Dzień przed wyjazdem
mama martwiła się o wszystko
a tata sprawdzał buty i plecak
czy dobrze trzyma kilka razy
na godzinę
jeszcze ostatnie wskazówki
gdzie nie siadać co jeść jak chodzić
numery kontaktowe i koniecznie pisz
Wreszcie nadszedł ranek
młody jak
odszedł od stada
obładowany ciuchami
słodyczami herbatą w butelce
mnóstwem całusów
i lekkim kłuciem w okolicach mostka
Zamieszkał w ogromnym lesie nad jeziorem
aby choć trochę uwolnić się od opiekuńczych skrzydeł.
Lecz nocą przyszedł strach.
Padł cień.
Zniknął niedawno.
Dodane przez Bartek
dnia 29.06.2007 13:45 ˇ
4 Komentarzy ·
918 Czytań ·
|