|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Powrót!? |
|
|
Powrót!?
Tryskające zdrowiem ciało na pewno jest hoże,
i dobrze, ale bliższe jemu są zmysłowe uciechy,
nimi bywa blokowana furtka powrotu do Domu,
macie brak zaufania w cudowne samouleczenie,
nie wspominając już o powrocie do Jego Domu,
drogę powrotu kojarzycie z bólami umartwiania,
wolicie wybrać żywot ateisty z rozrywkami ciała,
ciało, nieodzownie powinno pozostawać zdrowe,
tobie do uciech, mi do powrotu ono ma posłużyć,
nie wyzbyłem się radości i wiem, że mam wrócić,
i z zasadami regulującymi życie duchowe pędzę,
gdy w religijności swej, ponoć wracacie do nieba,
nie macie gwarancji, myślenie wam zaszczepiono,
rozprawy toczę o nie zabijaniu, mówią, to religia?
krowa, niewykluczenie religijne od urodzenia bydle,
mówiąc jej, powrócisz do Boga, przyjmie to za kpinę,
niczym chory na żółtaczkę, w gorycz czujesz słodycz,
tak samo przekazywaną wiedzę z odrazą wyszydzasz,
ironicznie podaną ci nowinę, też przyjmujesz za kpinę.
Dodane przez jacek dyć
dnia 24.07.2014 23:48 ˇ
12 Komentarzy ·
1076 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.07.2014 05:02
...arkopodobne cliche |
dnia 25.07.2014 05:35
Jacku poprzedni wiersz był lepszy, w tym nie mogę pewnych rzeczy zrozumieć. Wróć do pisania z przed tygodnia. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.07.2014 13:14
Może i w jakimś sensie zmysłowe uciechy blokują furtkę powrotu do Domu, ale bez zmysłów gorących nie miałby kto tą furtką wracać. Samouleczenie, nie bardzo w to wierzę nawet z depresji nie można się samemu wyleczyć, chyba żeby rzeczywiście było cudowne. Rozrywki ciała nie muszą od razu nakładać nam kajdan ateizmu. na Twojej drodze Jacku, którą pędzisz, aż roi się od zakazów i nakazów, a gdzież przestrzeń do życia. Myślę, że nawet stu procentowi ateiści nie odrzucają wiedzy tym bardziej jej nie wyszydzają, cóż dopiero mówić o tych błądzących we mgle rozpaczliwie poszukujących dowodów Jego istnienia.
Pozdrawiam, serdecznie |
dnia 25.07.2014 21:13
Mithotyn pozdrawiam cię mój ty wrogu, czy wszedłeś tutaj by znowu uprawiać krytykę dla krytyki, jak na poezji org?
zdzislawis wszystko można zrozumieć dzięki wyrzeczeniom i medytacji w pełnym skupieniu. Nie ma nic za darmo i nic nie jest łatwe i cóż z tego, że są tacy rozpaczliwie poszukujący, to tak jakby ktoś szukał w dosłownym słowa znaczeniu pieniędzy, których nie zgubił. Do każdego zamka jest klucz, bez niego nie wejdziesz, chociaż niektórzy myślą, iż wymyślą sobie jakąś drogę pełną umartwiania i stanie się, a to gówno prawda, to nie ten klucz. Ze wszystkiego można się wyleczyć samemu, ale należy znać sposób, ale gdy się go nie zna, należy się ślepo podporządkować instrukcjom wiedzącego. Jezus powiedział: gdybyście mieli wiarę powiedzielibyście tym górom żeby się rzuciły w morze i one to zrobią. Można egzystować, a raczej podtrzymywać ciało w pełnym zdrowiu niewyobrażalnie długo, ale to nie opiera sie na chęciach, lecz na wiedzy, ale po co tkwić w ciele nie ustalając sobie prawdziwego sensu i celu egzystencji.
etszked powoli, należy przejść poziom wyżej do następnej klasy, moje pisanie od początku jest przedszkolem, teraz przyszła kolej na podstawówkę.
My, jako dusze jesteśmy wiecznymi istotami, zatem nie używam słowa żyć, ale egzystować, bo w ciele czy bez ciała, my nigdy nie umieramy.
Pozdrawiam |
dnia 25.07.2014 21:16
Wklejam ten wiersz ponownie, gdyż jest w nim błędne sformułowanie
Powrót!?
