dnia 27.06.2007 12:33
dobry. |
dnia 27.06.2007 13:04
No i musimy pamiętać, że "Sowa jest córką piekarza". Pozdrawiam. Henryk |
dnia 27.06.2007 13:13
Jasne, że nie zapominam o "Sowie". Miło, że Pan, Panie Henryku,
napomknął . Dzięki za komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2007 13:14
Miło mi, Pani /Panie reno. Dziękuję. Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2007 13:33
samo życie
mocny, dobry i dociera
ale mnie rozsmucił
pozdrawiam |
dnia 27.06.2007 13:45
k pokrewnych znaczeń |
dnia 27.06.2007 13:50
no i pozostała końcówka mojego komentarza, w którym napisałem, że tytułowe "kroki" podwójnie sie kojarzą , gdy połączę "nie ufam niczemu co ma"...itd. Kursywa zmusza do zwrócenia uwagi jednocześnie rozprasza mi czytanie i podsuwa wiele nowych domysłów.Może taki był zamiar Autora(ki)?
pozdr. |
dnia 27.06.2007 13:51
tak jest w tym wierszu chropowato po Hłaskowemu. i dobrze.
ps. Sowa, córka piekarza - tak prawidłowo brzmi tytuł. zaplanowałam sobie na wakacje lekturę Opowiem wam o Esther |
dnia 27.06.2007 13:52
dobry, jakbym czytał Hłaskę od nowa. pozdrawiam! |
dnia 27.06.2007 14:06
ostatnie dwa wersy "historie -
podciąć żyły " odsyłają mnie do W.Szymborskiej do "Ścięcia"
gdzie jest "W pewnych okolicznościach sowa jest córką piekarza"
więc wszystko w literaturze się zazębia, zapętla. Nie tylko Hłasko
ale też Hamlet, wierzenia ludów Egitu i Indii.
Można powiedzieć w miarę upływu lat osiągamy mądrość życiową,
a potem - kroki w chmurach i pa! ziemo. |
dnia 27.06.2007 14:20
Pnie Henryku - tak podobno mówili ;) |
dnia 27.06.2007 15:14
jak najbardziej potrzebnie i naturalistycznie, chociaż takie zjawisko trudno skwitować wierszem, jednak próba godna uwagi. pozdrawiam |
dnia 27.06.2007 16:02
jestem na tak, drażniące i mocne.
:) |
dnia 27.06.2007 16:48
Dobry wiersz, czyta się:)
Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2007 17:01
no w końcu:) kontekstowo, jak lubię. trafia i działa.a co do bibułki, to z pewną serwetką. mi się ko jarzy. pzdrv |
dnia 27.06.2007 18:27
pani..jak już. a tak na marginesie, to tutaj nikt normalny sobie nie paniuje:))) |
dnia 27.06.2007 18:47
Czy to nie jest, jednak - już nieco podkręcona proza? Pozdr. |
dnia 27.06.2007 19:37
Dziękuję Państwu za komentarze. Nie, to nie jest "podkręcona" proza. Pani reno, a kto powiedział, że ja jestem "całkiem normalny"? Hm...a co to znaczy: nikt normalny?.
Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2007 19:58
proponuję takie czytanie bo tutaj nikt normalny - kropka :)
Wiersz całkiem dobry,, ale rozmydlony; ja bym rozważyła czy nie można by utrzymać tej dynamiki przy mniejszym gadulstwie |
dnia 27.06.2007 20:06
ostatnie dwa wersy świetne
całość bardzo dla mnie, obrazowa i wcale nie przegadana;)
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 27.06.2007 20:15
I raz jeszcze dziękuję Państwu za poczytanie i wszelkie uwagi. Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2007 21:18
marek w pigułce. ale może się to nie podobać. aczkolwiek może też się podobać. ja będę z tych drugich, choć wolałbym widzieć "więcej swojego" zamiast odnośników. pozdrowienia. |
dnia 27.06.2007 23:22
Różne pisze się wiersze. Ten jest właśnie taki "hłaskowy". Chciałem jaknajwięcej o nim, o jego losie.... Dlatego, niewiele tu "swojego", ale z drugiej strony, nie mnie się "równać" z Markiem, wspaniałym pisarzem.... Dziękuję za poczytanie Panie
51fu - ładnie to Pan powiedział "marek w pigułce". Tak.
Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 05:57
podoba się :) |
dnia 28.06.2007 07:58
Dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 08:06
ło. że tak powiem. taki solidny obuch. |
dnia 28.06.2007 08:38
Pani agato zuzanno, ale czy ten "obuch" solidnie na plus, czy negatywnie Pani widzi? Dziękuję za poczytanie i komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 09:13
z drobnymi poprawkami - jeszcze lepiej (zwłaszcza końcowe podciąć żyły, bez powtarzania przeciąć). i wszystko na swoim miejscu - mocno, dosadnie i jednoczesnie z pewnym dystansem, z trafnie znalezionym punktem ciężkości między Markiem H. a emigracją w ogóle. i, jak już pisałem wcześniej, dobre sample.
