dnia 02.07.2007 14:32
Bleeeeeeeeeeeeeeeeee....obrzydliwe!!!!!to nawet turpizm nie jest!!!! pornol niemiecki jest bardziej poetycki niz te opisy...;/;/;/;/;/;/;/;/wybacz ale jesli tak wyglada twoj seks to milego zycze zycia, bo ja juz piekniej sie kocham...;/;/;/;/;/zaraz chyba zwymiotuje...tu nawet poezji nie ma!!! Moderatorowie!!!! gdzie jestescie???!!!!jak mozna bylo cos takiego tutaj wrzucic!!! jest mi wstyd za was!!! wstyd.dajcie mi wiadro :???? |
dnia 02.07.2007 15:18
całość ble i fe. i ten łososiowy język. a dzisiaj miałam rybę na obiad zjeść :/ |
dnia 02.07.2007 15:54
a był orgazm?
wąska czołówka najgorszych tekstów, jakie w całym przeczytałem. |
dnia 02.07.2007 15:55
*w całym życiu |
dnia 02.07.2007 16:57
oł jeeeee
zaś wysyp |
dnia 02.07.2007 17:32
ożesz! |
dnia 02.07.2007 19:14
ludzie, to zwyczajna prowokacja. phi |
dnia 02.07.2007 19:20
Łomatka się krzywi i amiś też:( |
dnia 02.07.2007 21:29
ukwiał heheh
matko złota, o grzybie słyszałam, ale że się można nabawić ukwiałów, tego nie byłam świadoma |
dnia 02.07.2007 22:10
Jest pornografia, jest to literacki onanizm, może to komuś potrzebne i jako takie możnaby sprzedawać w seks szopie dla osób z problemami, jest prowokacja i napewno nie jest to poezja.Może żart, ale niesmaczny, kiczowaty, jedno jest faktem dużo osób zajrzało do tego tworu i go czytało.No cóż zawsze jakoś można zwrócić na siebie uwagę w dzisiejszych czasach takie formy się sprawdzają.KalisKalis napisz w końcu jakiś pożądny wiersz, pokaż się od tej poetyckiej strony.Pozdrawiam |
dnia 03.07.2007 08:09
podzielam zdanie el-rosy.Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 19:29
No to poszły konie po betonie. Dziękuję za komentarze - zdziwiona wielce reakcją - wyrazów brzydkich wszak nie ma. Ogłaszam tedy konkurs na erotyk opisujący TO czym Kant ponoć powiedział: czynność sama w sobie przyjemna, ale ruchy nie godne filozofa. Trudno pisać, bo większość w naszym kraju, by tak napisała: Upiłem/am się i nic nie pamiętam. |
dnia 03.07.2007 20:18
El - rosa - to wyjątkowo pożądny wiersz o seksie oralnym, analnym i waginalnym - wiekszość kobiet lubi w trakcie wąchać bratki, a później zdziwka, że faceci niet |
dnia 03.07.2007 23:39
erotyk opisujący TO czym Kant ponoć powiedział: czynność sama w sobie przyjemna, ale ruchy nie godne filozofa
Kalis, a o czym innym może być erotyk? |
dnia 04.07.2007 11:24
tematyka seksualna - nie ma problemu, również w wydaniu wulgarnym.
ale tutaj problemem jest sama "realizacja" tekstu/pomysłu na tekst, warsztat, a raczej jego całkowity brak. to nie jest wiersz, tym bardziej porządny (tak, to jest prawidłowa pisownia tego słowa): jak najbardziej burdel (;)). ale jeśli chodzi o "organizację" tekstu - pomieszanie z poplątaniem (nieporadna mieszanka dosłowności i peryfraz), brak panowania nad językiem, nad poszczególnymi frazami i metaforami, swoją drogą głównie kiczowatymi i grafomańskimi (zapewne miało wyjść perwersyjnie - wyszło żenująco i rozśmieszająco), naciągana stylizacja (na zmianę "mego"/"twego" i "mojego"/"twojego", inna sprawa - zaimki zdecydowanie w nadmiarze; inwersje, zresztą stosowane niekonsekwentnie), brak pomysłu na wersyfikację (sprawia wrażenie przypadkowej), problemy z interpunkcją (m. in. przecinki przed więc, po chcesz i tam).
pozdrawiam.
PS: proszę spróbować poszukać pornograficznych tekstów z przeszłości, porównać, wyciągnąć wnioski. w ostatnim Redzie jest coś niecoś na ten temat, tak samo również w starych numerach Literatury na świecie - w jednym znalazła się m. in. kilkunastostronowa Oda do pizdy.
pozdrawiam. |
dnia 04.07.2007 12:39
Bardzo odwazny wiersz szkoda tylko ze szczegolowe opisy sa tu metoda sama w sobie zamiast prowadzic do jakichs bardziej odkrywczych konkluzji poza ta ze autorka lubi seks. |
dnia 04.07.2007 14:59
a kto seksu nie lubi? :) ja lubie, ale ten wiersz jest dla mnie taki jak rozmowa z moim facetem typu: "Masz tam taka sliczna zarumieniona skorke i tak wilgotno tam jest i slodko"- on mowi, a ja:" no to zerznij ja porzadnie bo ta Peach'a jest mokra!"
