poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 22.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
357
Byle kto
Do śp. Andrzeja L.
brzegi
Moskaliki przed wymi...
Kochać zawsze to samo.
Z "jestemu"
Obietnice
Biedny Charles
Gdy zakwitną...
Wiersz - tytuł: Kochanek, jeden z wielu
Po godzinach w ostatnim pokoju
za biurem kadrowej
prowadzi lekcję.

Jak mnie jeszcze raz
opierdolisz przy kolegach
to wepchnę twoją buźkę do niszczarki

i nie przytulę
po.

Padanie do stóp jest staroświeckie.
Dziś trzeba do rozporka.

Podkreśl. Językiem.

***
Kulki gejszy? Złoty deszcz?
Spanking? Wczoraj do trzeciej rano
przeglądałaś strony, trzymając palec
w ustach.

Licz i dziękuj.

Przelew zrobiony. Eliksirem.
Na czyje konto?
Na czyją poduszkę?

***
Nie chciałaś
to nie masz.

Rozwalę tablet,
zrzucę ze stołu.
Posklejaj do jutra śliną
(jaskółeczko)
i krwią. Cykliczną.
Tak lubimy oboje.

Od dziesięciu lat wyciągasz
szpilki z ramion. Kolejne rozdziewiczenia
wcale nie bolą mniej.

Teraz ja.
Zapalmy.

Obiadu dziś
nie będzie.



____________________
Glo.
Dodane przez Gloinnen dnia 08.10.2013 09:15 ˇ 22 Komentarzy · 1082 Czytań · Drukuj
Komentarze
bols dnia 08.10.2013 09:33
Dobrze, dynamicznie,




Padanie do stóp jest staroświeckie.
Dziś trzeba do rozporka.


-jedynie to uważam za niezręczne.
Ewa Włodek dnia 08.10.2013 16:40
oj, Glo! Ważkie tematy poruszasz, już kolejny raz! Kto z nas, kobiet, zrobił to, o czym piszesz, czyli - przedmioty? Mężczyźni? My same? Okoliczności? Tak zwane - czasy? A może inaczej - może zawsze byłyśmy tak traktowane (wystarczająca ilość stosownych przykładów w literaturze, nie koniecznie tej zwanej "piękną", bardziej w "literaturze faktu", czyli pamiętnikach, diariuszach, listach czy - miejskich aktach sadowych, od średniowiecza po dziś-dzień)?
Wiersz bardzo w moim guście. Uważam, że ważny i potrzebny. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
haiker dnia 09.10.2013 06:31
Nie, rybko, to nie wyszło. Powstały Niebezpieczne związki, tutaj mamy coś na kształt Bezpiecznych (sterylność - dosłowna i przenośna - biura i relacji służbowej, a przynajmniej zawodowej; dodatkowo cykliczność krwi). Było W sieci (problem ten sam, ale z odwróceniem przypisanych ról Demi Moore i młodego Douglasa).

Możliwe, że pomijasz najistotniejszą kwestię - to jest jeden wielki skutek uboczny napięć powstających w pracy, szczególnie korporacyjnej lub przy dużych, ważnych projektach.
To tyle co do treści.

Forma mogłaby być. Ma coś z nie tyle dziennika-wspomnika, co bloga-ekshibicjonisty.
Ale treść kasuje.
Roman Rzucidło dnia 09.10.2013 07:44
Cały katalog perwersji w tym wierszu. Ale muszę przyznać, że podano to danie w sposób zachęcający(do czytania). I w jednym zgodzę się z haikerem: z jego rozpoznaniem źródła takich zjawisk.Pozdrawiam serdecznie
nitjer dnia 09.10.2013 08:23
Odnoszę wrażenie, że jednak wyszło. Mnie zdecydowanie odpowiadają wiersze zawierające w sobie tyle emocji i energii. Podanej w starannie dopracowanej poetycko formie. Najbardziej podoba mi się pierwsza strofa. Poniższy fragment:


Padanie do stóp jest staroświeckie.
Dziś trzeba do rozporka.

Podkreśl. Językiem.



nie uważam za niezręczny. Słowa te tak wiernie i dobitnie ukazują różnicę pomiędzy dawniejszymi i współczesnymi obyczajami, objawiania się dominacji i podporządkowania. Wydaje mi się, że nie można innymi słowami lepiej oddać w wierszu drastycznych czasem zjawisk i meandryczno-perwersyjnych związków kwitnących (a potem przeważnie szybko więdnących) w takich miejscach pracy. Tytuł "Kochanek, jeden z wielu" też dobrze dobrany - odzwierciedla właśnie skrajną tymczasowość więzi między dwojgiem ludzi.

Lubię Twoje wiersze. Piszesz o sprawach ważnych i w sposób jaki do mnie przemawia, jaki bardzo mi odpowiada.

Pozdrawiam.
bols dnia 09.10.2013 08:50
Napisałam o formie, zawsze jednak obawiam się jednoznaczności, na przykład - jednoznacznego potępienia w odruchu rewanżu, złości, czy zbiorowej histerii.
Brak rozumnego dystansu utawia szafoty, podpala stosy.
bols dnia 09.10.2013 08:51
ustawia
bols dnia 09.10.2013 09:05
Jeśli zaś chodzi o fragment, który wskazałam do poprawienia -
- nadal uważam, że za mało w nim dystansu odautorskiego, właśnie w sensie formy.
bols dnia 09.10.2013 09:09
...i wielka szkoda, że się Autor zapowietrzył.
Gloinnen dnia 09.10.2013 09:20
.i wielka szkoda, że się Autor zapowietrzył.


