|
dnia 13.11.2013 06:57
"Kto wisi na linni, komu stoi przy telefonie" (stare, jak te witryny i latryny; nie tylko "spałem w Pile" ale i "Piłem w Szczawnicy"). Ale dziękuję za przypomnienie, ach, te wspomnienia.... |
dnia 13.11.2013 08:06
Ponieważ użyłeś dwóch symboli 'komunikacyjnych': telefonu oraz autobusu, dla mnie ten wiersz mówi przede wszystkim o komunikacji pomiędzy poszczególnymi częściami ciała (głowa, ręce, nogi, a właśc. dotknięte biblijno-mitologiczną klątwą pięty), o niebezpieczeństwie dezintegracji.
Zastanawiam się jeszcze, jak się ma do tego mojego odczytania billboardowy duet chłopiec i dziewczyna. Jeśli pójść tropem 'komunikacyjnym', to mogą to być symbole powierzchowności, a może symbole anty-komunikacji, tzw. wypełniacze? Nie wiem. ;) |
dnia 13.11.2013 10:05
Samotny człowiek codziennie wraca z pracy do domu autobusem, z tego samego przystanku; ogląda z rzadka zmieniające się reklamy inaczej, ich cel /funkcja/, forma, nakładają się na siebie do granic absurdu, zniechęcając.
Bezwiedne myśli mnożą się same, bez udziału woli. |
dnia 13.11.2013 10:47
inwersja w całym tekście ! |
dnia 13.11.2013 11:05
Podoba mi się "wisielczy" humor tego wiersza, ironia, powściągliwość w drastyczności, która dzięki temu tym mocniejsze daje wrażenie; poza tym skontrastowanie świata, w którym człowiek boryka się z sobą w chocholim i wisielczym tańcu, (a skutek tego jest i tak niewiadomy, zależny od przypadku, skazany na ludzką słabość) ze światem, gdzie niby wszystko jest zsynchronizowane z sobą pod kątem ludzkiej percepcji, tylko ludzi tam nie ma, są jakieś mary z reklam i plakatów.
Nie wiem, czy o to chodziło, ale taki jest mój odbiór, takie skojarzenia wywołał Twój tekst; w każdym razie wiersz dał mi do myślenia, czytałam z satysfakcją.
Pozdrawiam
Margita |
dnia 13.11.2013 11:33
Można próbować w myślach 'uśmiercać' siebie i przeżywać przy tym specyficzny rodzaj 'ukojenia w bólu', wraca się do czegoś, z czym trudno było sobie poradzić. |
dnia 13.11.2013 13:41
fajna gra skojarzeń i słów, i mój ulubiony sarkazm;
choć konstatacja po przeczytaniu raczej niewesoła (przekaz);
ale jeśli głowa przetrzyma... to nie powinno być złych wiadomości |
dnia 13.11.2013 16:58
tak czytam: a drętwy ten świat, że lepiej się powiesić, bo - zaiste - więcej jest życia i sensu w wisielczym humorze, niż w tej szarzyźnie, monotonii i miałkości, która przelewa się wokół, jak - nie przymierzając - zawartość tego, co płynie w kanałach. A "pietą" jest chyba wrażliwość, która jeszcze nie opuściła peela...No, chyba, że nadinterpretuję. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 13.11.2013 18:31
dzisiaj nie przemówił, w żadnym elemencie. nawet nie zmiażdżył.
zapachem, kabel łaskawie, ruki w wierch, cała trzecia cząstka
nie pasują mi z różnych względów, od estetycznych po semantyczne.
:(
pozdrawiam |
dnia 13.11.2013 18:40
haiker
mam wrażenie -zobaczyłam duże miasto i jego brud(w sferze fizycznej i psychicznej),Tu anonimowość i totalne ogłupianie maluczkich.I może "miasto"miażdży nam głowy.
pozdrawiam |
dnia 13.11.2013 20:12
Myślę, Marku Bałachowski, że warto oderwać się od tego co pamiętasz przez tyle lat i spostrzec, że może nie wszystko pochodzi od tego, co poznałeś kiedyś.
O, nie wiedziałem, że użyłem symboli komunikacyjnych. Chociaż Nowy Świat - oczywiście chodzi o ulicę w Warszawie, a nie globalny Nowy Świat, jest bardzo autobusowy, bardzo pełen dziewczyn [jak] z reklamy i chłopaków [jak] z plakatu.
Rzeczywiście, ten obszar miasta jest nieco szalony. Nie chodzi tylko o obszar uniwersytetu i jego wolności, ale posadzonej naprzeciwko ASP, nieco wcześniej dziwnych sklepów i zaułków. To o autobusach to chyba wspomnienie trudności wyłapania pierwszych rannych autobusów, tuż po nocnych.
Inwersja? O, nie wiedziałem. I co z tego wynika? Czy jestem po drugiej stronie lustra?
Nie wiem o co chodziło w tym wierszu, pisałem go w stanie flow.
