|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Dogasanie |
|
|
Słońce bruki gładzi do połysku,
każdy detal jak rylcem wyłuska,
czyniąc przestrzeń pełną, choć jest pusta.
A na oczach - szara gaza młyńska.
Barwy. Moc ich za oknem i w ramach,
suknie w kwiatach i kwiaty na klombach,
odcień, walor - rozpasany rozmach.
Oczy - na nich perłowa diafragma.
Wiedza. Tyle jej czarno na białym,
ileż światów i dróg do poznania,
zdążyć, zanim. Wszak oczy przysłania
ta przepaska, tak ciężka jak całun.
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 19.01.2014 23:03 ˇ
25 Komentarzy ·
873 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 20.01.2014 07:50
Podoba mi się |
dnia 20.01.2014 08:27
odchodzimy, jeszcze uchwycić kilka ujęć, maluczko a diafragma zamknie się na światłoczułość. zadumałaś Ewo, oj zadumałaś. Póki co pozdrawiam jeszcze z wrażliwością na barwy i widok tegoż świata. A suknie w kwiatach powab mają że ho ho |
dnia 20.01.2014 09:02
Cóż , że świat cały w barwach, kiedy my z żalu, smutku, niepewności, mamy zasłonięte oczy mgłą braku radości. |
dnia 20.01.2014 09:51
dobre przemyślane cóż więcej |
dnia 20.01.2014 10:39
aż się ciśnie na koniec trochę wiatru, który by dmuchnął w żar i opóźnił dogasanie... |
dnia 20.01.2014 12:42
Szczególnie rymy przypadły mi do gustu. Chociaż do "połysku"
jeszcze bardziej pasuje mi "fiskus", no ale to słowo jedynie do
ostrej satyry się nadaje :)))
Pozdrawiam. |
dnia 20.01.2014 13:18
Bardzo ładny refleksyjny wiersz...w tym dogasaniu jest pewna przekora żeby zdążyć jak najwięcej zobaczyć, zatrzymać, zrozumieć zanim przysłona całkiem się zasklepi. Dobrze się czyta-forma i treść spójne. Ciepło pozdrawiam w ten lodowaty dzień:) |
dnia 20.01.2014 17:13
Dźwięki. Bolą, choć to tylko słowa
Oni drażnią mnie ciągłym pytaniem
powiedz słonko czyje są te sanie
chociaż wiedzą, że one są doga |
dnia 20.01.2014 17:15
Przepraszam, zapomniałem się na końcu uśmiechnąć :) |
dnia 20.01.2014 18:19
Maciek Froński:
ooo, to się cieszę, Maćku, że Ci się spodobało...Bardzo Ci dziękuję za wizytkę, za podarowana chwile i za dobre słowa. Pozdrawiam z uśmiechami, Ewa
Jomkobalt:
odchodzimy, to fakt, ale bywa, że zanim odejdziemy, odchodzi coś, co jest częścią nas - możliwość widzenia, więc człowiek, mając tego świadomość, chciałby się napatrzeć, naczytać, nachwytać wzrokiem wszystkiego, co jeszcze może, zanim...Ślicznie Ci dziękuję, Jom, za to, żeś wstąpił, pobył chwilę i podzielił się ze mną Swoją refleksją. Pozdrowieńka liczne z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
Robert Southwell:
och, Robercie, ta mgła braku radości - to nic w porównaniu z tą mgłą, która gęstnieje, gęstnieje, aż całkiem zgęstnieje...Dziękuję Ci najpiękniej, że zaglądnąłeś, poczytałeś i powiedziałeś Swoje zdanie. Moc serdecznego z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
potrzaskane zwierciadło:
ooo, to bardzo mi jest miło czytać takie dobre słowo...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję Ci za to, za daną chwile i za to coś miłego, co napisałeś. Samo dobre posyłam Tobie i uśmiechy dołączam, Ewa
mastermood:
oj, żeby przyszedł ten wiatr, żeby przyszedł...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że dałeś wierszowi Swój czas i powiedziałeś mądre słowo. Pozdrowieńka liczne posyłam Tobie i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
jacekjozefczyk:
cieszę się, Jacku, że zagustowałeś w rymach. A ten z "fiskusem" - kto wie, czy się kiedyś nie pojawi, jak się - dla naprzykładu - znów wkurzę na jakieś dyrdymały w kwestii otaczającej nas rzeczywistości, i umyślę sobie paszkwilancką satyrę...Pięknościowo Ci dziękuję, żeś kuknął, pobył chwilkę i powiedział ciepłe słowo. Pełno ciepła z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
mgnienie:
ano, Wiesiu, żeby zdążyć, żeby...Cudnie Ci dziękuję za wizytkę, za podarowany czas i za ciepłe słowa. Samo dobro z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
Jacek Madynia:
Sanie doga! A to dog zasobny!
On je ciągnie, czy się nimi wozi?
