|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Przed świtem |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.04.2014 04:58
Ave
Fajny wiersz ;) |
dnia 30.04.2014 05:33
Może życie jest snem. Ono podobno wynikło z chaosu. Wciąż się zrywamy chcąc uchwycić prawdę, jej strzępkiem jest każdy dzień.
Wiersz pobudza do refleksji.
"Zbyt mocna trawka" - żadna trawka nie powinna skrzywić widzenia świata.
Księżyc - to co innego - jest, niezależnie od nas. |
dnia 30.04.2014 06:07
Tajemnicza noc,światło luny plus przeżycia dnia,wszystko to ma wpływ na nasze marzenia senne.Tajemniczo-sefleksyjnie dzis u Ciebie bezecniku.Pozdrawiam.Ewa. |
dnia 30.04.2014 06:26
Wiersz w całości jest bardzo ok. Poruszyłeś życiową kwestię tego co faktycznie dzieje się z nami po przebudzeniu kiedy to zastanawiamy się czy to był tylko sen czy rzeczywiście to było już na jawie. Niejednokrotnie budzę się w nocy i szybko staram się zasnąć aby dokończyć śnić jeśli jest to fajny sen albo staram się nie zasnąć bo boję się, że to coś okropnego będzie dalej mi się śnić. W ogóle sen jest jak jawa tylko po przebudzeniu okazuje się, że pora wracać do codzienności. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.04.2014 06:53
Zawsze więcej znaków zapytania niż odpowiedzi..gdy do głosu dochodzi podświadomość...czasem budzimy się z ulgą czasem z żalem...i te co ranne zmagania z "realem" Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 30.04.2014 09:51
Znam stany podobne :)
Jeden z najwybitniejszych, zamieszczonych w ciągu ostatniego tygodnia, wierszy :) |
dnia 30.04.2014 11:06
-:))))
nie wiem czy to księżyca jest sprawka
bywają noce pamiętam sen każdy
dotykam w nich spraw nieprzeciętnie ważnych
winna temu pełnia czy zbyt mocna trawka
(bez powtarzania księżyca i snu)
w owodni czasu kipi wciąż kotłuje
uśmiech szaleńca oko wilkołaka
konwulsja zachwyt ucieczka i atak
nagłe przebudzenie rzecz całą rujnuje
(pozbywamy się i (atak)(kotłuje)
już miała się wyłonić z odwiecznego mroku
z chaosu zdarzeń nieodkryta prawda
dana przez mesjasza przez jego proroków
budzę się w ręku strzęp szaty mam diabła
czy zgrzebnej koszuli którą w onym roku
strzegący go na krzyżu bezczelnie mu zabrał
tercyny są mojego pomysłu bo nie wiem do czego zmierzałeś konkretnie
nie da się tego odczytać jednoznacznie
zacząłeś strofą sonetową to skończyłem twój wiersz taką samą
-:)))
pozdrawiam
zadbał |
dnia 30.04.2014 11:36
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tekst jest rwany i niepełny. Ale może tak to miało właśnie wyglądać, przed świtem wszystko staje przed nami w zgoła odmiennych stanach ducha, nieprawdaż?
pozdrawiam C. |
dnia 30.04.2014 14:35
Bywają sny odkrywcze, sny- koszmary i sny piękne jak sen (mokre sny pomijam, bo te czasy już dawmo minęły). Te piękne i odkrywcze mają swoją strukturę, toczą się gładko jak rondo albo fascynują jak sonet. Kiedy piękny sen się urywa, staramy się zasnąć i dośnić go, by nie uronić ani ksztyny piękna, wzruszenia czy prawdy. Ale sen rwie się na cząstki coraz mniej spójne, jakby z czterowiersza sonetu wyrwano ostatni wers. Jeszcze próba uratowania chociaż rytmu - ale i ta spala na panewce. A przebudzenie ze świadomością, że to tylko sen, że znowu nic nie wiem, jest już zwykła prozą. Nikiforowskie? Zgadzam się w zupełności .
Dziękuję ślicznie wszystkim za poświęcony czas i przychylne komentarze. |
dnia 30.04.2014 14:48
ciekawie. Sny - cóż, temat na niejedną dysertację naukową. Tutaj - muśniety temat, ale muśnięty zacnie. I nie rzecz w tym, że sen, ze koszmar, że przyczyny, i tak dalej - tylko - pointa, pointa! Właśnie: co nam, śniącym, zostaje ze snów? Z tej "alternatywnej przeczywistości", w której się znajdujemy? Ot - zagwozdka! Spodobała mi się jeszcze forma, ten mariaż wiersza rymowanego z białym - jakby oddzielenie tych dwu rzeczywistości. Fajnie, moim zdaniem, jako że lubię eksperymenty formalne...Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 01.05.2014 14:08
Bardzo ciekawa nowatorska forma - coś orzeźwiającego dla wiersza. Przede wszystkim jednak treść dotycząca nienowego zjawiska marzeń sennych ale tu udało Ci się oddać sedno sprawy - przeciągnięcie tego snu choć na skrawek jawy, tak, by móc go dotknąć. Nierealne to właściwie, ale smak tego snu pozostaje na koniuszku języka. Świetnie Ci się to udało. Duże brawa i serdeczne pozdrowienia. |
dnia 01.05.2014 16:54
Sporo tu niekonsekwencji, jeśli chodzi o sposób napisania wiersza, przez co wiersz nie płynie. Przeczytałam, jakbym miała czkawkę. Ale pomysł dobry, pozdrawiam. |
dnia 02.05.2014 11:38
Moim zdaniem wiersz jest niezły. Bardziej jednak podoba mi się w końcowych siedmiu wersach niż w tych, które je poprzedzają.
Pozdrawiam. |
dnia 06.05.2014 23:45
Dwie pierwsze bardzo na tak!
Zakończyłabym utrzymując nadal formę sonetu.
Pozdrawiam. Barbara. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Użytkownicy Online: jactello
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|