Główna konstatacja to taka, że życie płynie dalej, autobusy jeżdżą a my chodzimy.
Tak, chyba nadinterpretujesz.
Estetyzm jebać, ale co nie tak z semantyką?
Tak, duże miasto. Czy brudne? nad ranem cholernie.
Miażdży - chyba tak, ale to raczej dobrze. Jak to było?
Touch-a touch-a touch-a touch me
I wanna be dirty
Thrill me, chill me, fulfill me
Creature of the night
|
dnia 13.11.2013 21:01
No i chłopak się powiesił na przewodzie od telefonu, przez co ten został telefonem bezprzewodowym, a ponieważ chłopak był samotny zapach przyciągnie sąsiadów. Co dalej nie wiem, bo niezbyt czytelnie, ale co innego mi się pomyślało przy lekturze, chociaż już nie raz nad tym dumałam.
Moim zdaniem, poeta to człowiek o wrażliwej duszy, widzący wokół siebie więcej niż inni, przez to jego wiersze powinny być skarbnicą wiedzy, wielu życiowych mądrości i wskazówek, powinny uczyć innych patrzenia na świat, itd.
Czy pisanie wierszy, których nikt nie rozumie, lub minimum osób, jest dobrym trendem w tych czasach? Dla kogo są to wiersze? kto jest grupą docelową? Moim skromnym zdaniem w czasach szybkiego tempa życia, małej ilości czasu i szybkiej komunikacji( chodzi mi o komunikowanie się) kto znajdzie czas na czytanie i docieranie do sedna. Po co komu wiersze z których nic nie zrozumieją, czyli nie przyniosą nikomu korzyści, nie będą przekaźnikiem jakichś życiowych mądrości, spostrzeżeń itd. Dlaczego wiersze Szymborskiej były tak popularne? bo były czytelne, pisane dla wielu, z jasnym przekazem, dlaczego czytano je również za granicą? bo dało się je przetłumaczyć. Wydaje mi się, że Ci prawdziwi poeci, powinni nad tym pomyśleć, szukać nowych trendów przystosowanych do nowych warunków życia, bo co po sobie pozostawią? tomiki nieprzeczytanych wierszy? z których nikt nie zaczerpnie wiedzy? Nie bez kozery napisałam to pod Twoim wierszem, mam Cię za prawdziwego poetę, który może coś w tym kierunku zadziałać, a ja może będę iskrą, która podpali nowy ogień:) Pozdrawiam:) |
dnia 14.11.2013 08:47
Dla CIEBIE nie jest czytelne. Zresztą, nawet pierwszą zwrotkę odczytujesz z tajemniczych dla mnie przyczyn jako samotność trupka.
TY nie rozumiesz, to nie znaczy, że nie rozumieją inni. Akurat to średni argument, by pisać tak, by większość rozumiała. Większość nie rozumie działań abstrakcyjnych, ale to nie powód, by przestać się nimi zajmować i nie pisać lub czytać prac o zbiorach nieskończonych.
Wiersze Szymborskiej były popularne z podobnego powodu dla którego popularny był papież JP2 - wpasowywały się w średnią krajową, może miały wpływ lewicujące poglądy obu tych osób (lud lubi lewicowość, bo słyszy, że wszyscy są równi, że się należy i takie tam).
Nie widzę ani jednej przyczyny dla której miałbym równać w dół. Wolę wymagać od siebie więcej, nie średniej. Jeśli ktoś chce czytać poezje czy trudniejsze rzeczy to niech się edukuje lub niech nie rzuca się z motyką na słońce. Sugerowany przez ciebie kierunek - pochylenia się ku średnim - jest destrukcyjny dla sztuk, nauki. Ani sztuka, ani nauka nie są demokratyczne (zresztą w kolebce demokracji, Grecji, wcale nie chodziło o to, że dowolna osoba może rządzić, ale w szkołach o tym nie mówią i powtarza się to, co kiedyś na jakimś plenum chlapnięto, bo - tu wracamy do gustu gawiedzi - to takie miłe i wygodne słyszeć, że się nie jest na poziomie płyty chodnikowej). |
dnia 14.11.2013 09:06
Wydaje mi się, że jeśli autor od wiersza do wiersza namawia innych autorów, żeby zaczęli pisać poezję, a nie bełkot, to z tym tekstem jest podobnie. Od siebie, w tej sytuacji, rzeczywiście powinno wymagać się duuużo więcej. Mam wrażenie, że uważasz, iż możesz napisać wszystko i dorabiać do tego sobie wygodne bajki o wielkiej poezji, tymczasem inni, to już plebs. Choć nie użyłeś nigdy takiego określenia, to taki wniosek można wysnuć z twojej obecności pod innymi tekstami. Tymczasem nie znajduje w twoich tekstach niczego zatrzymującego, nawet jeśli ma to być abstrakcja, to jest to zwyczajnie nudne i monotonne. Już pierwsza fraza trąca mi nie o abstrakcję, ale o banał. Dalej ,przynajmniej dla mnie, tekst jest rozstrzelony; u cioci na imieninach. Sorry, ale nie. Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest przyjąć do siebie punkt widzenia innych, ale jestem zdecydowanie na nie z takim pisaniem :) |
dnia 14.11.2013 09:12
rewelacja |
dnia 14.11.2013 10:14
Ale niestety tak jest, że jedni umieją pisać, inni nie. Dodatkowo jedni umieją czytać (odczytywać), inni nie. I te grupy tylko częściowo zachodzą na siebie.
