przygotowanie
                                        Kukułko wesoła i zwinna jak strzała,
proszę cię, byś mi głośno zakukała
w ciężki, najcięższy śmierci mojej dzień,
gdy nie będę wiedział, czy cieszyć się
czy bać się...
Bohuslav Reynek, "Wiersz dla kukułki", przeł. A. Babuchowski
właśnie ten dźwięk, rozumiesz? nie Haydn, nie Bach,
nie imperialny marsz, tylko to pukanie do drzwi.
nie ma nic idealnego - z ciepłych łóżek wysuwają się drzazgi,
wódka przyprowadza do stołu umarłych -
nawet jej uśmiech będzie kiedyś tylko zagadką.
ile zapamiętałeś? imiona dzieci rozsianych po albumie,
ulicę owiniętą wokół parku, jedną noc i jeden dzień.
jeszcze źdźbło trawy wyjęte z ust przed pierwszym pocałunkiem.
ze spacerów przynoszę kasztany, układam lśniące kręgi
na gładkiej powierzchni stołu. cząstki liścia, okruchy -
wyrzucam. chcę, żeby było czysto, poleruję palcami krawędzie,
nie przeszkadza mi cisza, wręcz przeciwnie.
chcę usłyszeć.
Dodane przez trebor
dnia 13.12.2013 13:53 ˇ
8 Komentarzy ·
775 Czytań ·
|