Tryskające zdrowiem ciało na pewno jest hoże,
i dobrze, ale bliższe jemu są zmysłowe uciechy,
nimi bywa blokowana furtka powrotu do Domu,
macie brak zaufania w cudowne samouleczenie,
nie wspominając już o powrocie do Jego Domu,
drogę powrotu kojarzycie z bólami umartwiania,
wolicie wybrać żywot ateisty z rozrywkami ciała,
ciało, nieodzownie powinno pozostawać zdrowe,
tobie do uciech, mi do powrotu ono ma posłużyć,
nie wyzbyłem się radości i wiem, że mam wrócić,
i z zasadami regulującymi życie duchowe pędzę,
gdy w religijności swej, ponoć wracacie do nieba,
nie macie gwarancji, myślenie wam zaszczepiono,
rozprawy toczę o nie zabijaniu, mówią, to religia?
krowa, niewykluczenie religijne od urodzenia bydle,
mówiąc jej, powrócisz do Boga, przyjmie to za kpinę,
niczym chory na żółtaczkę, w słodyczy gorycz czujesz,
tak samo przekazywaną wiedzę z odrazą wyszydzasz,
ironicznie podaną ci nowinę, też przyjmujesz za kpinę. |
dnia 25.07.2014 21:23
jacek dyć dnia 25.07.2014 23:13
Mithotyn pozdrawiam cię mój ty wrogu, czy wszedłeś tutaj by znowu uprawiać krytykę dla krytyki, jak na poezji org?
taaak, ty jak Pawlak, musisz szukać/mieć swojego wroga - a wszedłem i stwierdziłem tylko niereformowalność twojego "pisania"
zaś co do wspomnianego portalu; dostałeś tam - o ile pamiętam - permanentnego bana za niewybredny język kierowany ad personam, dlatego radzę powstrzymać "poszukiwania" i docenić każdy komentarz |
dnia 25.07.2014 21:41
Aby coś krytykować, względnie komentować należy posiadać wiedzę dogłębna na temat, w którym próbuje zabrać sie głos, ale nasze społeczeństwo jest ślepe i jeżeli ty będziesz mnie opluwać bez racji w wiedzy, oni przyklasną tobie, uważając, że to ty masz rację. A co do tego bana, to jak sam wiesz mógłbym dalej publikować tam po ponownym zarejestrowaniu się, ale przestało mi odpowiadać tamte towarzystwo, ale mimo to nawet po banie znalazłem furtkę i publikowałem i mogę nadal to robić, jednak jestem z tych, którzy nie wpychają się tam gdzie mnie nie chcą znać i widzieć.
Pozdrawiam |
dnia 26.07.2014 08:48
-:)))
poezja org
i wszystko jasne
ty jesteś tobi czy księciunio
już wszystko rozumiem człowiek na dopingu nie czuje bólu
po ile tam u was gumijagody
-:))) |
dnia 26.07.2014 20:27
Mithotyn
Warto coś wspomnieć o tym, ale nie wiem, czy o poecie, czy o literacie, ale z pewnością o krytyku, a nie komentatorze.
Nie ukrywając się pod pseudonimami, publikuję na wielu portalach pod własnym nazwiskiem i imieniem, jest to z pewnością jakiś wyznacznik odwagi, ale również produkuję się pod różnymi Nickami na wielu portalach. Na poezji org. jechali po mnie równo, jednak nie pozwoliłem na to, by ponosiła mnie złośliwość odwetu, aż do pewnego czasu, gdy pod moim utworem ukazała się arogancka i dość wulgarna krytyka. Zatem wszedłem na posty owego osobnika z wizerunkiem z nalepki z denaturatu. Chciałem zobaczyć, co ów prezentuje swoją twórczością, okazało się, że owy osobnik ma wiele, ale to pod wieloma publikacjami wpisy krytykanckie, przy zupełnym braku własnych publikacji. Więc kolo bawi się jedynie w znawcę twórczości, nie chwali, lecz wszystko i wszystkich krytykuje wulgarnie w czambuł. I tu się zaczęła zadyma, sprowokowałem go by raczył ukazał ukazać, co sam potrafi. I ukazał się jego gniot, który z kolei ja nie omieszkałem skrytykować, jak i inni forumowicze. Do akcji przyłączył się moderujący, który także krytykować owszem potrafił, ale pisał, że pożal się Boże. Toteż w krótkim czasie wywiązała się niezła potyczka słowna, w której musiałem polec, otrzymując bana za banem, a gniot Mithotyna został zdjęty wraz ze wszystkimi komentarzami publikujących. Tutaj na forum poezji polskiej Mithotyn, co prawda zarejestrował się w 2009roku, ale zamieścił jedynie jedną od tamtej pory pokraczną publikację, ale za to ma aż ponad sto pięćdziesiąt komentów na swoim koncie. Myślę, iż jest to awanturnik chełpiący się znajomością poezji, zatem rozkoszuje się krytykowaniem każdego, co z pewnością przynosi mu wielką frajdę, jak komuś, kto musi się skuć, albo naćpać, by dostąpić orgazmu. Jest to z pewnością nieeleganckie, ale piszę to, aby ostrzec produkujących się na forum przed poetycznym awanturnikiem, ale widzę, ze nie jest on jedyny, bo powyżej ktoś się zaprodukował i nie wiem, o co chodzi i pod czyj to Nick. |
dnia 27.07.2014 05:13
jacek dyć dnia 26.07.2014 22:27
Mithotyn
Warto coś wspomnieć o tym, ale nie wiem, czy o poecie, czy o literacie, ale z pewnością o krytyku, a nie komentatorze.
