Pokój - szczęśliwość, ale bojowanie
Byt nasz podniebny
Mikołaj Sęp - Szarzyński


historio orędowniczko nasza wieszamy wszystkie swoje psy
na tobie i śpiewają jak chóry kastratów męczennicy sprawy
ofiarne zbuki w otulinie chowamy by starczyło granatów
na każdą porę roku bo z latem mamy rachunki niepoliczone

i jesień się nie wypłaciła wyciągamy zmarłych spod śniegu
żeby nimi potrząsać na wschód i na zachód bo jesteśmy pępkiem
ziemi świętą raną zgubieni którzy nie widzą Chrystusa gdy głosimy
żeśmy przyszli ponownie jeśli będzie trzeba wyjmiemy z grobów

akty na własność krzyża myśmy solą rolą bólem racją przedwieczną
Kościołem przedmurzem szańcem trzeba nam winy kuć póki gorące
piętnować z miłości która nie jest znakiem przebaczenia ale gniewem
słuszniejszym niż zapisano zbyt frasobliwie kiedy nas nie było(?) jeszcze