Może być plebs, gawiedź, motłoch, demos, lumpenproletariat itp.
Ale rozumiem, że nie rozumiesz. I w jakimś sensie cieszy mnie, że ci się nie podoba.
Nie, rewelacja, nawet więcej jest tutaj: http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=35340 |
dnia 14.11.2013 10:34
Problem nie leży w rozumieniu tego co napisałeś, ale bardziej Twojego rozumowania. Ja wiem, że tak można bez końca, ale Twój komentarz jest przykładem ignorancji w stosunku do czytelnika :) Albo tekst zaskakuje w czyjejś świadomości albo nie, i to nie jest w tym wypadku kwestia rozumienia. Uważam, że poezja powinna bronić się sama i wg mnie w tym przypadku się nie broni, ale Ty próbujesz zrzucić to na karb czyjejś niewiedzy, nierozumienia itd. Mnie to nie przeszkadza, że spod Twojej ręki wyszedł taki tekst, ja tylko mówię o swoich spostrzeżeniach i jeśli Ty masz je gdzieś, tylko dlatego, że uznałeś siebie za kogoś nieomylnego, to chyba nazywa się to megalomanią :) i proszę, nie podpieraj się linkami do tekstów innych użytkowników, bo to akurat nie ma nic do rzeczy :) mówimy o Twoim dziele, które posiada zarówno zwolenników, jak i przeciwników, a więc mnie, bo zwyczajnie nie ma w tym tekście nic, co mogłoby zapaść w moją pamięć :) |
dnia 14.11.2013 10:56
Ignorancja w stosunku do czytelnika? W jakim języku jest to zdanie? Chyba chodziło ci o lekceważenie czytelnika? Właśnie dlatego, że znam tzw. przeciętnego czytelnika, potrafię zaobserwować jego zdolności czy dary (czyli to jest przeciwieństwo ignorancji), wiem do czego jest zdolna (czy raczej niezdolna) tzw. masa ludzka, to piszę to co piszę. Bez złudzeń własnych i bez dawania fałszywych nadziei tym tłumom.
Poezja powinna bronić się sama - no tak, ale trzeba poznać literki, coś poczytać, coś przeżyć, a nie ready to use czy tv-food.
Ja nie uznałem siebie za nieomylnego, tylko stwierdzam, że większość nie jest zdolna rozumieć tekstów abstrakcyjnych, logicznych, matematycznych i poezji. |
dnia 14.11.2013 11:09
Boje się takich ludzi jak Ty, haiker, umiesz tylko obrażać... a poza tym już niewiele w Tobie merytoryki. Cóż tak bywa z ludźmi,którzy wiedzą wszystko. A dalej? Już nie zamierzam z Tobą rozmawiać... Szkoda prądu. Wszelkich nagród życzę! |
dnia 14.11.2013 11:10
Jesteś poliglotą zatem, jeśli pytasz o język, a mimo to rozumiesz, co napisałem :) No, to jest ignorancja, bo twierdzisz, że posiadasz wiedzę o masie ludzkiej, że wiesz do czego jest zdolna. Tylko wyjaśnij, co ma do rzeczy masa ludzka na portalu literackim, która skądinąd jest Twoją masą czytelniczą? Wydaje mi się, że jeśli ktoś dzieli się z Tobą tym, co zostało w nim po przeczytaniu Twojego tekstu, to chyba należy jednak wziąć pod rozwagę, a nie odprawiać z kwitkiem i twierdzić, że jeśli się nie podoba, to znaczy, że nie zrozumiałeś. Wyjaśniłem Ci, że tekst jest nudny, nie czynię zarzutu do abstrakcji. Stworzyłeś wiersz właśnie w takiej konwencji i looz, ale zrobiłeś to w sposób nudny- takie mam właśnie zdanie. I to wcale nie znaczy, że nie mam racji, a jeśli Ty masz to głęboko w poważaniu i zaczynasz od strony mas ludzkich, które są do czegoś zdolne itd, itp... |
dnia 14.11.2013 11:27
Mana, ale zdajesz sobie sprawę, że dyskutujesz z własną interpretacją mojego tekstu, która znacząco znaczeniowo odbiega od tego, co powiedziałem? Mylisz nieuznanie każdego za zdolnego do polecenia w kosmos z postulatem spalenia tych niemogących lecieć w kosmos w piecu krematoryjnym. No szkoda prądu.
