Och serce ty moje!
Skarga jest próżna
I na nic się łzy tu przydadzą.
Tęsknota duża, jak noc groźna,
Wspina się z wrażeń balustrady.
Myśli się plączą we wrażeń kole,
Jakby się z echem wciąż mijały
I raz na górze, to znów na dole,
Miłosnych przeżyć, jak oszalałe.
Październik już odszedł,
Sny zostały...
Kłębią się w zimowym wietrze,
Potem kwiaty zapłakały,
Rosą w wazonikach -
W świetle.
Ty co dzień będziesz widział światła,
Oświetlonego - dumnie Krakowa.
Mam Ciebie w Tygodniu
I tego nie warto było,
Ubierać w górnolotne słowa.
Cóż mi listopad i cóż też grudzień,
Gdy dramat w chmur amfiteatrze.
Z mych policzków łez potok opadł,
Załkało serce - ono już tak zawsze.
To tylko wspomnienia się rozgadały.
Dodane przez zwiastunka
dnia 23.11.2013 16:35 ˇ
3 Komentarzy ·
597 Czytań ·
|