Za moją głupotę
Przepraszam słowem.
Kogoś kto stworzył
Dla mnie, mą drogę.
Kłaniam się nisko
Pochylam głowę.
Przed czymś, nieznanym
Ktoś nazwał cię, Bogiem.
Nie wiem, czy bać się?
Czy cieszyć się?
Czy życie jest prawdą?
Czy tylko snem?
Pomóż mi pojąć
Tą tajemnice.
Jak się pogodzić?
Ze śmiercią i życiem.
Czuję że demon
Mnie opętuje.
Raz kocham mocno
Raz jestem zbójem.
Sam nie dam rady
Potrzebny mi, Chleb.
Ten Chleb Niezwykły
W którym jest, Krew.
On mi pomoże
Wygoni demony.
I ja powstanę
Jak Łazarz, wskrzeszony.
Dodane przez pucio1962
dnia 01.12.2013 12:48 ˇ
3 Komentarzy ·
528 Czytań ·
|