Tak, domyśliłem się, bo pomyliłeś rzeczownik "ignorancja" z drugim "ignorowanie" lub bezokolicznikiem "ignorować".
Nie, nie należy brać pod uwagę tego, co mówi masa. Nie biorę pod uwagę co mówi większość tylko z tego powodu, że to mówi większość. Ja rozumiem, że dla ciebie wiersz jest nudny, tak jak dla mojego kolegi utwory Hendla są beznadziejne. I wiesz, ja nie wymagam by ich słuchał, nie katuję go puszczaniem mu tego, do czego odbioru nie jest przygotowany. Jednak on wie, że nie należy mi proponować, bym przestał słuchać Hendla i zaczął słuchać Rubika, bo Rubika lubi słuchać 68% (czyli większość), a Hendla około 13%.
Końcówka twojego wpisu jest bardzo nieczytelna i nie widzę powodu, bym miał próbować odkryć co też poeta chciał powiedzieć, ale mu się nie chciało napisać starannie. |
dnia 14.11.2013 11:36
The rest is silence |
dnia 14.11.2013 12:18
co do Rubika i Hendla - żenujący przejaw snobizmu...
jeśli chodzi o twój wiersz...stwierdzam, że nie potrafisz pisać i nie jesteś zwycięzcą |
dnia 14.11.2013 14:06
No tak, brak argumentów to albo "z panem nie dyskutuję", albo "rest is silence".
Użytkownik LWG postanowił przyjść pod wiersz i nie pisać nic o wierszu, tylko odczytał podanie danych liczbowych jako snobizm. Użytkowniku LWG, wytłumaczę ci zatem o co chodzi - wątek ten wyniknął z dyskusji, że należy słuchać większości (co postulował użytkownik maciejowy) lub, że niekoniecznie (co postuluję ja). Żeby podać przykład mniejszości przywołałem 13% słuchaczy Hendla. Mogłem przywołać bodaj 18 fanów AC/DC - czy to byłoby mniej snobistyczne? Nie wiem, bo nie o to chodziło.
Skąd zatem twoja uwaga o snobizmie? Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Dla mnie Hendel to muzyka, i Rubik to muzyka, tylko, że Rubik pisze masso-disco a Hendel samo disco. Wolę Świerzego niż Turnera (tutaj akurat Świerzy jest bardziej "masowy"), ale Hendla wolę niż Rubika. Nie wpadłbym na to, że słuchanie Hendla jest snobistyczne, chyba, że używasz tego słowa w nieznanym mi znaczeniu. |
dnia 14.11.2013 14:37
twoje upodobania muzyczne interesują mnie tak, jak ciebie rzetelne, obiektywne opinie na temat twojej twórczości, czyli wcale.
W podanym przez ciebie kontekście można uznać słuchanie hendla za snobizm i nie mów mi, że tak nie jest, bo nie masz racji. |
dnia 14.11.2013 15:59
Można odczytać jak się chce - np. jako kryptoreklamę oferty płyty Hendla na aledrogo, albo zajawkę podprogową koncertu Jasia S. z klasy III b w klasie skrzypiec, oczywiście.
Napisałeś z całą stanowczością, że to przejaw snobizmu. Teraz piszesz, że można odczytać. W kontekście, oczywiście, I śliczne, analogiczne do "the rest is silence" Many albo Mana, I nie mów mi, że tak nie jest, bo nie masz racji. Śliczne, gdzie między "i nie mówcie, że nie macie syna, bo zawsze możecie mieć" oraz innymi takimi ekwiwalentami.
I zadaj sobie pytanie dlaczego nie piszesz nic o wierszu, tylko gaworzysz personalnie? |
dnia 14.11.2013 16:25
nie napisałem ze stanowczością, zostawiłem 3 kropki ... - co również pozwala na dopowiedzenie i odczytanie "jak się chce"
I zadaj sobie pytanie dlaczego nie piszesz nic o wierszu, tylko gaworzysz personalnie?
sam sobie zadaj takie pytanie i sam sobie na nie odpowiedz - w swoim prywatnym czasie. Mojego nie marnuj na głupie dyskusje. Przeczytałem tekst i na jego podstawie wyrobiłem sobie zdanie na temat twojej twórczości. Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Ty na mnie zrobiłeś złe. |
dnia 14.11.2013 17:10
No tak, trzy kropki to niedopowiedzenie? Od kiedy? Gdzie?
Rozumiem, że jesteś mężem opatrznościowym, który na podstawie tekstu - czyli tego wiersza - wyrobiłeś sobie zdanie na temat mojej twórczości. Cieszę się, że na osobie, która nie umie używać języka i potem pokrętnie tłumaczy swoje językowe niedołęstwo zrobiłem złe wrażenie.
Poza tym sądzę, że masz dwa nicki....
Sądzę, nie twierdzę.
Trzy kropki stawiam, więc pozostawiam niedopowiedziane.
