 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Dom lalki |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 10.11.2013 23:45
lala, a co z tym bucikiem ?
bezwzględnie zakładaj czysty kitel - na szarą haleczkę?
z przeciwka- z naprzeciwka?
przed pieprzeniem umyć gruntownie, może i posolić ?
hey |
dnia 10.11.2013 23:53
pierwszym skojarzeniem przypomniałaś mi szkolną lekturę, w której dzieci tuż po wojnie bawili się patyczkami w ... palenie Żydów.
dzieci bardzo chłoną to co widza i słyszą, dużo bardziej niż nam się to wydaje
www.facebook.com/photo.php?fbid=548414645243278&set=a.448151151936295.1073741825.134797076605039&type=1&theater
pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.11.2013 00:03
nie można ściagnąć więc podam tak:
Gdybym mogła od nowa wychowywać dziecko...
Diane Loomans "Full Esteem Ahead"
Gdybym mogła od nowa wychowywać dziecko,
Częściej używałabym palca do malowania, a rzadziej do wytykania.
Mniej bym upominała, a bardziej dbała o bliski kontakt.
Zamiast patrzeć stale na zegarek, patrzyłabym na to, co robi.
Wiedziałabym mniej, lecz za to umiałabym okazać troskę.
Robilibyśmy więcej wycieczek i puszczali więcej latawców.
Przestałabym odgrywać poważną, a zaczęła poważnie się bawić.
Przebiegałabym więcej pól i obejrzała więcej gwiazd.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Budowałabym najpierw poczucie własnej wartości, a dopiero potem dom.
Nie uczyłabym zamiłowania do władzy, lecz potęgi miłości.
z: http://wiersze.doktorzy.pl/gdybym.htm |
dnia 11.11.2013 00:05
z podkreśleniem
:
Nie uczyłabym zamiłowania do władzy, lecz potęgi miłości. |
dnia 11.11.2013 00:51
Jakoś mi to przypomina pouczanie naszych Mamć :) A i moja dużo-ode-mnie-starsza-Siostrunia też piszczała na podobną modłę. Np. usztywniała mi papiloty cukrem, a ja się darłam, że mam lepką głowę i żądałam natychmiastowego spłukania mi tego świństwa :-) |
dnia 11.11.2013 07:48
Ach te nieustanne pouczenia, zakazy...potem dzieci we wszystkim naśladują dorosłych. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam cieplutko w ten mglisty, chłodny poranek:) |
dnia 11.11.2013 08:05
wiese:
- z bucikiem - wszystko w porządku, Smoku, bucik tej lali aportuje co drugi pajac, a co drugi ołowiany rycerz pije z niego jej zdrówko...
- szara haleczka - bardzo fajna, a i seksowna może być, szczególnie, gdy frymuśma, a kolor popielaty - wielce elegancki...
- z przeciwka...
- umyć nakazy, zakazy, tak zwany proces wychowawczy i wszystko wokół? Oj, muszę się od Ciebie nauczyć, jak to czynić! No, muszę!
Piękne dzięksy, Smoku, ześ wdepnął, rzucił okiem i dobrym słowem. Serdeczność posyłam oraz dyg, dyg, uśmiech, uśmiech,
Ewa
januszek:
ooo, to, to - dzieci myślą, czują, oceniają, i tak dalej, a dorośli jakże często nie przyjmują tego do wiadomości. Bardzo ładny i mądry wiersz przytoczyłeś jako komentarz, a wybrany przez Ciebie cytat - cymes, sama mądrość...Najpiękniej Ci dziękuję, Januszku, za obecność za tyle poświęconego czasu i za takie mądre słowa. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy posyłam, Ewa
abirecka:
ano, wypisz-wymaluj, Nelu. U nas w celu układana włosów używano piwa...Dziękuję Ci, ze wstąpiłaś, spojrzałaś i podzieliłaś się ze mną swoją refleksją. Serdeczność z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa
mgnienie:
jedne dzieci - naśladują, inne - buntują się, i to skutecznie. Zależy od osobowości i charakteru dziecka...Bardzo Ci dziękuję za lekturę, za ofiarowany czas i za słowo. Moc serdecznego z ciepłem i uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 11.11.2013 08:09
Ewa Włodek
"A pieprzyć to!!!" -dobrze,że część z nas odważy się i wypowie te słowa.Rodzi się pytanie:czy nie za późno,czy "naczynie "jest w stanie zmienić własną zawartość?
