Mamusiu Ty Moja, co mnie urodziłaś,
I nad moim losem czasami płakałaś.
Co się dziecka swego nigdy nie wstydziłaś,
Bo właściwą drogę jemu pokazałaś.
Ja Ci za to wszystko serdecznie dziękuję,
Za wszystkie kłopoty od serca przepraszam.
I wiosennych kwiatów bukiet komponuję,
Na majową łąkę odpocząć zapraszam.
Łąka ta zielona, wesoła, pachnąca,
Przepiękny śpiew ptaków słychać na niej wszędzie.
W dolince zaś płynie mała ale rwąca,
Rzeczka, której woda niech ochłodą będzie.
Liczą sobie kropki biedronki czerwone,
Czy nie poginęły w zimy bałaganie.
Stroją instrumenty koniki zielone,
By zaraz od świtu rozpocząć swe granie.
Tam pszczółka przysiądzie, zbierze pyłek z kwiatka,
Tu wszystko radosne, nie wie co cierpienie.
Obok zaś powiewa pajęczyny siatka,
Świat pięknej przyrody daje ukojenie.
Dla Ciebie tę łąkę w swym sercu stworzyłem,
Natchnienie do wiersza przyszło jakoś samo.
A jeżeli czegoś w nim nie wymyśliłem,
Piórem wyobraźni dopisz sobie! Mamo!
Dodane przez kloocek
dnia 24.10.2013 08:53 ˇ
4 Komentarzy ·
551 Czytań ·
|