Nawet nie wie, czym mu toto grozi:
wykopyrtnie się, spadnie, i klopsik!
oj, Jacku, Jacku, Ty zawsze z humorem! I dobrze!... Cudeńkowo Ci dziękuję, żeś kuknął, luknął i napisał mi taki fajny wierszyk, że o uśmiechu nie wspomnę! Pozdrowieńka posyłam Tobie oraz dygniecie z uśmiechem, Ewa |
dnia 20.01.2014 19:58
-:))))
dogasanie i pogodzenie się to wielka sztuka to sprawdzian umysłu i siły woli jest w tym coś strasznego ale i kuszącego tak jesteśmy skonstruowani a może wychowani że nie każdego na to stać
osobiście b. niepokoi mnie taka sytuacja tu też czuję ten naturalny niepokój choć nie wyartykułowany wprost
wiersz b. b.
nie tylko wymowa
-;)))
pozdrawiam |
dnia 21.01.2014 11:31
...chcę tę wiedzę i te barwy
ocalić od zapomnienia...
tak jakoś przypomniał mi się Gałczyński |
dnia 21.01.2014 13:13
... i na cóż mi nos, oczy, ręce i uszy - bez duszy |
dnia 21.01.2014 17:16
aleksanderusissestor:
ano, Aleks, przemijanie - to coś, co dotyczy każdego bez wyjątku, powolna utrata wzroku - nie (na szczęście), i dlatego tym trudniej się z tym pogodzić...Bardzom rada, że dostrzegłeś niepokój, który jest, jest. Dziękuję Ci cudeńkowo za wizytkę, za ofiarowaną chwile i za refleksję, którą się ze mną podzieliłeś. Pozdróweczki liczne z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
bezecnik:
witam u siebie i cieszę się z odwiedzin. A także z tego, że moje słowo może "przywołać" Gałczyńskiego. To dla niego (słowa, znaczy się) komplement!...Pięknie dziękuję za obecność, za czas dany wierszowi i za owo dobre słowo. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa
INTUNA:
rację masz, INTUNO, dusza zawsze powinna być na pierwszym miejscu...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłaś, pobyłaś chwilę z moim wierszem i powiedziałaś ciekawe słowa. Całą masę serdecznego z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 21.01.2014 18:53
Cacy, jak zawsze u Ciebie. Przemyślanie i spójnie. Pozdrawiam Ewuś:)) |
dnia 21.01.2014 19:08
brawo, Ewo. podoba mi się, dobry wiersz.
zatrzymuje.
pozdrawiam :) witek |
dnia 21.01.2014 21:36
Druga zwrotka to perła tego wiersza. Obrazy nieprzewidywalne. Ujęły mnie :) Szczególnie ten jeden: "suknie w kwiatach i kwiaty na klombach". Tak plastyczny, że wcale nie musiałam się silić, by go sobie wyobrazić. Wiersz w całości jest piękny, ale strofka druga... - jej piękność domaga się wyróżnienia. :) |
dnia 22.01.2014 15:36
Anastazya:
cieszę się, Anastazyo, że zagustowałaś...Bardzo Ci dziękuję za to, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś dobre słowo. Pełno serdeczności z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
kropek:
och, Witku, to jest bardzo miłe, co piszesz...Ślicznościowe dzięki za wizytkę, za podarowaną chwilkę i za słowo jak marzenie. Pozdróweczki liczne oraz dygnięcie i uśmiech posyłam Tobie, Ewa
mag_nath:
ooo, to wielka radość dla mnie, że potrafiłam - jak piszesz - oddać słowem obraz...Dziękuję Ci najpiękniej, Mag, za to, ze wstąpiłaś, pobyłaś na chwile w tym moim świecie i powiedziałaś tyle dobrego. Całą masę serdeczności z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa |
dnia 22.01.2014 20:21
z tą przepaską zwykle jest najtrudniej, zwłaszcza gdy za życia staje się całunem, pozdrawiam |
dnia 23.01.2014 05:10
Może dzięki Twoim słowom rąbek niejednej przepaski zostanie choć uchylony.
Pozdrawiam cieplutko.Ewa. |
dnia 23.01.2014 17:30
Robert Furs:
w sedno trafiłeś, Robercie, w dziesiątkę! Niestety, bywa, za często bywa...Cieszę się bardzo że jesteś po długiej nieobecności, a i z tego, że wstąpiłeś, dałeś Swój czas mojemu słowu i powiedziałeś tak prawdziwie, że aż! Dziękuję Ci za to, pozdróweczki posyłam i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
Ewka64:
oj, obawiam się Ewo, że słowa na to nie poradzą...Ślicznie Ci dziękuję, że jesteś, że zaglądnęłaś, poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Multum ciepła z uśmiechami posyła do ciebie, Ewa |
dnia 24.01.2014 05:28
Nie dosłownie,miałam na myśli owo uchylenie jako pogodzenie ,przygotowanie do przejścia do innego ze światów.
Przepraszam,że zagmatwałam.
Ciepełka.Ewa. |
dnia 24.01.2014 14:12
Ewka 64:
nic nie zagmatwałaś, Ewo, broń Boże! Po prostu - przeczytałaś po Swojemu, i dobrze. Tak ma być - piszemy "przez siebie" i tak też odbieramy. Wiersz jest w zamyśle o powolnej utracie wzroku, ale skoro da się go zinterpretować szerzej, to tylko z korzyścią dla niego...Dziękuję Ci więc i za taką interpretację, to dzięki Czytającym - słowo żyje. Moc ciepła, z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 25.01.2014 09:02
Czasem wiedza wszystko zabija, jest zimna.
Wczoraj czytałam ciekawą rzecz o tym w "Oddechu Bogów"
Autor Johannes Poethen. Niestety nie jestem wstanie teraz zacytować.
Pozdrawiam. |
dnia 25.01.2014 18:34
otulona:
witaj, bardzo mi miło, że jesteś! Tak, wiedza czasem jest zimna, destruktywna. Ślicznie Ci dziękuję za "podrzucenie" interesującego problemu i stosownego adresu bibliograficznego. Spróbuję dotrzeć, i zdążyć, zanim...Bardzo się cieszę z ciebie u siebie, dziękuję i za obecność, chwilę dla wiersza i komentarz. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechem, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 39
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|