???

Dziękuję wszystkim za komentarze. Napiszę jeszcze szerzej na temat wiersza, jak znajdę dłuższą wolną chwilę. :)

Glo.
Gloinnen dnia 09.10.2013 09:29
W każdym razie ja w swoim wierszu nie widzę - przynajmniej tak mi się wydaje - potępienia dla nikogo, ani oceny moralnej opisywanych zjawisk...
bols dnia 09.10.2013 09:50
-No a w słowach, które wyróżniłam?

Jest jeszcze warstwa odbioru, w głowie odbiorcy, jak widzę, która pozwala łączyć słowa w zdania, wersy, a te, w pojęcia i przekaz. To czytanie 'między wierszami'.

Jestem więc - nadinterpretatorem?

To jest możliwe, więc warto odnieść się do opinii innych, ale przede wszystkim, do siebie.
Gloinnen dnia 09.10.2013 10:04
Bols, ja piszę o tym, co mi się wydaje.
Jeśli chodzi o inkryminowany fragment, to nitjer najlepiej go chyba wyczuł. Chyba, że ktoś uważa gry w dominację (seksualną) za złe. Ale to już jego problem.
bols dnia 09.10.2013 10:09
O, powinnam się sobie dokładnie przyjrzeć /?/.

To dobra rada.
Gloinnen dnia 09.10.2013 12:18
Bols, ojej, chyba przegięłam. Mea maxima culpa, ale zaraz spróbuję parę rzeczy wyjaśnić.
Nawiążę do wypowiedzi nitjera - wiersz nie miał za zadanie wcisnąć czytelnikowi na siłę żadnego moralnego osądu. Tak mi się wydawało, że nie ma w nim fragmentów, które mogłyby wskazywać na to, że autor staje explicite po którejś ze stron (dobre/złe). Seksualność z założenia tutaj jest amoralna (co nieznaczy - niemoralna), w ogóle nie podlega takiemu wartościowaniu. Perwersje po prostu są wpisane w pewne układy, w pewne relacje. Haiker zadał mi pracę domową pt. "Po co zamężne kobiety szukają kochanków?" No przecież, że nie po to, aby uprawiać grzeczny kanapowy seksik, bo ten akurat chyba mają w domu na co dzień. Raczej po to, aby znaleźć inne, mocne wrażenia. Może przed mężem wstyd? (Jeszcze uzna mnie za...). A może trafiają w którymś momencie życia na facetów, którzy rozbudzają w nich nieznane dotychczas pragnienia? Są badania, według których kobiety sukcesu, które osiągnęły karierę, brylujące na świeczniku - poszukują w seksie zdominowania i uległości, jako swoistej przeciwwagi, dopełnienia. Nie wiem, na ile to prawda, ale próbowałam owo spostrzeżenie w wierszu przekazać. Dlatego korporacyjny anturaż.
Skoro jednak uważacie, że autorskiego dystansu zabrakło, to mam prośbę o uzasadnienie - które elementy zapisu są "potępiające", bądź też "gloryfikujące".
W końcu Wojaczek nieraz uderzał w podobne klimaty - wprawdzie gdzie mi się tam z nim równać - ale nie dopatrywałam się u niego cech przekazu do rozpatrywania w kategoriach moralności (przynajmniej jeśli chodzi o sferę seksualną). Ale może po prostu jestem z tych, których niewiele co może zbulwersować.
Oczywiście, skoro odbiór wiersza wymaga tak obszernej eksplikacji, muszę przemyśleć, czy czegoś nie zwaliłam i jeśli tak - to czemu i w jaki sposób.
Dziękuję jeszcze raz za poczytanie. :)
Gloinnen dnia 09.10.2013 12:38
* nie znaczy - oczywiście (sorry, literówka)
haiker dnia 09.10.2013 13:35
Po komencie widzę, że przesadziłaś ze scenografią korporacyjną, ona wcisnęła cały temat do tego wymiaru i chyba ograniczył rozpiętość możliwych scenariuszy (które tylko zaznaczyłaś trójgwiazdkami).

OOT:
Wojaczek, Wojaczek... nie, nie znam... może pracuje w innym dziale.

Nie wiem za co tak padają Wojaczkowi do nóg, równaj go w dół. Jesteś lepsza.
Gloinnen dnia 09.10.2013 14:00
Wiesz, haiker, może ta korporacja w połączeniu z *** zapadła mi w podświadomość, bo mieliśmy tu niedawno pana, który chwalił się angażem i sprośności wypisywał ;)
bols dnia 09.10.2013 19:04
Jestem słabym teoretykiem, lubię Wojaczka i nie lubię biur.
Na tym zakończę temat seksu,
pozdrawiam.
konto usunięte 65 dnia 09.10.2013 20:52
"...może ta korporacja w połączeniu z *** zapadła mi w podświadomość, bo mieliśmy tu niedawno pana, który chwalił się angażem i sprośności wypisywał ;)" - dziękuję pani za pamięć...ładnie to tak żartować sobie z osoby, która nie bierze udziału w dyskusji?
Gloinnen dnia 09.10.2013 21:40
Zainspirowałeś... :)
konto usunięte 65 dnia 10.10.2013 06:51
inspiracje takie bogate, wierszydło takie długie, usta bardzo bolące
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 33
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72720909 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005