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.11.2013 08:23
Czy to nawiązanie do Ibsena?
On chyba wyczerpał temat, przynajmniej w tym zakresie jaki jest podany w tym tekście, który raczej jest bliższy publicystyce na poziomie pogadanek katechetycznych. Fatalny, zarówno w drobnomieszczańskiej treści (typowe dla panienek z tzw. dobrych domów "uwolnienie" się, jeśli nie poprzez "a pieprzyć to", to poprzez ucieczkę nie z rejentem z naprzeciwka, ale np. natchnionym malarzem lub poetą, który jest w ostatecznym rozrachunku w niczym nie lepszym pomysłem). |
dnia 11.11.2013 08:46
Skondensowana treść. Próba pokazania za pomocą lalki pragnień, kształtowanie osobowości i charakteru, bo tak często właśnie robią dzieci. Na przykład za pomocą wymyślania bohaterów. Tu użyta lalka, która mówi o ślubie z ołowianym rycerzem, mieszkającym po sąsiedzku. Jedyne, czego bym się pozbył, to wielokropka i eksklamacji w pierwszej strofoidzie. Cudzysłów na końcu jest odniesieniem, cytatem? Pozdrowienia Ewo :) |
dnia 11.11.2013 08:52
strasznie smutno to odebrałam;
czytałam o kobiecie i mężczyźnie, o związku, w którym ona jest bezwolną lalką, żyjącą pod dyktando i widzimisię swojego pana... a na koniec - iskierka nadziei, że wreszcie przejrzała na oczy |
dnia 11.11.2013 09:25
ara:
część się odważy, czasem w sama porę i wtedy sami sobie wypełniają naczynie własną treścią, przynajmniej w większości. Część się odważy za późno, i wtedy bywa różnie, zaś część tylko marzy, o tym, że się odważa, i wtedy mają "przegwizdane"...Ślicznie Ci dziękuję, Aro, za to, że wstąpiłaś, spojrzałaś i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa
haiker:
nie, to nie jest nawiązanie ani do Ibsena, ani do żadnego innego Autora, mniej czy bardziej znanego. To nawiązanie do tak zwanego samego życia, cokolwiek to znaczy. Więc to, w jakim zakresie Ibsen wyczerpał temat, o którym mówisz, raczej się nie odnosi do tego, co napisałam. Wszelkie podobieństwa - przypadkowe.
Tak, treść miała być drobnomieszczańska, więc i rekwizyty - odpowiednie. Tak, jak świat światem niektóre dzieci nie czują się "na miejscu" w swoich domach, od arystokracji i wyższej burżuazji po lumpenproletariat i margines społeczny, i uwalniają się z nich po swojemu. Od "pieprzyć to", w którym mieści się i legia cudzoziemska, i ulica, i grupa przestępcza, i dezawuowanie się od rodziny i środowiska i wiele, wiele innych możliwości - tyle, ilu buntowników, po - rozwiązania ostateczne, rzadsze, na szczęście. To, że fatalny - zdarza się...Dziękuję za wgląd, za dany czas i za zdanie w przedmiocie, zawsze cenne, a które przemyślę rzetelnie. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa
maciejowy:
choć moje słowo ma w założeniu nieco inną wymowę, to bardzo się cieszę, Maćku, gdyż każdy sposób czytania i odbioru ubogaca tekst. Czy bym się pozbyła wielokropka - no, nie wiem, w ten sposób jedna z peelek zawiesza głos, więc chyba jednak zostanie, choć jest to do przemyślenia. Cudzysłów na końcu - to nie cytat, w ten sposób zaznaczyłam reakcję "lalki" na całokształt - mam jakiś feler programu i na PP nie udaje mi się wprowadzać kursywy, klikam, gdzie trzeba, i bez efektu, więc jedyny dostępny mi wyróżnik - to ten nieszczęsny cudzysłów, który może bardziej przeszkadza, niż pomaga w odbiorze? Co do pierwszej cząstki - zastanowię się nad tym, co sugerujesz, możesz mieć rację...Dziękuję Ci najpiękniej za poczytanie, za czas i za konstruktywne, merytoryczne uwagi, zawsze mile widziane. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
INTUNA:
ooo, toś mnie zdumiała Intuno, takim odbiorem, ale i - uradowałaś mnie. Jeszcze jeden odbiór indywidualny - je jedn a interpretacja. To chyba dobrze dla tekstu, który jednakowoż w założeniu "opowiada" inną relację, nie męsko-damską. Za to twój wniosek końcowy - jak najbardziej trafiony, ta "lalka" też powiedziała dość, we właściwym dla niej czasie....Ślicznie Ci dziękuję, że jesteś, że dałaś mi Swój czas i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Serdeczność z ciepłem i uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 11.11.2013 09:48
Ale rozumiesz, że jest to tekst, który jest na tyle wtórny, że może dałby radę jako temat na kartkówkę w gimnazjum, może wczesnym liceum, ale jako izolowany wiersz nie daje nic? Nieprzystosowanie dzieci, zwłaszcza nastolatków, do domu, obojętne jaki by nie był, to temat odwiecznych dyskusji, ale to nie znaczy, że trzeba z nich pisać wiersz, wiersz, który nie dodaje niczego do wielokrotnych wymian zdań, z apogeum typu pieprzę to czy uciekam z domu.