Nie ukrywając się pod pseudonimami, publikuję na wielu portalach pod własnym nazwiskiem i imieniem, jest to z pewnością jakiś wyznacznik odwagi, ale również produkuję się pod różnymi Nickami na wielu portalach. Na poezji org. jechali po mnie równo, jednak nie pozwoliłem na to, by ponosiła mnie złośliwość odwetu, aż do pewnego czasu, gdy pod moim utworem ukazała się arogancka i dość wulgarna krytyka. Zatem wszedłem na posty owego osobnika z wizerunkiem z nalepki z denaturatu. Chciałem zobaczyć, co ów prezentuje swoją twórczością, okazało się, że owy osobnik ma wiele, ale to pod wieloma publikacjami wpisy krytykanckie, przy zupełnym braku własnych publikacji. Więc kolo bawi się jedynie w znawcę twórczości, nie chwali, lecz wszystko i wszystkich krytykuje wulgarnie w czambuł. I tu się zaczęła zadyma, sprowokowałem go by raczył ukazał ukazać, co sam potrafi. I ukazał się jego gniot, który z kolei ja nie omieszkałem skrytykować, jak i inni forumowicze. Do akcji przyłączył się moderujący, który także krytykować owszem potrafił, ale pisał, że pożal się Boże. Toteż w krótkim czasie wywiązała się niezła potyczka słowna, w której musiałem polec, otrzymując bana za banem, a gniot Mithotyna został zdjęty wraz ze wszystkimi komentarzami publikujących. Tutaj na forum poezji polskiej Mithotyn, co prawda zarejestrował się w 2009roku, ale zamieścił jedynie jedną od tamtej pory pokraczną publikację, ale za to ma aż ponad sto pięćdziesiąt komentów na swoim koncie. Myślę, iż jest to awanturnik chełpiący się znajomością poezji, zatem rozkoszuje się krytykowaniem każdego, co z pewnością przynosi mu wielką frajdę, jak komuś, kto musi się skuć, albo naćpać, by dostąpić orgazmu. Jest to z pewnością nieeleganckie, ale piszę to, aby ostrzec produkujących się na forum przed poetycznym awanturnikiem, ale widzę, ze nie jest on jedyny, bo powyżej ktoś się zaprodukował i nie wiem, o co chodzi i pod czyj to Nick.
taaaak nadal fantazjowanie ciebie nie opuszcza i nazbyt wiele sobie przypisujesz - a przedostatni, podkreślony tłustek, to raczej sugestia, abyś z tego właśnie zrezygnował, bo tylko ci przeszkadza
zaś jesteś kolejnym przykładem, którego może skomentować tylko taki "czytelnik", który ma na swoim koncie ileś tam "tomikuf", udziela się w periodykach i jest współautorem almanachów literatury, i już kiedyś pisałem: idąc tym tokiem rozumowania, to niemożliwym jest, że mężczyźni są ginekologami, wszak z natury zajść w ciążę nie mogą, to co oni mogą wiedzieć o ciąży i rodzeniu dzieci... |
dnia 27.07.2014 05:14
i jeszcze publikuję już tylko tam, gdzie mogę własne teksty bez żadnych utrudnień usuwać - a czytam i komentuję na wielu...................cóż, uwielbiam poezję |
dnia 27.07.2014 12:23
Ok.! Mithotyn, nie ma sprawy, wyszukałeś sobie niszę, w której możesz znaleźć swoje szczęście. Postawiłeś się w roli literackiego krytyka, więc masz takie prawo. Możesz być nawet ignorantem w poruszanych przez publikujących tematach, ale nie musisz być arogantem. Chociaż muszę ci się przyznać, zaskoczyłeś mnie łagodnością w odpowiedzi, przy braku właściwej tobie arogancji. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 45
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|