|
dnia 28.10.2013 23:20
Omg, w pierwszym odruchu tytuł chciałam przeczytać po włosku, heh. :D Nic to, ocenię wiersz. :) Po pierwsze jestem zauroczona villanellą jako gatunkiem, jest w niej coś niespiesznego, muzycznego. Twoja villanella mimo posępnej, mortualno-onirycznej tematyki sygnowana jest lekkością i jakby lunatycznym, płynnym ruchem. Z jednej strony dyscyplina formalna, z drugiej - b. fajny pomysł, który udało Ci się zrealizować z wyczuciem. Mnóstwo tu liryzmu i poetyckiego wdzięku.
Dobrej nocy :) |
dnia 29.10.2013 06:29
Mnie bardzo przypadł, szczególnie ostatnia strofa, pozdrowienia. |
dnia 29.10.2013 06:42
Poczytałam... Zerknęłaś dzisiaj w okno? Serdeczności. Irga. |
dnia 29.10.2013 06:42
To jest wiersz, który można znaleźć na półce z napisem 'poezja'. Nie poezja współczesna, nie poezja archaiczna, nie poezja śpiewana, nie poezja wierszem białym, nie poezja aktorska itp. Po prostu poezja, bo wypełnia sobą archetyp tego pojęcia.
Te skrwawione szarpie, białe rafy, niemy chór itp. są ok, ale "w księżycowej łupinie dryfuje martwy czas" to już nadmierne nagromadzenie złożeń słownych. Tu bym urealnił, w sensie zbliżenia do języka bardziej potocznego. |
dnia 29.10.2013 07:22
Mroczne, barokowe rekwizyty - aż gęsto od nich. Niesamowita, posępna atmosfera, niesamowity wiersz.Pozdrawiam z biblioteki w Nysie. |
dnia 29.10.2013 08:08
Poezja nie tylko na dzisiaj.
Pozdrawiam Cię, lir |
dnia 29.10.2013 17:55
wiersz o życiu, a właściwie gorzka refleksja nad wszystkim, co doprowadza człowieka do stanu, w jakim ma już dość życia i właściwie chiacałby, żeby to wszystko już raz się skończyło. Wśród wszystkich negatywnie nacechowanych rekwizytów, jakie zastosowałaś, czyli "skrwawione szarpie z chmur", czy "przyszłość - brudny żebraczy wór", masz jednakowoż trop nacechowany pozytywnie: łódka, poszukiwana wśród urn, bo łódż - to wszak symbol podróży człowieka przez życie, ale też symbol schronienia, ochrony, łączony z odnową czy nawet - zbawieniem, w kontekście arki. Więc jednak w Twoim wierszu - jest nadzieja, bo a nuż łódź jednakowoż się znajdzie?...Wiersz - bardzo w moim guście, tak ze względu na formę, jak i - nastrój. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 29.10.2013 19:34
mag_nath - również ukochałam ten gatunek, dzięki:)
femme - dziękuję bardzo:)
IRGA - w nocy strasznie wiało i padało;)
haiker - dzięki:) patrzaj, a ja bym inne fragmenty zbliżyła, do łupiny się przywiązałam jakoś:)
Roman - również pozdrawiam serdecznie:)
lir - cieszę się, dziękuję:)
Ewa - chyba jednk nie, Ewo, łódki są puste:) Dziękuję serdecznie. |
dnia 29.10.2013 20:22
Kwintesencja tułaczki z czasem, nawet rekwizyty są tu zdematerializowane, niosą ciężar światła.
Wiersz mocno działa. |
dnia 30.10.2013 13:43
Zostaw łupinę, jest zarezerwowana dla Maluśkiewicza. |
|
|