Nie wiem po co wklejać, chyba lepiej nie wklejać nic niż taki banał. |
dnia 11.11.2013 09:48
Rozumiem, że jednak zdajesz sobie sprawę z istnienia utworu Ibsena Dom lalki czyli Nora? |
dnia 11.11.2013 10:20
-:))))
a mi się ewo przypomniał tu bareja
,, nie kop jacuś pana bo się spocisz"
nadopiekuńczość w krzywym zwierciadle tak czy tak
nikt chyba nie robił w tym względzie żadnych badań przynajmniej ja nie znam ale rodzice intuicyjnie tak jak piszesz przygotowują swoje latorośle do dorosłości wpajając im prócz wzorców społecznych indywidualne darwinowskie z pochodzenia zachowania
-:))
pozdrawiam |
dnia 11.11.2013 12:11
napisany niczym tak obecnie tak modne "erekcjato"
ale czy zło złem sie przezwycięży?
bo nie jest tu "nadopiekuńczość" a 'niedoopiekuńczość'' / myślę że ta różnica zdań z aleksanderulissestor mnie nie poróżni/
a wtedu "bunt buntem śię zawsze odciska" - myślę tu o pokoleniach , wychowanych przez tak wychowane pokolenie.
Wiersz trafnie oddaje życie ale jako poetka masz także i obowiązek być owym kamieniem rzucanym na szaniec",
a w wypadku wierszy typu jw. siedzisz na tym szańcu okrakiem," nie boisz się ze Cię skosi seria z obu stron"?
[ani nie pokażesz wyjścia z labiryntu{życia}, a jeszcze innych głębiej w ten labirynt wprowadzisz]-> bo teraz i inni [poeci są jak dzieci]będą :"A pieprzyć to!!!" powtarzać
o! ja juz się zaraziłem:(
help!
Masz jakoweś antidotum?!? |
dnia 11.11.2013 16:06
To takie wychowanie na baczność, wszystko ma być poukładane i takie jak trzeba, czyli tak jakbyśmy chcieli pokazać się przed innymi, - pieprzyć to - a potem często: ucieczka z domu, złe towarzystwo, alkohol, kradzieże, narkotyki itp. bo zabrakło serca, miłości, czułości, czasu, zwykłej rozmowy itd. - Tak często kończą dzieci wychowywane pod dyktat, bez uczuć. Jeszcze dodam, że całkiem za Januszkiem.