Na tyle się zeźliłem, że niemal chciałem wpisać, że jesteś palantem, który nie pisze [wierszy] ale komentuje, ale się powstrzymałem i nie wpisałem. |
dnia 14.11.2013 18:10
Ojojojojoj Haiker, pomalutku, ja tylko wyraziłam swoje zdanie na ten temat i nadal tak uważam. Wiadomo, że nikogo do niczego nie zmuszę, każdy ma prawo robić tak jak chce, dlatego pisz sobie jak chcesz, jeżeli uważasz, że masz dla kogo to robić. Ale kij ma zawsze dwa końce, więc Ty pozwól innym pisać tak jak oni chcą i nie mówię tutaj o sobie. Ja mogę dzisiaj pisać, a jutro nie, bo wena przestanie mi dyktować i przygoda z poezją może się skończyć,tak szybko jak się zaczęła.
Widzę, że przyjąłeś zasadę spychania do rowu tzn. Ty jedziesz bentleyem, więc reszta uciekać na pobocze, lub do rowu. Ale droga jest dla każdego i każdy ma prawo jechać nią do swojego celu.
Ja nie wstydzę się tego, że jestem zwykłym człowiekiem z dołu, nie czuję się gorsza od Ciebie, prezydenta, papieża, każdy z nas to tylko zwykły człowiek, który ma te same problemy typu: jedzenie, zatwardzenie, szczęśliwa miłość, rodzina, zdrowie swoje, dzieci itp. a w obliczu choroby, śmierci i Boga tym bardziej jesteśmy równi.
Ja mam świadomość tego, że jestem tutaj na ziemi tylko chwilę, więc żyję tak, żeby nikt się mnie nie musiał wstydzić: rodzice, mąż, dzieci, ani ja i tak też jest, bo hołduje zasadzie, że w życiu w każdej sytuacji trzeba być tylko człowiekiem i nie dzielę ludzi na dół, górę, lepszych, gorszych. A szkoły? no cóż, widocznie nie każdemu dają to co dać powinny. |
dnia 14.11.2013 18:13
I bez urazy, pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 14.11.2013 18:18
tak się buduję masę tłumu (dla poklasku)... krzykiem, obrażaniem, paleniem tęczy... |
dnia 14.11.2013 19:41
Zejdź na ziemię haiker, powinieneś już dawno się przekonać, że to nie źli, czy zawistni czytelnicy pojawiają się pod Twoimi tekstami, po prostu są one kija warte, mydło dla oczu.
Choćby ten:
" Telefon bezprzewodowy
zapachem przyciągnie sąsiadów"
Tak zacząłeś, odpowiedz mi jak, czym on pachnie, gdyby to było milczenie, może i byłoby w tym trochę racji.
"Halo! Czy ktoś wisi na linii?"
Ostatnim wysiłkiem chciałeś zaznaczyć ten powyższy kabel,
aby odczytać że wisi na linie, tanie to i dziecinne , na pewno nie abstrakcyjne.
To tyle na co było Ciebie stać, skrobiąc to na kolanie, jak zwykle,
dalej już wszystko się rozsypało, ruski pajacyk, imieniny u cioci...
Wytłumacz mi może ostatnią część, szczególnie o dziewczynie i chłopaku
oraz dlaczego w godzinach kiedy nie kursuje autobus na Nowym Świecie.
Pewnie i tak nie wytłumaczysz, nie zdziwi mnie to, Ty po normalnie nie potrafisz tego wyjaśnić.
Po prostu tak Ci się napisało, dla hecy, a mądry czy głupi czytelnik, albo sam zrobi z tego wiersz, albo go nie zrozumie, proste?
Taka właśnie jest cała Twoja marna bazgranina, którą wynosisz ponad prawdziwą poezję.
Zejdź na ziemię hajker |
dnia 15.11.2013 00:02
No, nareszcie prawda o haikerze, który sam z siebie zrobił guru poezji. Obraża, poniża innych, ale sam nie jest w stanie przyjąć krytyki. Jak jemu się czyiś wiersz nie podoba, bo go czasami nie rozumie, to przysłowiowo jedzie po tekście równo, a czasami i po autorze. Jak inni nie przyjmują jego wiersza, jako wielkiego dzieła, to czytelnicy są głupi.
Haikier zawsze jest najmądrzejszy i jedynie ma zawsze słuszną rację.
Telefon bezprzewodowy, a stacjonarny już nie, zapachem przyciągnie sąsiadów....to czysty absurd..... I dalej też nie jest wcale lepiej! |
dnia 15.11.2013 00:29
Wełniana istoto! (chciałem napisać baranie, ale się powstrzymałem). Odnoszę wrażenie, że coś ci się chyba w głowie poprzestawiało, skoro w taki sposób odpowiadasz na mój poprzedni wpis. Nie będę tolerował chamstwa i bezpodstawnej megalomanii, którą przejawiasz. Nie jestem organizacją charytatywną rozdającą komentarze, więc kolejnego nie będzie. Trafiasz na listę autorów, których trzeba omijać z daleka. Łap ode mnie NEGATYWA! |
dnia 15.11.2013 08:13
Paula tobie wena ani razu chyba nie przyszła, więc nie mów jak Janko Myzykant: "Ech, Bach zmarł, Mozart nie żyje a i ja się dziś kiepsko czuję".
