanitariuszki przed egzekucją gwałcono przez kilka dni. Straty oddziału niemieckiego, którego trzon stanowili kolaborujący Ukraińcy naprawdę niewielkie.
na wspomnianym wiecu zaobserwowałem prawdziwą teraźniejszość. byli tu wszelcy miejscowi notable, każdy każdemu kadził na powitanie, a wszyscy średnio-młodemu kapelanowi, fajnie było. pod koniec przemówił też przedstawiciel garstki jeszcze żyjących uczestników tejże "bitwy" Jakoś nie mieścił się we wcześniejszej poetyce poetyce. Pozdrawiam autorkę mądrego wiersza. |
dnia 02.08.2014 19:48
helutta
ano, Moniko, sporo dokumentów ujawniono ostatnimi czasy i te dokumenty obalają jedne mity i tworzą - inne. A zdania, czy Powstanie było potrzebne i komu było potrzebne - są coraz bardziej podzielone. A tych, co zginęli, w akcji czy pod gruzami - tak bardzo brakowało zaraz po wojnie i brakuje do dziś...Dziękuję Ci najpiękniej, ze wstąpiłaś, pobyłaś chwilę i powiedziałaś mądre słowo. Pozdrawiam Cie najcieplej, najserdeczniej, z uśmiechem, Ewa
abirecka
ano, Nelu, nie zginęła, i - miejmy nadzieję, że nie zginie, choć ostatnimi czasy wpadł mi gdzieś w oko sondaż (na okoliczność konfliktu ukraińsko-rosyjskiego i jego ewentualnych reperkusji), według którego znaczna część respondentów w wieku "poborowym" zapodawała, że jakby co do czego, to oni - raczej za granicę, niż w pole. Ale to może nierzetelny sondaż był? Oby, oby...Ślicznie Ci dziękuję, że wstąpiłaś, dałaś wierszowi Swój czas i powiedziałaś dobre słowo. Moc dobrego posyłam do Ciebie i uśmiechy, uśmiechy, Ewa
Juliusz Karowadzi
cóż, w tamtych czasach krew naszych żołnierzy, ale i ludności cywilnej - takoż, była bardzo, bardzo tania. Szafowano nią bez opamiętania. A efekt? Ogromna "wyrwa społeczna", brakło tych wszystkich ludzi po wojnie, oj, brakło. I zaryzykuje zdanie, że wciąż brakuje. A nasi obecni tak zwani "notable" od wszystkiego odetną kupony. To tak ad vocem Twojego wpisu, J.K...Bardzo się ucieszyłam, że znalazłeś jednakowoż u mnie coś dla Siebie, cudeńkowo Ci dziękuję za odwiedziny, za lekturę i za refleksję, którą zechciałeś się ze mną podzielić. Pozdrawiam ciepło i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 04.08.2014 06:19
Będzie przybywać mitów. Mity są lepsze od doświadczeń, bo możemy nimi jak puzzlami układać przeszłość, która nas ominęła i mieć nadzieje, że uda się nam wyciągnąć właściwe wnioski i nie popełnić więcej tych samych błędów, chociaż
Wiersz do zadumy |
dnia 04.08.2014 16:12
mity mają swoją dobrą stronę, gdy są traktowane tak, jak im się należy, czyli jak mity, a nie - jaki fakty. A co do wniosków i błędów, cóż, z tym bywa różnie...Pięknie Ci, Jędrzeju, dziękuję, żeś wstąpił, spojrzał i powiedział słowo w przedmiocie. Moc serdecznego z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 04.08.2014 16:46
ostatnia odpowiedź - do Jędrzeja Kuzyna, rzecz jasna |
dnia 05.08.2014 14:55
Szanowna Pani Ewo,oddała Pani z wielkim pietyzmem i wielkim sercem swoje uczucia do powstania ważąc słowa.W odbiorze społecznym różne bywają oceny powstania.My powinniśmy jako obserwatorzy podziwiać heroizm tych co walczyli i ginęli.Serdecznie pozdrawiam-kusyl |
dnia 06.08.2014 20:01
kusyl
Powstanie, niezależnie od tego, jak się je ocenia, było czymś, o czym nie wolno zapomnieć. Po prostu...Dziękuję, Kusylu, najpiękniej za odwiedziny, za chwilę przy wierszu i za refleksję po lekturze. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa |
|
|