|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Umysł |
|
|
Umysł.
Umysł własny, gdy nie podporządkowany jest ci wrogiem,
kuszącym do czynów złych, twoim diabłem a nie Bogiem,
gdy sobie jego w inteligencji podporządkujesz,
jak anioła jego przyjazne podszepty odczujesz,
on twym prawdziwym przyjacielem się stanie,
a ciało będzie duszy do realizacji mieszkanie,
zatem ukróć dyktaturę jego rozpasanych rządów,
by dusza nie była wcielana według jego poglądów,
wykorzystaj organy ciała; oczy, uszy, usta, nos i dotyk,
drzemiącej inteligencji chwały Bożej wybuduj portyk.
Dodane przez jacek dyć
dnia 17.05.2014 03:04 ˇ
9 Komentarzy ·
582 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.05.2014 11:45
Ależ sie zamotałeś! Uch... I "ta drzemiąca inteligencja chwały bożej" - że niby bóg jest twoim zdaniem głupi? hahaha... ryzykowne w państwie wyznaniowym! :-0 :(
No, jeszcze nie tym razem i jeszcze daleko.... ale kto wie może i warto próbować.... |
dnia 17.05.2014 12:20
ewana coś z tobą nie tak, źle to intepretujesz. Inteligencja jest materialna i duchowa. Ale przepraszam, bo powinien być przecinek po inteligencji i wtedy byś wiedziała, że należy wybudować chwały Bożej portyk. Do której klasy chodzisz, ze nie mogłaś się tego domyślić, czy wszystko musi być proste i łatwe, trzeba nieraz pomyśleć, że może być jakiś błąd interpunkcyjny. |
dnia 17.05.2014 12:36
Skończyłam już klasę, w której uczyli, że dotyk to nie organ a zmysł. Nawet z przecinkiem. |
dnia 17.05.2014 19:28
Fakt, że jest trochę do przerobienia szczególnie w formie bo sama treść jak się dokładnie wczytać ma swój sens. Komentarz ewany jak to komentarz a co do tego państwa w pełni wyznaniowego to mam wątpliwości. Proszę popatrzeć na coraz bardziej pustoszejące kościoły budowane jeszcze na początku lat dziewićdziesiątych. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.05.2014 05:29
Do umysłu.
Umyśle, ty toporne prawidło wulgarnego ciała,
bez was cierpi wielka, a zarazem dusza mała,
nie nękaj już jej pragnieniami swymi ty ciężki frajerze,
wreszcie racz podporządkować się prawdziwej wierze,
co prawda to żeś materialny jest, ale nie wulgarny, lecz subtelny,
duszy służ, nie ciału, bądź jej podporządkowany sługa wierny.
|
dnia 18.05.2014 05:41
Oczy, uszy, itd. to są narządy ciała - organa zmysłów, a co do czego będę musiał dokładnie patrzeć przed wklejeniem, gdyż Word lubi sam poprawić z organa na organy, ale ty mogłabyś się domyślić. Dobry recytator wie kiedy wyciszyć, podnieść głos, spytać, odpowiedzieć itd. bez pisarskich znaków.
A ja cię tam pozdrawiam, a ty sobie czytaj, jak sobie chcesz -?! |
dnia 18.05.2014 05:55
Aha, bo słuch, węch, dotyk itd. to kochana, są subtelne zmysły narządów ciała, instrumenty subtelne umysłu. Teraz postrzegasz zależności? |
dnia 18.05.2014 06:58
Muszę poprzeć w tym przypadku Jacka bo faktycznie gdybyby nie narządy ciała czy organa, czy jakby je nie nazwać to nie byłoby tych kilku zmysłów. Jednak w poezji trzeba często domyślać się pewnych rzeczy, czy też inaczej zinterpretować. Gdyby wszystko pisać dosłownie to nie miałoby to żadnego uroku. Pozdrawiam. |
dnia 18.05.2014 08:37
Wklejam tu sobie, bo tematyka duża i gdybym chciał tak jede na tydzień to mi zbraknie życia, dlatego skrupulatnie stopniując wklejam i tematycznie doklejam.
Ułóż swój umysł.
Pies niby ten najlepszy przyjaciel człowieka,
gdy podejrzewa zagrożenie obejścia, szczeka,
szczeka on również jak szalony,
nie będąc przez właściciela ułożony,
tak i twój umysł, jak i ten pies nie tresowany,
z braku zajęcia wyszukuje sobie ciągłe zmiany,
ułóż go sobie, niech jak ten pies przy nodze twej chadza,
poskromiony on, tobie już tak zawzięcie nie przeszkadza,
bez tresury jest wrogiem, a pies nie jest ci najlepszym przyjacielem,
przyjacielem twym Bóg jest, Jego powinieneś pozostać czcicielem,
ale gdy inteligencji brak, umysł twój jak pies Burek,
włóczy tobą po tym świecie, za niewidzialny sznurek,
to przez niego w życiu musisz zbierać wciąż razy i gromy,
ten kundel powsinoga, pomaga zmieniać ci cielesne domy,
bez zrozumienia prawidłowego, umysł jest ciężko poskromić,
i siebie duchową istotę z oków materialnych ciał wyłonić,
skundlały umysł ma ciągle żywe pragnienia, choć starości nastał kaganiec,
ból ciała i wzwodu brak, w klimakterium runął młodości ostatni szaniec,
jednak on jak zapchlony pies, skomli, na ogonie się wierci,
nie dając wytchnienia pustej głowie, aż do ciała bram śmierci,
ja ciągle mogę i dużo rzeczy lubię, lecz nic, a nic nie muszę,
bo kajdany swego astralnego ciała skutecznie mantrami kruszę,
i choć me życie bez uciech przemija w miarę dostojnie,
jednak muszę z tego ciała odejść i czekam tego spokojnie,
tak i ty; ucz się, pracuj, dzieci wychowuj, zły uczynek na dobry zamień,
i staraj się do tego dojść, by świątecznym był każdy twój powszedni dzień,
życie nie będzie już nudne, staniesz się z pewnością świętą osobą,
bo niezmiernie długa egzystencja w ciele, stanie ci się jedną dobą.
|
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|