Ja nie mam talentu do szycia więc nie szyję, ale też nie umieszczam i nie wymagam, by umieszczano, cudactwa uszyte przeze mnie w sklepach czy na forach krawieckich lub modowych. Tu się różnimy.
Tak, Mana, i paleniem tęczy, "bo każdy pijak to złodziej",
Kozienski8, trup pachnie trupem, po prostu odór. Coś pomiędzy zdechłym szczurem a zepsutą cebulą. Tak, "ostatnim wysiłkiem" wg ciebie, skoro nie widzisz związku i naturalnego wynikania ruk w wierch i ciociowatej krytej atmosfery. Ale tak już jest - niektórzy to widzą, niektórzy nie, ale ci ostatni ponieważ nie widzą to nie uznają, że ktoś może widzieć. Pamiętasz Żeromskiego i ogłoszenie, że ktoś chce jechać do Ameryki? Odpisała mu osoba twojego pokroju - przypomnę, że odpisała ogłoszeniodawcy, że ona nie jedzie i jemy nie pozwala. Ponieważ nie rozumiesz o chłopaku i dziewczynie, nawet pomijasz istotne, że są z reklamy/plakatu, jest o niespełnieniu, pustce, niemożności realizowania się i prozaicznego odjechania z tego miejsca, że trzeba tkwić i żyć, a nie umierać. Ale nadal rozumiem, że nie rozumiesz. Właśnie o tym pisałem - niektórzy kozy kują, inni wymyślają bieżniki zimówek. I każdy ma swoje miejsce, źle się robi, gdy się pchają tam, gdzie im talentu brakuje.
amber, przeczytaj moje wpisy a potem zacytuj co wskazuje, że robię z siebie guru poezji. To, że wypowiadam się zdecydowanie i nieprzyjemnie dla cherlaków poezji to nie znaczy, że robię z siebie guru. Owszem, jak mi się coś nie podoba (wiersza, czyjeś poglądy itp.) to mówię, że mi się nie podoba, a nie jak jakiś chory nauczyciel w USA, sprawdzając kartkówkę ucznia, w której nie było nic pozytywnego, jednak wstawił plusika, bo uczeń przyniósł kartkę i długopis, więc jednak się starał. Inaczej wszystko stanie się politycznie poprawne i zginie wszystko to, dzięki czemu niektóre osoby mogą sobie pozwolić na tę "poprawność".
Dla ciebie tekst o bezprzewodowym to absurd, bo nie przyszło ci do głowy, że przewód może tworzyć pętlę na szyi wisielca. Dodatkowo bezprzewodowość wynika z tego, że zapach nie potrzebuje kabli, roznosi się. Do absurdu jeszcze daleko, ale są ludzie rozumujący konkretnie i ludzie rozumujący abstrakcyjnie, ale ci pierwsi nie odróżnią tego - wszystko widzą konkretne, rzeczowo.
Och, to nie toleruj. Poznaj znaczenie słowa megalomania i odróżnij tę cechę od wskazywania błędów w rozumowaniu adwersarzy. Pewnie nie umiesz pisać, dlatego jedyne co robisz na tym forum to komentujesz. Taki krytyk-pisarski impotent. |
dnia 15.11.2013 08:14
A, widzę że dostałem dislajka. Ojej, chyba zaćwierkam o tym na twitterze, żeby zaczęto mnie pocieszać. |
dnia 15.11.2013 13:43
Och, wielką masz wiedzę, widzę na mój temat. Krytyk -pisarski impotent! No ja raczej tylko czytam i w przeciągu roku napisałam chyba aż trzy komentarze. Ty natomiast po kilka, kilkanście w ciągu dnia. I w 99 % tylko krytyczne!!! Chciałam ba mało napisałam...dalszą część, ale zrezygnowałam. Bo z Tobą nie ma sensu pisać. Powtarzam skoro sam siebie postawiłeś na tym portalu jako GURU POEZJI, bo tak się zachowujesz, bo wg Ciebie poza Tobą nikt nie zasługuje na miano poety. A ja widzę tu wielu: IRGĘ, Kozińskiego, kropka, nitjera, lira, Rzucidło , to dla nich tu wracam, żeby poczytać ich wiersze, ale nie tylko. Mam tu jeszcze wiele innych ników, dla których tu wchodzę czytać poezję.
