|
dnia 08.10.2013 10:25
Dworujesz pan sobie...
a to coś nowego; przyjemnie się czyta, nawet morały. |
dnia 08.10.2013 10:27
pan/pani ? |
dnia 08.10.2013 10:31
pani :)
dziękuję. :) |
dnia 08.10.2013 10:41
Pierwsza zwrotka może być.
Druga - ciekawa.
Trzecia - z konieczności.
Czwarta - na siłę.
Pozdr. |
dnia 08.10.2013 11:27
Będę bronić całości, jako zestawu możliwych, niezależnych cząstek, ułożonych zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, czasem cofanych wskazującym palcem. |
dnia 08.10.2013 11:45
Gloinnen:
Dziękuję za wizytę. Zastanawia mnie jednak ten zarzut "na siłę" - dlaczego "na siłę" i co musiałoby się w niej wydarzyć, by nie było na siłę?
Co do zwrotki trzeciej: w zamyśle absolutnie nie podporządkowywałam jej zwrotce czwartej, więc sugestia, że powstała "z konieczności", jest w rzeczywistości dla mnie krzywdząca.
Rozwiń, proszę, swoją wypowiedź. |
dnia 08.10.2013 11:59
Tytuł i wiersz mile zaskoczył,przeczytałam z przyjemnością,pozdrawiam,Ewa. |
dnia 08.10.2013 13:33
faaajny... taki lekki, niewymuszony, z rytmem. |
dnia 08.10.2013 16:44
ja też czytam każdą cząstkę jako osobny obraz. Podobają mi się dwuznaczności, aluzje, nawiązana i "perskie oczka". Przypominają niektóre rokokowe malunki - też frywolne, też - lekkie...Fajnie było poczytać. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 08.10.2013 18:58
lubię poprawiać, to taki nawyk z czasów
kiedy wydawało mi się, że świat można naprawić :)
ale robię to prawie zawsze z obawą, że sugestie,
raz lepsze, raz gorsze mogą dotknąć ego
ludzi normalnych albo wywołać furię osób przeświadczonych
o nadzwyczajności słów i myśli , tworzących tkankę wiersza
lub próby wierszudającej; ale chętnie podejmuję to ryzyko :)
ale też nie oczekuję wcale realizacji moich światłych podpowiedzi;
zawsze traktować je należy jako głos w dyskusji podtekstowej;
wg mnie warto zadbać o równość części, a pierwsza
odbiega od schematu; może zatem :
błysk zachwycił wszystkich
nie zorzy przedwczesnej
lecz śliny w kąciku
gdy wargi objęły
przejrzałą czereśnię
powtórzenie błysku wydaje się zbędne, chyba
że pewna jesteś, iż odbiorcą jest osobnik sprawny inaczej;
III.
drżał z oczekiwania--> drżał w oczekiwaniu
jest chyba lepsze; gdybyś zauważyła jednak powtórzony,
wers po wersie, przyimek w, to pokazałbym Ci
powtórzenie przyimka z;
alternatywą - dla amatorów imiesłowów (ja nim jestem):
drżał oczekujący
IV
bardziej abstrakcyjne od pozostałych, nie wnikam w cel;
negliż mnie drażni, bardziej przystaje obnaże(a)nie;
ale na pewno trzeba:
dukt się ściele --> dukt ściele się;
no i tytuł --> śpiesząca; żeby w oczywisty sposób
pokazać różnicę między śpieszyć i spieszyć( uczynić kogoś pieszym);
hey |
dnia 09.10.2013 06:25
Pierwsza wystarczy, zwłaszcza, że sama wpuszcza do siebie powietrze przez zmianę odniesienia. Pozostałe to tłumaczenie pierwszej, niepotrzebne. Umiar to trudna umiejętność. |
dnia 09.10.2013 10:52
Ewka64.
Skoro z przyjemnością, tym większa przyjemność dla mnie. Dziękuję :)
INTUNA
Miło mi, że się spodobał. :)
EwaW.
Dziękuję pięknie. :) Skojarzenie z malarstwem rokokowym jest dla mnie ożywcze.
Wiese
Cóż, przy odrobinie dobrej woli i poprawiającego, i poprawianego wiele można jeszcze naprawić, więc nie należy wątpić w dawne ideały. ;)
I.
Faktycznie 1. strofa odstaje od pozostałych, ale bardzo chciałam, by odstawała. Poprzedza ją określnik rcoś nowegor1; (a czas, jak zauważyła bols, nie przebiega tutaj linearnie) r11; chciałam więc wprowadzić jakieś rozedrganie. Jest mowa o błysku, a więc o czymś, co jest nagłe i co powoduje zamieszanie. Zburzyłam strukturę 6-sylabową, żeby wpuścić trochę ruchu, trochę nieporządku. Ale tylko delikatnie, wszak układ wygląda następująco: 6-7-7-7-6.
Anafora z użyciem słowa błysk też mi była potrzebna . Po pierwsze, by zwrócić uwagę czytelnika na fakt, że ma do czynienia z pewnym fenomenem, po drugie, jak pisałam wyżej, by trochę nabałaganić.
III.
