dnia 26.07.2013 14:25
Delikatnie , kilkoma kreskami nakreślona myśl. Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.07.2013 15:49
Dziękuję za wizytę i komentarz, Irgo :-) Pozdrawiam! |
dnia 26.07.2013 16:54
a dlaczego nie na strychu
tylko wszyscy tak się jakoś dołują
w podpiwniczeniu i wietrzenie nie pomoże |
dnia 26.07.2013 17:39
Tak jakoś myśli mi się, że i z dolnej szuflady przy wietrzeniu wyfrunąć mogą jakieś fajne, dawno temu napisane, wiersze ;)
A w tym dzisiejszym ładnie mnożysz uśmiechy przez jabłka. Smakowita ta soczysta arytmetyka. Jasna poetycko. I mniej - niż to się zdarza w szkole - skomplikowana. To i uśmiech beztroski wywołuje. Zdolna go przy tym w każdej chwili pomnożyć ;)
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 26.07.2013 18:38
pomnożyć jasne uśmiechy
przez jabłka na deser
jeszcze raz przewietrzę
kredki z dolnej szuflady
w piwnicy
pastelowy sen
nie kłamie
Tak to czytam, ładny pomysł:) |
dnia 26.07.2013 20:40
Całość przypomina haiku (piszę zarys myśli, to nie cytat):
absolwentka Harvardu
w swoim pokoju u rodziców
znalazła szkolną teczkę
Tutaj zaczyna się ładnie od jabłek, kłamstwo snu jest wybujałe i nadęte.Piwnica jest lepsza od strychu, jest bardziej tajemnicza. |
dnia 26.07.2013 20:46
Januszku, bo niektóre strychy są całkiem przyjazne i przyjemne ;-)
Piwnice chyba nie mają nic z lekkości...?
Peelka raczej nie zamierza wietrzyć samej piwnicy - jedynie kredki...
Pozdrawiam i dziękuję za chwilkę refleksji :-) |
dnia 26.07.2013 20:57
Nitjerku - z tej dolnej to już chyba nic nie wyplynie, ale z najwyższej, do której wciąż coś wrzucam, to hm... - może jakiś szkrab zasłuży ;-)
Cieszy, że wywołałam uśmiech - przedłużyłam Ci tym samym życie, hi, hi...
Podziękowania i uściski! |
dnia 26.07.2013 21:06
Bols - miła Twoja wizyta, dziękuję :-)
U Ciebie sen nie kłamie, bo pewnie prawdziwy, prześniony, a u peelki - cóż - zwykła "ustawka", wymysł taki... Gdyby się zdarzył mogloby się okazać, że stał się prawdziwy?... Kto wie, co z tego wietrzenia wyjdzie?
Pozdrawiam ciepło! :-) |
dnia 26.07.2013 21:15
Haiker, dziękuję za rzeczowy komentarz - skoncentruję się na tym kłamstwie snu... Mówisz, że wybujałe i nadęte? Troszkę starałam się to tłumaczyć powyżej, dla Bols. Tak to czuję i tak zapisałam (może nie najszczęśliwiej dla Twojej wrażliwości), ale obiecuję, że będę nad sobą pracować - Twoje uwagi są dla mnie cenną pożywką, motywują do poszukiwań odpowiednich środków wyrazu.
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 27.07.2013 10:17
moim zdaniem zgrabna miniatura pozdrawiam |
dnia 27.07.2013 11:46
dolna szuflada, piwnica - oj, "nisko" i peelki, tajemniczo, jakby się bała, że coś ujrzy tak zwane światło dzienne, a wtedy nawet deser z jabłek (symbol spełnienia, zwłaszcza seksualnego, miłości, małżeństwa, płodności i nieśmiertelności, dzięki pestkom-ziarenkom; kojarzone z zakazanym owocem oraz - grzechem) nie wystarczy... Tak sobie odczytałam sens. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 27.07.2013 14:38
Potrzaskane zwierciadło - uśmiechnięta dziękuję za opinię :-D
Pozdrawiam serdecznie!
Ewo Włodek - wyłuskujesz peelce takie rzeczy, do których ona sama nie ma odwagi się przyznać. Lubię Twoje interpretacje :-)
Pozdrawiam slonecznie! |
dnia 28.07.2013 11:05
...a a do tytułu dodałabym -wy -wymyśli-mi-się |
dnia 28.07.2013 16:21
Bols - ciekawy pomysł, ale niech już zostanie ten mój :-) |
dnia 28.07.2013 18:07
Zaciekawił mnie, nie straciłam czasu, bo i wiersz krótki.
Pozdrawiam. |
dnia 28.07.2013 19:26
Anastazyo - ano, dobrze, że chociaż zaciekawił ;-)
Jakoś mnie ostatnio bierze na takie skondensowane...
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas! :-D |
dnia 01.09.2013 19:05
lubię takie wiersze, nawet bardzo :) |
dnia 18.09.2013 23:13
Kornelio W - bardzo mi miło - dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie! :-) |