Twoje będę omijać i omijałam, ale tym razem coś mnie skorciło. Wybacz, więc żę przeczytałam i nie zachwyciłam się Twoim utworem
. Nie mniej jednak pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.11.2013 13:57
Haiker przecież dobrze odczytałam początek wiersza, tak jak teraz tłumaczysz innym. A kto się zaśmierdzi po śmierci? jedynie osoba samotna, która nie ma rodziny, przyjaciół, a nawet pracy, bo zawsze ktoś by się nim zainteresował, a tak to jedynie sąsiedzi po kilku dniach poczują, że coś nie tak, bo nawet gdyby żył w dobrej komitywie z sąsiadami, to by się tak nie stało. A, że reszty nie rozumiem, to nie rozumieją jej wszyscy, więc nie wiem dlaczego robisz ze mnie jakiegoś totalnego imbecyla.
Skoro znasz się na poezji, a zawsze Ci piszę, że widzę, że się znasz, to powiedz mi co to jest? to coś, które od trzech lat dyktuje mi różne wiersze i bajki nawet długie na 5-6 stron. Gdzie moim wkładem jest tylko zapisanie tego. Do tego przez długie lata nie miałam styczności z językiem polskim, a jego edukację skończyłam w latach szkolnych, do tego był to mój najbardziej nielubiany przedmiot. Powiedz skąd biorą się te wiersze i bajki? które mają właściwy tytuł, temat, początek, treść, zakończenie, puentę. Powiedz co to jest?????nazwij to po imieniu.
Może nie są to utwory szczególnie dla Ciebie wysokich lotów, ale dla mnie jest to cud i objawienie, coś wspaniałego, nieodgadnionego, dziwnego, niespotykanego co się ze mną dzieje, a że chcę się tym podzielić z innymi, to co to komu przeszkadza? a szczególnie Tobie. Przecież nikomu krzywdy nie robię, nie robię nic na siłę, jeśli ktoś nie chce, nie lubi, nie podoba mu się, nie musi czytać, ma wybór. Po to są nicki, że można je omijać i nie wchodzić na stronę.
I wierz mi nie różnimy się, to tylko Tobie się wydaje, że masz prawo publikować swoje utwory na forach, a ja nie. A przecież widzisz, że z ich odbiorem szału nie ma, więc nie wiem, czy to nie są te właśnie krawieckie nieudolne cudactwa wciskane innym na siłę i jeszcze z wymogiem zachwycania się nad nimi, bo jeżeli ktoś nie rozumie, czemu przyszyłeś kwiatek do kożucha, to jest totalnym imbecylem. Poskrom swoje ego, szanuj ludzi, bo droga którą idziesz, może okazać się ślepą uliczką. |
dnia 15.11.2013 14:41
amber - o krytyku-impotencie odnosiło się do LWG - odpisuję po kolei do osób, zazwyczaj bez oznaczania nickiem.
Pretensje, że tyle komentarzy piszę krytycznie kieruj bezpośrednio do autorów tutaj wklejających nędzne teksty. Inaczej będziesz zgładzisz posłańców przynoszących złe wieści. Mnie jest obojętne co czytasz i co omijasz.
Paula tłumaczyłem głównie kozienskiemu8, bo nie łapał, ale mimo to wpisywał swoje widzimisię na temat wiersza.
To coś co opisujesz wygląda na natręctwo pod postacią grafomanii.
Trochę niejasne czemu wspominasz o języku polskim jakby on stanowił o poetyczności utworów. Lepsze wiersze piszą bez tzw. wykształcenia humanistycznego.
Tak masz prawo, ale nie powinnaś. Tak jak polityk ma prawo do wzięcia premii to nie powinien jeśli jest kryzys finansowy państwa. To rzecz powinności, nie praw. Kiepski poeta może pisać, może zachować w kajeciku itp. ale powinien powściągnąć wodze przed zaśmiecaniem. Wiem, że ktoś teraz powie, że chcę ostatecznie rozwiązać kwestię grafomanów, ale jest jeszcze mnóstwo miejsca pomiędzy zabijaniem pseudopoetów a ograniczaniem im swobody publikacji na portalu formalnie poetyckim. |
dnia 15.11.2013 15:04
Użytkowniku LWG jeśli prowadzi się dyskusję lub cokolwiek to jest co pan prowadzi to proszę wpisywać to, co właśnie otrzymałem w PW od użytkownika LWG, cytuję w całości "ktoś ci już powiedział, że jesteś kretynem?" tutaj, pod wierszem, bo rozumiem, że się to wiąże z niniejszym wątkiem.
