 |
dnia 11.04.2014 04:35
silva
Dla mnie jest to bardzo poruszający utwór, drzew mamy co raz to mniej. Jeszcze trochę i będzie jak w okolicach Londynu. Dlaczego Londynu? Kiedy pojechałem do syna chciał mi pokazać las i okazało się, że zobaczyłem coś co przypominało raczej sztuczne, smutne drzewa ,o ilości nie wspomnę. Utwór dotarł do mnie zarówno od strony estetycznej jak i artystycznej. Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 08:47
Każdego drzewa szkoda. Ale znam problem, mieszkałem na ulicy Topolowej i wiem jak mogą top być niebezpieczne stare topole. Ale nie jest tak źle, w Polsce jeszcze sadzi się dużo drzew i lasy, i z tego powinniśmy być dumni. Bo trzeba nauczyć się cieszyć. A to nie jest byle co. Jednocześnie przypomina mi się jeden z odcinków Czterdziestolatka, gdzie usłyszałem dobrą rade w kwestii wygłaszanej przez Dziewońskiego, trzeba sadzić drzewa, wbrew temu, że dzieci je łamią.
Pozdrawiam |
dnia 11.04.2014 09:26
Pewnie chodzi o białodrzew, bo, tutaj cytat z mojego trójwersu w "Dyariuszu czterech pór roku" (2001):
Asmatyczne krztusi się powietrze
białodrzewa wełnistym kłaczkiem
wiatr sieje zawieruchę
Przez alergików (i nie tylko) na hurra zaczęto wycinać wszystkie - bez wyjątku - topole.
Białodrzew to ma do siebie, że szybko rośnie, kwitnie jak kwitnie, posiada majestatyczną sylwetkę kogoś wyjątkowo pięknego, ale samotnego i przez nikogo nie kochanego :(
Myślałam, że mnie jedynie boli los topól, również czarnych zasiedlających lasy nad brzegami rzek, jednak...
Smutno i bardzo pięknie :(. W wierszu, bez topól :( |
dnia 11.04.2014 09:51
Abirecka, Jędrzeju, Etszkedzie, dziękuję za czas podarowany mojemu wierszowi i za ciepłe słowa. Pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 10:46
,,agonia trwała krótko''
Obcięcie głowy gilotyną trwa krótko, ale pytanie czy aby to pewne, że to prawda?
Tylko ten zrozumiał kto umarł. Reszta ciekawa i przesłanie ma. Pewnego czasu też o tym pisałem
rosło sobie drzewo w mateczniku puszczy
pośród innych stało z daleka od ludzi
....itp
Czasem miastowe głąby powinne się wybrać do puszczy i posłuchać jak ona śpiewa, lecz owe głąby we Sejmie iZarządze bytują, we wirtualnych światach, grając w gry komputerowe np Throne Wars.
Pozdrawiam |
dnia 11.04.2014 10:59
Mefisto35, dziękuję za obszerny komentarz i czas poświęcony na lekturę, pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 11:17
Jaka szkoda, że tylko poeci potrafią zadumać sie nad agonią pięknych drzew.Ciepły i poruszający obrazek.Pozdrawiam z biblioteki w Złotogłowicach |
dnia 11.04.2014 11:20
Też jestem na tak. Najbardziej odpowiada mi pierwsza strofa i ów brak ptasich płaczek.
Pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 11:44
Romanie, Nitjerze, dziękuję za żywe zainteresowanie losem wycinanych topól, pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 19:07
bardzo dobra pierwsza cząstka. A te topole - alegoria, zupełnie, jakby o ludziach, odchodzących jak drzewa, o czasie i przed czasem, i czasem - bez płaczek...Mądrze rzekłaś. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 11.04.2014 19:17
Ewo, dziękuję za czas darowany mojemu wierszowi i za uogólniający komentarz, pozdrawiam. |
dnia 11.04.2014 19:59
kiedy zabierali do szpaleru topól obok mojego domu... nawet się cieszyłam, były stare, bardzo wysokie, rosły tak blisko i w takiej dużej ilości, ich sąsiedztwo było nie do zniesienia, a kiedy je wycięli - zrobiło się pusto i... zabrakło mi tego upierdliwego ale urokliwego puchu, i przestało być już tak zielono;
szkoda mi drzew, zwłaszcza tych starych... wprost rozczula mnie troska o takie staruszki, to podpieranie, łatanie... smuci, gdy widzę po burzy oddarty wielki konar z białą raną;
piękny ten Twój "smutek" silvo |
dnia 12.04.2014 00:57
Podoba mi się to "powietrze... bez pieszczot gałązek".
Pozdrawiam. Barbara. |
dnia 12.04.2014 06:27
Temat bardzo mi bliski,wiersz wart zadumania.Podoba mi się.Pozdrawiam ciepło.Ewa. |
dnia 12.04.2014 11:05
Intuno, Barbaro, Ewo, dziękuję za poświęcenie czasu topolom i za miłe słowa, pozdrawiam. |
dnia 12.04.2014 21:25
Podoba mi się. Zarówno treść, jak i forma przekazu. Opuściłabym "i". Pozdrawiam. Irga |
dnia 13.04.2014 09:37
Irgo, dziękuję za odwiedziny i podpowiedź, pozdrawiam. |
|
|
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)