|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Pełnia |
|
|
Mam srebrny sierp nad czołem, w oczach mrok i jasność,
w żyłach tętniące życie, które daję szczodrze,
jednym dotknięciem leczę, co słabe i chore,
wskazuję dobrą drogę, ukrywam - niewartą.
Mój szept budzi do orgii i do snu kołysze,
świecę łagodnym światłem, wiodącym przez ciemność,
nie ogarniasz, co widzisz, stanąwszy przede mną,
kiedy mgła krzepnie w kamień, zgiełk się wtapia w ciszę.
Jestem panicznym strachem, straceńczą odwagą,
głupim w swojej mądrości potrójnym aspektem,
strojnym w bezwstydną czerwień, bielejącym skromnie,
więc nie lękaj się dzisiaj, tylko podejdź, podejdź,
by począć cząstkę, która - gdy już czas nadejdzie -
rzuci mnie na pożarcie rozbestwionym żagwiom.
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 15.04.2014 21:19 ˇ
24 Komentarzy ·
831 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.04.2014 21:29
JakTy to robisz?... |
dnia 15.04.2014 21:37
Artemida-Selene. I cała jej lunarna (nie)moc ;) |
dnia 16.04.2014 06:53
Jak cudnie sie czyta, piękny treścią i formą, lubię Twoje sonety Ewo:) Cieplutko pozdrawiam w chłodny ranek:) |
dnia 16.04.2014 07:02
Księżycowy ale mroczny sonet.Czytałem z przyjemnością |
dnia 16.04.2014 07:20
bezecnik
a o co Ty mnie pytasz?...Pięknie dziękuję za odwiedzinki, za czas dla wiersza i za - pytanie. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa
abirecka
raczej, Nelu "ja jestem Macierz Wszechrzeczy..." - i tak dalej, jak stało napisane na tym pra-pradawnym papirusie. Ech, te kulty lunarne...Najpiękniej Ci dziękuję za to, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś mądre sowo względem - niemocy. Serdeczność posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
mgnienie
ooo, to się bardzo cieszę, że znajdujesz u mnie coś dla Siebie...Ślicznie Ci dziękuję, że jesteś, za podarowany czas i za dobre słowo. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa
Roman Rzucidło
mroczny, i owszem, zważywszy na to, co - później. A światło księżyca jest - w przeciwieństwie do światła słonecznego - łagodne i przyjazne, bo nie jest destruktywne...Bardzo się cieszę, Romanie, z Ciebie u siebie, dziękuję Ci za dany czas i za przyjazne słowo. Moc serdecznego z dygnięciem i uśmiechem posyłam Tobie, Ewa |
dnia 16.04.2014 07:46
Wiersz.
Czyta się, czyta - w takim lunatykowaniu przez nastroje.
Pięknie ujęte, człowiek budzi się i zasypia, rodzi i umiera w tej nieokreślonej zagadce księżyca.
pozdrawiam C. |
dnia 16.04.2014 10:01
Ewo, i to nie tylko peelka, ale Ty sama taka jesteś. Płynie z Ciebie
i Twojego wiersza. Pięknie czyta się, czyta się, czyta... Pozdrawiam ciepło. |
dnia 16.04.2014 10:36
Bardzo mi się podoba. Bo księZyc dla każdego jest tajemnicą i drogowskazem. Ma tę tajemną moc, że pozostawieni nocą z nim sam na sam, zapadamy w liryczne choroby. |
dnia 16.04.2014 11:46
Dobrze się czytało i myślało o przypływach i odpływach, zakwitaniu planktonu, rozmnażaniu koralowców itp. Nie zrozumiałam tylko "potrójnego aspektu", pozdrawiam. |
dnia 16.04.2014 12:44
-:)))
ewo
widzę tu klasyczny a kto wie czy nie klasycystyczny włoski (francuski) sonet z jego trudniejszą dla interpretacji odmianą
szacunek za cierpliwość i rachubę
(to mało poetyckie ale tak być musi )
wrażenie mimo to jest i to do tego nie wprost
i o to chodzi w poezji właśnie
amen
pozdrawiam -:)))) |
dnia 16.04.2014 13:34
Craonn
był czas, gdy księżyc nie był aż taką zagadką...Cieszy mnie, że znalazłeś u mnie coś dla Siebie, dziękuję Ci bardzo za obecność, za dany mi czas i za dobre słowa. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
Ewa
cóż, Ewo, może coś jest w tym, co piszesz, wszak zawsze byłam i jestem nie lubiącą słońca i jego żaru "istotą lunarną", zwolenniczką chłodnego światła księżyca, kiedy kontury stają się łagodne, dźwięki nabierają innej kadencji, niż za dnia, a mrok pozwala wierzyć, ze to, co w nim skryte - jest przyjazne...Pięknie Ci dziękuję za to, że wstąpiłaś, zagościłaś i powiedziałaś takie ciekawe słowa. Samo dobre posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Jędrzej Kuzyn
jest w księżycu coś, co jednych niepokoi, innych - koi. Zauważ też, że bitwy bardzo rzadko bywają toczone nocą i nie tylko dlatego, że jest zbyt ciemno, bo na to zawsze można znaleźć radę...Dziękuję Co, Jędrzeju bardzo-bardzo za wgląd, za daną chwilę i za ciekawe słowo. Pozdrawiam najserdeczniej, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
silva
potrójny aspekt - dziewczyna-nów, kobieta (często w wyobrażeniu maternalnym, czyli jako ciężarna lub rodząca)-pełnia i starucha-ostatnia kwadra księżyca - jako aspekty Trójmacierzy, pierwotnego lunarnego bóstwa rodzaju żeńskiego, które zostało skutecznie wyparte przez męskie bóstwa solarne...Ślicznościowo Ci dziękuję za to, ze jesteś, że chwile pobyłaś i podzieliłaś się ze mną Swoją refleksją. Moc serdecznego z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
aleksanderulissestor:
ano, o o wrażenie nie wprost chodzi, Aleks, rację masz! A moja radość z Twojego dobrego zdania o formie...Piękne podzięki za wizytkę, za lekturę i za dobre słowa. Pozdróweczki liczne z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa |
dnia 16.04.2014 13:35
akeksanederulissestor
tak miało być!!! Serdecznie, Ewa |
dnia 17.04.2014 06:51
Właśnie wczoraj otrzymałem kartkę.Cieszę się,że tomiki doszły.Pozdrawiam bardzo świątecznie |
dnia 17.04.2014 18:15
Gdybyś tak jednym dotknięciem uleczyła moje nerwobóle... Ale tak poważnie to chyba jest sonet sądząc po ilości wersów ale z pewnością nie klasyczny, jak tu ktoś napisał. Te dwie strofy trójwersowe jakby przeczą temu co wyżej napisałaś, chyba by to coś należało zmienić. Ale poziom oczywiście wysoki. Podziwiam.