Pozwolę sobie odpowiedzieć - nie, nie określano mnie jako upośledzonego intelektualnie, jeśli już to słowami niejako przeciwnymi. |
dnia 15.11.2013 18:16
Haiker, a Ty nadal swoje, Ty jestes ten lepszy z gornej polki, a ja ta gorsza z dolnej, Ty wielki poeta, a ja chory grafoman. Nie widzisz tego, ze nie ma zachwytu nad Twoja wielka poezja, ze tylko duzo muczysz, a mleka z tego ciut, ciut? I masz ten sam problem, chcialbys, zeby sie podobalo, a tu lipa:)wiec wychodzi na to, ze tylko zasmiecasz niepotrzebnie portal:) |
dnia 15.11.2013 18:25
Niestety, w dziedzinie poezji tak właśnie jest. Może jesteś lepsza w innej ale w tej nie. Pytałaś co to jest, że piszesz bez opamiętania i się dowiedziałaś. Ale według ciebie to ja mam problem, bo rzekomo chcę, żeby ci (i paru innym dziwnie piszącym osobom) się podobało. Nie, nie chcę, to nie takie osoby są grupą docelową. |
dnia 15.11.2013 18:26
A, i nie chodzi mi o Kozienskiego, tylko o wpis z godz 9,47, z 14.XI. |
dnia 15.11.2013 18:31
A jakie osoby sa Twoja grupa docelowa? jesli mozna wiedziec, bo delikatnie mowiac zwyklego czytelnika olewasz. Ja nie mowie, ze jestem lepsza, tylko, ze Ty tez nie jestes dobry. A skad wiesz, ze ja nie mam swojej grupy docelowej? |
dnia 15.11.2013 21:05
hajker, gdyby mnie się chciało pisać swoje filozofie wierz mi, że ani Ty ani połowa czytających nie miałaby zielonego pojęcia o czym to jest, chociaż dla mnie byłoby to jasne, nie piszę tak z prostego powodu, nie lubię tego i ponad połowa nie lubi.
Mniejsza z tym, pisać każdy może co chce i jak lubi, szczególnie Ty.
A Ty? Nie spotkałem dotychczas nikogo podobnego, aby pragnął za wszelką cenę by nazwać go poetą, znam przypadki i takich co zostają nimi przez zasiedzenie, czyli pokazują się na wieczorkach znanych, fotografują się z nimi, zaniedbują rodziny, porzucają przyjaciół aby zostać tylko dostrzeżonym na salonach związanych z poezją, u Ciebie jest podobnie, krzyczysz, miotasz się, napominasz, starasz się uczyć innych, stałeś się już niewolnikiem tego portalu,co z tego skoro, niestety piszesz, jak pisałeś dawno, żyjesz poezją ale ona w Tobie dawno umarła, może jej nawet wcale nie było, czekasz na to aż czytelnicy zaczną się litować nad Tobą?
Pokrzycz jeszcze, pouczaj nadal, nawet mnie a niedługo usłyszysz nie szyderczy śmiech, lecz tylko same słowa politowania, poczytałem trochę Twoich komentarzy, szczególnie u tych co są od Ciebie o wiele lepsi, Ty byś ich wszystkich wymordował, Oni są Twoją zmorą, a tylko przez to, że posiadają zwykły talent, którego zabrakło dla Ciebie |
dnia 16.11.2013 13:10
Nie, nie można wiedzieć. Zwykły czytelnik - a cóż to za twór? Musi być biedny czy może być bogaty? Bo wiesz, biedny nie zrozumie bogatego (znasz pewnie to powiedzenie, ale w wersji promowanej przez propagandę radziecką, czyli odwrotnie). Tak samo mierny poeta nie zrozumie dobrego poety - ale odwrotnie jest możliwe.
Myślę kozienski8, że mnie trochę nie doceniasz. Ale kiedyś pisałem komuś innemu, że ja z takich ludzi żyję (wydaje im się coś, a jak przychodzi co do czego, to ich argumenty pękają lub nie mają oparcia). Zatem w pewnym sensie tacy jak ty są mi potrzebni.
Rozumiem także, że skoro nie piszesz rzeczy, które są niezrozumiałe dla połowy czytających to wpisujesz te, które są akceptowalne przez znaczniejszą większość.
Nie pragnę nazywania poetą, tak jak nie zabiegam o nazywanie mnie człowiekiem - po co skoro jestem?
Zwracam uwagę, ale - czego nie zauważasz - na to, gdy ktoś pisze tekst w swoim przekonaniu poetycki, a nie posiadający takich cech.
Słyszę uwagi, szyderstwa, na szczęście tak się składa, że od osób piszących słabo i bardzo słabo. Zawsze uczyłem się i byłem uczony, by na takie głosy nie zwracać uwagi.
Co do ostatniego zdania - już powyżej komuś tłumaczyłem, że to, że komuś mówię, że nie powinien pisać nie znaczy, że nie pozwalam mu żyć (a to sugerujesz w swoim wpisie). Być może z takiego niezrozumienia co piszę (i nie mówię teraz o poezji, ale o normalnym tekście) wynikają twoje uwagi. Rozumiem, że kilkadziesiąt procent ludzi w Polsce nie rozumie słowa pisanego, zatrważające jest to, że takich osób jest sporo na portalu poetyckim, i że stanowią wzajemnie wzmacniającą się grupę.
To się nazywa równanie w dół. Mam możliwość zwrócenia na to uwagi i to robię. |
dnia 16.11.2013 18:17
Boże, co za brednie :( |
dnia 16.11.2013 20:40
A konkretnie co? Bo już taki krąży na tym portalu co widzi wiele, ale wskazać konkretnie to już cisza. |
|
|