no, mam dwie uwagi, jeśli chodzi o interpunkcję:
- w 2. wersie przed albo niepotrzebny przecinek;
- po niechcianym wróciłbym jednak do średnika albo dałbym kropkę.
ale, oczywiście, to tylko drobiazgi.
pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 09:26
Jak zawsze wdzięcznym za uwagi. Dziękuję i pozdrawiam.
najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy,
od których bieg życia każe nam odchodzić
- nieraz na zawsze
Marek Hłasko
twarze, podróże, drogi do domu - zapamiętać, upchnąć w słowach i wysłać
ósmego dnia, jak ikar nabierać wiatru; paryż, tel awiw albo wiesbaden - pętla;
pisanie tak samo wspaniałe jak chlanie, i nagła myśl, że potwór tym okrutniejszy,
im bardziej niechciany; listy, telefony: hania, czaczkes, esther, czyjeś ramiona,
miłość: nie ufam niczemu, co ma pizdę i zna wartość pieniądza. zatęchła pościel, ryż,
potem kac każdego dnia, w garści proszki
na sen - nie mój piękny kraj: zbierają śmieci, strzygą trawniki, można wszystko
spisać na bibułce od papierosa, przeciąć drzewo, odczytać historie -
podciąć żyły. |
dnia 28.06.2007 09:30
o, i teraz wszystko jeszcze bardziej na swoim miejscu, również w najmniejszych szczegółach:)
pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 09:32
Drogi, nieoceniony , Panie wierszofilu! przesyłam ukłony. |
dnia 28.06.2007 18:47
dekadencja dla mnie ma rację bytu jedynie pod koniec wieku ;)
a tak poważnie :
1.drażnią mnie cytaty, to jak podpieranie się cudzą laską
2.pizdy itp geni(t)alne stokrotki ;) to jak papieros w ustach małolata w celu dodania wiarygodności... raczej śmieszą
ten wiersz powinien mieć tytuł 'podciąć żyły' |
dnia 28.06.2007 19:08
Dziękuję Pani ananke. Pozostanę jednak przy swojej wersji. Podpieranie się? Cały czas się "podpieramy" słowem. Nie wiem, czy Pani dostrzegła, ale wiersz jest w całości bardzo konsekwentny - a że "pizda" , no coż takie samo słowo jak każde inne. Mnie nie razi, kiedy dobrze użyte. Nie będę robić psychanalizy, powiem krótko: są gusta i guściska. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 19:15
jak dla mnie za bardzo wyliczankowo, ale czyta się. podobają się kursywy. jednak drażni mnie opisywactwo: i nagła myśl. podoba się druga strofa, ale byłbym wdzięczny, gdybym się dowiedział od Autora, jaki cel ma przeniesienie podciąć żyły niżej?
pozdrawiam. |
dnia 28.06.2007 21:31
a ja tu widze zabawe w zgadnij z jakiej to powiesci/opowiadania, za duzo odniesien, to jak streszczenie lektury szkolnej troche, ja też bardzo cenie sobie hłaske, pozdrawiam |
dnia 29.06.2007 09:00
Dziękuję za komentarze. Pani/Panie masło, chodzi o ostateczność.
Myślę, że tak napisałem znając wiele tragicznych losów emigrantów. Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2007 11:50
Bardzo bardzo dobry. Tkwię w ramionach zachwytu... |
dnia 29.06.2007 13:54
"Jak ja Pan, to jak dziad wygląda?";) rozumiem, dziękuję bardzo.
pozdrawiam. |
dnia 29.06.2007 14:34
Jaki "dziad" ? Nie rozumiem. Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2007 14:34
Dzięki Pani/Panu Gorycz. Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2007 21:06
:>, nieszkodzi, taki żart to był:) |
dnia 30.06.2007 07:56
No to, oki-toki. Pozdrawiam. |
dnia 30.06.2007 12:06
Do Fenrir-> Zdecydowanie Pani;) Pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 12:39
Dziękuję. Pozdrawiam Panią. |
dnia 30.06.2007 16:26
jasne i to ma być poezja...wszystko zapożyczone...do ostatka, hłasko się pewnie w grobie przewraca....zero dystansu do siebie, poeci... |
dnia 30.06.2007 19:12
Pani Anno, dziękuję za komentarz. Zapewniam Panią, że ( jak dobrze znam osobę i jego twórczość), napewno by się się ucieszył. I gdyby żył, zaprosiłby mnie na drinka! Pozdrawiam. |
dnia 30.06.2007 22:28
:))) trafil
serdeczne sle |
dnia 01.07.2007 07:44
Dzięki bardzo hewko! Pozdrawiam. |
dnia 06.07.2007 22:18
bardzo dybry wirsz
pyzdrawiam |
dnia 07.07.2007 16:02
Przesyłam ukłony. Pozdrawiam. |
dnia 08.07.2007 11:47
Kupuję. Odpowiem dedykacją. Serdeczności. |
dnia 18.07.2007 02:05
niesamowite jak pomiesciles niemal wszystko w krotkim, bardzo mocnym wierszu. podoba sie bardzo. palac i nawracajac w kazdym dniu pozdrawiam ;). |