Pozdrawiam |
dnia 17.04.2014 21:22
Roman Rzucidło
uśmiechy, Romanie...
Ewa
zdzisławis
witaj. Co do tak zwanego sonetu - nie musi być klasyczny, nie zamierzam stawać w jednym szeregu z takim Kochanowskim, Sępem-Szarzyńskim czy inszym Staffem. Bawię się formą, ot, co. Co zaś do sensu - jest tak, jak ma być: czyli wszystko, co się odnosi do bóstwa lunarnego rodzaju żeńskiego, a w zakończeniu - to, co z tym bóstwem i jego (jej) wyznawcami (a w zasadzie - wyznawczyniami) czynili wyznawcy bóstw solarnych rodzaju męskiego. Więc chyba nic nie będę zmieniać, ana ten raz, ale na przyszłość - chętnie skorzystam z konstruktywnych rad, które sobie bardzo cenię....Bardzo się cieszę, że jesteś, dziękuję Ci ślicznie za odwiedziny, za podarowaną chwilę i za dobre słowo o poziomie. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa |
dnia 17.04.2014 21:25
zdzislawis
względem nerwobólów - niestety, nie potrafię uleczyć nawet własnych, i to całą setką dotknięć (mam nadzieję, że widzisz to wielkie, perskie oko, które teraz do Ciebie puszczam)...Ewa |
dnia 18.04.2014 06:45
Dobrze, że tak pojmujesz sens wypowiedzi tzn. nie obrażasz się o byle co. Myślę, że nawet gdybyś stanęła w jednym szeregu z wymienionymi przez Ciebie gigantami poezji nie była byś bez szans. Z okazji Świąt Wielkanocy życzę Ci wielu udanych skojarzeń w poetyckiej mowie wiązanej,a w życiu prywatnym spokoju i rodzinnego ciepła.
Pozdrawiam
Zdzisław |
dnia 18.04.2014 12:35
zdzislawis
ooo, Zdzisławie, dawno już wyrosłam z czasów, kiedy wypadało się obrazić, gdy ktoś komuś w piaskownicy skrytykował jego babki i foremki. O sensowną, merytoryczną i konstruktywną krytykę nie obrażam się z zasady... Ślicznie Ci dziękuję za życzenia, i "odwrotną pocztą" życzę Tobie i Twoim Ukochanym na te Święta zdrowia, pogody (ducha i za oknem), uśmiechu i ciepła. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa |
dnia 18.04.2014 17:25
-:)))))
z tego co piszesz zdzisławs to kasprowicza do klasyków zaliczyć chyba nie można
jego sonet XXVIII z chałupy jest dokładnie taki sam jak ewy
abba
abba
wspólne dla obu typów sonetów (wcześniej były to dystychy po 2 ab)
cde
edc
jest najrzadziej spotykane ale spotykane nawet współcześnie i nie tylko na tym forum
taki układ rymów powoduje że nie da się tercyn przerobić na czterowiersz tak jak to bywa w sonetach francuskich
to by było na tyle
chyba że się mylę
pozdrawiam b.s. -:)))) |
dnia 19.04.2014 18:17
aleksanderulissestor
ooo, Aleks, bardzo się ucieszyłam, że "wypunktowałeś" moją "ukochaną" strofę: cde edc; wszak z upodobaniem właśnie jej używam w moich sześciowersowych mini! Dziękuję Ci za to!!!...Cała masę dobrego posyłam Tobie, a serdeczność Świąteczną - Tobie i Twoim Ukochanym, Ewa |
dnia 20.04.2014 18:12
-:))))
dziękuję za życzenia z okazji świąt
bez okazji też wszystkiego najlepszego -:)))
-:)))) |
dnia 23.04.2014 14:02
Czytałam, ale zostawiam ślad Ewuniu. Jesteś niesamowita w tych sonetach!
Pozdróweczka:)) |
dnia 24.04.2014 15:37
aleksamderulosdsestor
dzięki najpiękniejsze Aleks i uśmiechy, uśmiechy, bez okazji, a z sympatii, Ewa
Anastazya
to się bardzo cieszę, Anastazji, że znajdujesz u mnie coś dla Siebie... Najpiękniej Ci dziękuję za to, że jesteś, za darowany czas i za dobre słowa. Serdeczność z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 06.05.2014 15:57
Tak, czyta się świetnie dzięki utrzymanemu rytmowi.
Bardzo ciekawy sonet.
Serdeczności.
Barbara. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 39
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|