Pozdrawiam:) |
dnia 11.11.2013 16:28
haiker:
kwestia jakości tekstu została już przecież raz omówiona, więc na ten raz - wypada mi podziękować za powrót do tematu. Myślę, że to co istotne - wiadomo. Również w kwestii Ibsena, Nory i Domu lalki, z którym moje słowo - jak już wspomniałam wyżej - ma wspólny "Dom lalki" i nic więcej. Tytuł u mnie - można zmienić, czemu nie...Dziękuję Ci za tyle poświęconej uwagi, pozdrawiam raz jeszcze, Ewa
aleksanderulissestor:
gorzej, Aleks, bo ja taki tekst, jaki Ty przytoczyłeś w związku z Bareją, słyszałam, zanim się Bareja pojawił na ekranie, ale w brzmieniu: "nie bij, Jasiu, dziewczynki, bo się zgrzejesz"...Ano, nadopiekuńczość i jej reperkusje - czasami...Dziękuję Tobie za wizytkę, za poczytanie i za Twoje zdanie w przedmiocie. Pozdrowieńka posyłam serdeczne z uśmiechami, Ewa
januszek:
przeczytałam Twoje słowo oczko wyżej, i w sumie nie bardzo chwytam, co Ty mi, Januszku, chcesz powiedzieć. Nie jestem ani poetką, ani nauczycielką życia, więc nie wiem, czego Ty ode mnie oczekujesz i na jakiej podstawie tego oczekujesz. Opowiedziałam o pewnym zjawisku, nie oceniając, nie moralizując, nikomu nie narzucając interpretacji i nikogo nie wprowadzając w żaden - jak to nazwałeś - labirynt. A co do Twojego - jak piszesz - "zarażenia" - i ewentualnego antidotum na nie - widzę antidotum. Myślę, że i Ty je widzisz...Dziękuję Ci za tyle danego mi czasu, pozdrawiam kolejny raz, Ewa |
dnia 11.11.2013 16:36
PaULA:
to, co jest efektem tego "Pieprzyć to", czyli buntu - czasem jest tak, jak mówisz, Ulu, a czasem - życie własnym życiem i na własny rachunek, samodzielny wybór wykształcenia i pracy, poukładanie sobie życia osobistego i rodzinnego tak, jak "buntownik" chce, a nie gwoli zadowolenia rodziców. Znam i takie i takie finały buntów. Więcej - tych zwyczajnych, normalnych, a nie patologicznych. Ale może Inni zaobserwowali inne proporcje?
A wychowywanie "pod pewien model" - nie znaczy, że bez uczuć, czasem uczuć bywa wiele, bardzo wiele, z obu stron, tylko nie ma między nimi - stycznej. I czasem taki bunt jest dla obu stron bardzo kosztowny, właśnie pod względem uczuciowym...Dziękuję Ci najpiękniej za obecność, za więcej, niż chwilę i za dobre, mądre słowo. Serdeczność z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 11.11.2013 17:46
Tak było, czy jest - nie wiem. Czasami odnoszę wrażenie, że dzisiejsze pokolenie urodziło się ze słowami na ustach "A pieprzyć to!!!"
Przedstawione tak dosadnie, że aż lodem zawiało.
Pozdrawiam |
dnia 11.11.2013 19:01
WIERSZ, według mnie to rozmowa dziewczynki ze swoją laleczką, którą chciałaby widzieć po dobrej stronie, po swojej stronie i do końca przy sobie, stąd ślub, nie z synem rejenta, który powinien być dla niej,ale z jego ołowianym żołnierzykiem, wiersz prawdziwej Krakowianki, może tylko żyjącej odrobinę wcześniej, albo wracającej w ten czas.
To niej jest tekst, jak wspomniał ktoś wyżej i na pewno nie wtórny, jak stwierdził durnie, pozdrowienia |
dnia 11.11.2013 22:35
JagodA:
tak było, Jagodo. Dawno. Ale i teraz tez się zdarza, bo to zjawisko ponadczasowe... Bardzo mnie ucieszyło Twoje słowo o lodowatej dosadności. Ślicznie Ci za nie dziękuję, rada z tego, ze jesteś. Serdeczność z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa
kozienski8:
to powrót w dawny czas, Bronku, a że widzisz tutaj dziewczynkę z laleczką - to ciekawe jest, i dobrze, że odbierasz sens po Swojemu. To wzbogaca moje słowo...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję Ci za to, że wstąpiłeś, rzuciłeś okiem i serdecznym słowem. Moc ciepła posyłam Tobie i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 12.11.2013 07:39
tak...mam podobne wrażenie jak JagodA...
zatrzymał :) |
dnia 13.11.2013 15:48
zorianna:
podobnie jak JagodA w kwestii pokolenia, czy lodowego powiewu?. Cieszę się, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie... Najpiękniej Ci, Zorianno, dziękuję za to, ze wstąpiłaś, zatrzymałaś się na chwilę i powiedziałaś serdeczne słowo. Pozdrawiam Cie najcieplej, z uśmiechami, Ewa |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|