od razu mu sie odechciewa czegokolwiek ze mna;/ |
dnia 05.07.2007 11:50
Moi wszyscy drodzy komentatorzy - ten wiersz jest stylizowanym małym fagmentem "Listów kochanki" i taki w zamierzeniu miał być - bowiem autorka Laura Ores w nieporadny sposób i grafomański przeżywa swoją miłość do żonatego Alka Blamsztajna. Miesza konwencje, style - przyznacie, że to wyszło mi znakomicie - i jest to pewien rodzaj poetyckiej prowokacji. Kobieta jest zakochana i czekajac na swego ukochanego wyobraża sobie z nim seks: waginalny,oralny i analny i opisuje. Taki sposób na to znalazła i ja nie znajduję w tym nic wulgarnego: nie ma tam ani jednego wulgarnego słowa typu : rżnięcie, pizda i itp. Jestem naprawdę zdumiona Waszą reakcję. |
dnia 05.07.2007 11:57
Ten zwykły akt genitalny jest aktem totalnego poddania się temu mężczyźnie i tej miłości - o tym jest ten wiersz. |
dnia 05.07.2007 11:59
I jeszcze raz ogłaszam: proszę napisać lepszy erotyk - bez brzydkich i potocznych wyrazów. Kto się odważy? |
dnia 05.07.2007 12:13
KalisKalis - właśnie w tym problem, że zupełnie Ci to nie wyszło, tym bardziej w kontekście "mieszania konwencji". jak już wspomniałem - powyższa wklejka to od strony warsztatowej i literackiej kompletne nieporozumienie. dlaczego? wszystko napisałem w poprzednim komentarzu.
a temat, język - jak sobie życzysz, może być ostro, wulgarnie i pornograficznie, z "chujami", "pizdami" i "rżnięciem". w przypadku tego tekstu problemem nie jest "o czym", tylko "jak".
pozdrawiam. |
dnia 05.07.2007 12:40
Wierszofil - Twój wcześniejszy komentarz potwierdza w 100%, że wyszło znakomicie - tak właśnie miało wyjść. |
dnia 05.07.2007 18:33
uparciuch i do tego samochwała:)))
Mnie niewiele zgorszy i nie o to tu chodzi. Chodzi o brak wiersza a nawet prowokacji!
z sympatią:) |
dnia 06.07.2007 15:12
w takim razie - tym gorzej dla tego tekstu, bo zupełnie nie widać, że jakakolwiek jego nieporadność była zaplanowana.
pozdrawiam. |
dnia 07.07.2007 04:15
Wierszofil - i o to chodzi, i o to chodzi... |
dnia 07.07.2007 09:50
KalisKalis - niestety, wprost przeciwnie.
dlatego proponuję, żebyś spróbowała odłożyć ten tekst gdzieś na bok, na jakiś czas, w celu nabrania do niego dystansu. może po paru tygodniach zauważysz chociaż niektóre jego niedociągnięcia?
pozdrawiam. |
dnia 07.07.2007 10:16
Nie, ani styl ani forma ani wydanie ani... nic dla mnie. Po takim wierszu widzę te panie stojące, które mijaliśmy z mężem jadąc gdzieś tam. Pozdrawiam serdecznie i życzę weny ale tej poetyckiej, ta taka przydrożna:))) |
dnia 07.07.2007 12:30
popieram wierszofila...troche pokory zreszta...proowkujesz mnie tylko do wymitow...to nawet nie powinno byc tu zamieszczone, bo to nie poezja... |
dnia 07.07.2007 13:34
nic tu dla mnie w tym mizernym tekścidle. |
dnia 09.07.2007 06:24
I nikt jak widzę nie podjął rękawicy - erotyku opisującego seks waginalny, oralny i analny bez używania brzydkich wyrazów - ani widu ani słychu... |
dnia 09.07.2007 07:51
Wiersz dla mnie na nie. Dobry erotyk to taki, gdzie podczas czytania czuje się połączenie z odczuwaniem. A w twoim wierszu jest tylko nazywanie , a nie ma tego doznaia. Trzeba się nie bać mówić o tym co się czuję -wtedy jest dobrze. Zasłanasz się nazwami. Cała sztuka w takim wierszu polega na tym, żeby rozpalić zmysły i to tak, żeby stworzyc obraz , a nie dac zasłony. Erotyk jest jednym z najtrudniejszych wierszy. |
dnia 09.07.2007 11:41
Ech ...nie jest tak żle z erotyczną poezja ...na forum gazeta. pl w dziale Erotica Nova - jak się zalogujesz w poezji erotycznej przeczytasz z kilkanaście moich erotyków tyż bez szczypty wulgaryzmów |
dnia 10.07.2007 07:47
ja wypunktuje, żeby nie było kłopotów ze zrozumieniem:
1) nie bulwersuje w tym tekście erotyzm, czy pornografia, ale jego beznadziejny poziom poetycki; to jest kiepski tekst - z resztą pornografii tu nie ma, a erotyzmu tyle co w "ukwiałach, korzeniach, łososiu" i całej reszcie, którą wrzuciłaś do tego bigosu.
2) erotyków poszukaj sama - w starej wersji było na pęczki - lepszych i gorszych |