Tak sobie myślę: drżał w oczekiwaniu jest wprawdzie językowo i logicznie bardziej na miejscu, ale tutaj jednak się uprę, bo mimo wszystko bardziej zależy mi na płynnej frazie niż na poprawności. W każdym razie dobrze wiedzieć, że na takie rzeczy też się zwraca uwagę.
IV
negliż r11; racja, racja. Nie widziałam tego wcześniej. Dzięki! obnażenie wydaje się lepsze, ale mnie się to troszkę erotycznie kojarzy, a w ostatniej strofce chciałabym już dać spokój tej biednej dziewczynie. Co myślisz o odsłonięciu?
spacery nie służą
odsłonięciu ramion
dukt się ściele r11; też cenna uwaga. O to rsięr1; mogłaby się jeszcze potknąć. :P
śpiesząca r11; racja!
Wiese, bardzo doceniam, że zajrzałeś tutaj. :)
Haiker, wiem, że jesteś orędownikiem skrótu r11; i fajnie, bo zarzucając przegadanie, zmuszasz do dyscypliny - ale nie mogę się zgodzić z tym, że strofy 2., 3. i 4. są w tym wierszu niepotrzebne. Jeśli się je wyeliminuje, wyeliminuje się i czas, i stopniowanie napięcia, nie mówiąc już o tym, że uczyni się bohaterkę bierną.
W każdym razie wielkie dzięki za wizytę. :) |
dnia 09.10.2013 11:20
Bols,
Będę bronić całości, jako zestawu możliwych, niezależnych cząstek, ułożonych zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, czasem cofanych wskazującym palcem. - świetnie to ujęłaś.
I dziękuję za obecność. :) |
dnia 09.10.2013 18:35
.
Bardzo proszę moderatora o korektę w ostatniej strofie.
śpiesząca
spacery nie służą
odsłonięciu ramion
dukt ściele się płasko
więcej tu powietrza
choć mniej kwiatostanu |
dnia 10.10.2013 14:31
Postulowana korekta została dokonana. Do tego momentu ostatnia strofa miała treść następującą:
spiesząca
spacery nie służą
negliżowi ramion
dukt się ściele płasko
więcej tu powietrza
choć mniej kwiatostanu
Pozdrawiam. |
dnia 10.10.2013 21:38
musi pan/pani trochę poćwiczyć z pisaniem, zanim zacznie wydawać opinie definiujące czym jest wiersz, a czym nie. |
dnia 10.10.2013 21:56
SeNna
a to już jest nie fair. Działanie odwetowe. Myślałam, że stać Cię na więcej klasy. ;)
tak czy siak - pozdrawiam |
dnia 10.10.2013 22:16
to nie jest działanie odwetowe, lecz zwykła rada. Nie jestem mściwy, bo mogłem na pani nie zostawić suchej nitki, a okazałem litość :) tak naprawdę to powinna mi pani jeszcze podziękować...i co znaczy zdanie "Myślałam, że stać Cię na więcej klasy"? Już wyrobiła sobie pani o mnie zdanie? ciekawe... |
dnia 11.10.2013 06:43
Ani litości, ani rad, które niczego za sobą nie niosą (i bez Ciebie wiem, że osiągnięcie wyższego levelu wymaga ćwiczeń) nie potrzebuję.
I wybacz, że nie doceniłam Twojego dobrego serca, SeNna,
ale rady bez treści połączone z zawoalowaną uszczypliwością średnio mnie interesują.
Reszta na PM, nie będziemy tutaj offtopować (chyba że masz coś konkretnego do powiedzenia na temat tekstu). |
dnia 12.10.2013 15:46
Rozwinę zatem:
- pierwsza zwrotka - jako wprowadzenie - przyzwoita, choć bez fajerwerków; wprowadza jednak erotyczne klimaty (ślina, symboliczna czereśnia), w charakterze zawiązania akcji - może być;
- druga wydaje mi się ciekawa, w połączeniu z pierwszą - dobrze się obie uzupełniają;
- trzecia sprawia wrażenie, że została napisana, bo "coś musi się dziać dalej"; fonetycznie - nie brzmią dobrze końcówki "cienia/oczekiwania/rozanielenia" - ubogie te rymy, niestety;
- czwarta wydaje mi się całkowicie zbędna; żyje osobno, nie komponuje się z treścią, nie wynika explicite ani implicite z poprzednich, to dodatkowa impresja "na boku", nie puentuje wiersza, rozczarowuje;
Przykro mi. Powinnam zapewne teraz włożyć włosiennicę i odcierpieć brak zachwytu... |
dnia 13.10.2013 08:57
Przykro mi. Powinnam zapewne teraz włożyć włosiennicę i odcierpieć brak zachwytu...
Nie wiem, po co ta uszczypliwość...? ;)
Zależy mi na uwagach, które czegoś uczą, nie na bezrefleksyjnych zachwytach. Dzięki za wizytę i za konkrety.^^ |
dnia 13.10.2013 19:57
Ostatnio "przejechałam" się na szczerych komentarzach. Stąd cynizm. Przepraszam. Powinnam chyba przemyśleć, bo ostatnio ciągle komuś podpadam.
Pozdr,
Glo, |
|
|