rosło stare drzewo w mateczniku puszczy
pośród wielu stało z daleka od ludzi
podlewane deszczem i upalnym skwarem
szumiało wiekami różnych dziwnych zdarzeń
widziało niejedno i pokój i wojny
szeptało sekrety tajemne historie
wiewiórkom i ptakom dawało schronienie
stało tam od wieków w tym prastarym lesie
z daleka od puszczy w murach metropolii
urzędnik wymyślił by budować drogi
narysował szkice i przepiękne mapy
wysłał armię maszyn niech wytycz szlaki
niszczyli jak wlezie każdy krzew i drzewo
strach i przerażenie aż puszczą wstrząsnęło
gruby facet z piłą odpalił ją zgrabnie
wyciął stare drzewo szybko bardzo sprawnie
upadło na ziemię z trzaskiem i łomotem
w planach go nie było zagradzało drogę
skończyło gdzieś w piecu pocięte w kawałki
tylko dym się uniósł wczesnym mroźnym rankiem
stało sobie drzewo w mateczniku puszczy
teraz tam jest asfalt oszalałych ludzi
Dodane przez mefisto35
dnia 25.04.2014 16:58 ˇ
4 Komentarzy ·
534 Czytań ·
|