 |
dnia 08.07.2013 22:34
Sporo tu ciekawych niedomówień,symboliki,emocji,tekst zatrzymuje-daje wiele do przemyśleń,pozdrawiam |
dnia 09.07.2013 04:53
poznanie:
albo przez proroctwo
albo urim i tummim
albo bat koi
....
z fusów
chybił trafił
"biednyś bo głupi; głupi boś biedny" |
dnia 09.07.2013 08:57
Ja myślę, że ci wszyscy to japońscy turyści głównie. Coś jest w tym wierszu, coś , co zatrzymuje, ale tylko na chwilkę. Pozdr. |
dnia 09.07.2013 09:00
Nie, jednak z japońskich turystów rezygnuję. Pozdr. 1. |
dnia 09.07.2013 12:39
Jest krótko, ale ciekawie, bo jakaś tajemnica skrywa się w treści. A poza tym podoba mi się. A co to jest to urim i tummim, bo ni jak nie potrafię rozszyfrować? |
dnia 09.07.2013 15:00
Urim i Tummim - Światłość i Prawo, wyrocznia, przechowywana (w celu poznawania woli Bożej) w elemencie stroju kapłanów i arcykałapanów żydowskich. Czym więc twoja peelka potrząsa, żeby poznać odpowiedzi na pytanie, do kogo należy wyspa (symbol nieba na ziemi, miejsca magicznego, oddzielonego od świata realnego) i głowa, oderwana od reszty ciała (Jan Chrzciciel - Janem Chrzcicielem, ale wszak templariusze podczas sławetnego procesu ponoć wiele mówili o głowie, którą sąd papieski uznał za przykład bożka i dowód herezji). No i ten "barszcz czerwony" z pierwszego wersu, korespondujący z oderwaną głową w poincie - tu czerwień, i tu - czerwień (wszak okaleczone ciało musi krwawić). No, i dałaś mi do myślenia...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 09.07.2013 16:33
Wg mnie naprawdę dobry wiersz. Nie banalnie zbudowany, ale jednocześnie do zrozumienia i z możliwością ,,dopowiadania,, w wyobraźni czytelnika. |
dnia 09.07.2013 16:35
srubka12345
jeśli tak, to cieszy mnie taki odbiór :) i taki czytelnik (-czka?) :)
dziękuję za słowo, pozdrawiam
januszek
ludzie wyznaczają sobie wiele różnych dróg poznania, przekraczają wiele progów :) nie mieszałabym jednak tego, co święte z tym, co tylko ludzkie ;)
ale to ja, ktoś może myśleć inaczej i dywagować, spekulować...
dziękuję, pozdrawiam
eitheror
wiersz jest umieszczony w pewnej serii, i łatwiej będzie zrozumieć, jeśli trochę cofnąć się wstecz... :)
i słuszna jest rezygnacja z japońskich turystów ;)
dziękuję za uwagę poświęconą tekstowi, pozdrawiam
a - 1 - co ma oznaczać?
Bernadetta33
urim i tummim - w tym przypadku trzeba zajrzeć do Tory, 3 Ks. Mojżeszowa Kapłańska, np. 8,8 czy też po prostu cały rozdz. 8 sobie przeczytać, co by nie wyrywać za bardzo z kontekstu jednego wersetu. w Biblii Tysiąclecia jest na końcu słownik i tam jest to przystępnie wytłumaczone. w internecie też można coś znaleźć, jednak zawsze lepiej skonfrontować to ze źródłem.
można też iść do rabina i poprosić o wytłumaczenie :) ewentualnie do księdza, ale nie wiem czy będzie wiedział i zależy na jakiego księdza się trafi :)
fajnie, że podoba Ci się i że wnikasz w treść.
dziękuję, pozdrawiam
Ewo
jesteś blisko, ale peelka nie musi potrząsać, może iść do synagogi czy w inne miejsce, gdzie może zobaczyć obrzęd potrząsania, a może po prostu o tym czytać i być zainteresowana jak to jest :) o głowie, którą uznano za przykład bożka nic nie wiem, zatem nie będę się wypowiadać.
krew, kolor czerwony - symbol miłości, tej cielesnej i tej wyższej i to dlaczego panowie lubią kolor czerwony...a i panie od niego nie stronią ;)
gdyby tak wgłębić się w ten kolor, można poszukać wiele odniesień w literaturze, filmie, teatrze, sztuce. jedno jest pewne, kolor czerwony nie jest obojętny i zdecydowanie jest symbolem życia, również tego poza cielesnością. a barszcz czerwony rozgrzewa, zwłaszcza w kubku z Puerto Rico... ;)
o, i tak mnie sprowokowałaś do wypowiedzi :)
dziękuję, pozdrawiam |
dnia 09.07.2013 16:47
własnie wróciłem do pierwszych z tej serii i do przedostatniego. Wywiedziałem się też co znaczy nazwa[ włościwie nazwybo były różne dawane]igratuluję pomysłu bo świetny iuz mozna by było ksiązkę napisać takie tu bogactwo odniesień.
a poznanie te najwyższe oddzieliłem: " ... "
od tego najniższego
więc nie mieszając
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.07.2013 17:34
Jasiu Letto
mam taką nadzieję, że można dopowiadać.
dziękuję, pozdrawiam, i zapraszam częściej :)
januszek
jeśli Ty piszesz, że pomysł jest świetny, co raczej rzadko Ci się zdarza, to jestem skłonna uwierzyć :) chociaż znając Twoje prowokatorskie zamysły... ;) żartuję :)
każdy jakoś uczy się oddzielać poznanie, o ile chce się uczyć...
taka szkoła na całe życie, mam nadzieję, że w oślej ławce nie siedzę :)))
dzięki, pozdrawiam |
dnia 09.07.2013 18:00
pozwolę sobie - ad vocem, Szklanko: głowa, którą uznano za bożka: jak już aresztowano templariuszy, trzeba im było postawić zarzuty, które by uwiarygodniły to aresztowanie i późniejszą kasatę zakonu. Stawiano im wiec zarzuty rozmaite, ale najmocniejszym był zarzuty herezji i świętokradztwa. Specjaliści, zajmujący się problematyką templariuszy - na podstawie protokołów z ich zeznań złożonych w śledztwie i w procesach - przytaczają fragmenty, mówiące o "głowie", która miała być w zakonie obiektem szczególnego kultu, ponoć modlono się do niej, adorowano ją i wykonywano przy niej rozmaite rytuały, co właśnie sędziowie uznali za herezję i bałwochwalstwo. Natomiast niektórzy współcześni badacze przedmiotu sugerują, że ową "głową" mógł być jakiś Mandylion (w końcu zakon miał wschodnie proweniencje) lub nawet umieszczony w odpowiedniej kasecie Całun Turyński, poskładany tak, że widoczna była tylko odbitka twarzy. To tak - minimum-minimorum w kwestii głowy, uznanej za bożka...
Pozdrawiam raz jeszcze, Ewa |
dnia 09.07.2013 18:20
Dla mnie ta głowa to oderwane od całości człowieka-emocji, ducha, woli, wiary- rozumowanie. Takie, którego nie dosięgnie światło, jałowe.
Wiersz jest tajemniczy, jak ostatnie Twoje. Nie można do niego stosować takiego właśnie podejścia, trzeba go potraktować całym sobą.pozdrawiam M. |
dnia 09.07.2013 19:23
Ewo
nie znam się za bardzo na zakonach :) niemniej z ciekawością przeczytałam Twój komentarz. myślę, że dla Boga warto stracić głowę i w tym kierunku idzie mój skromny wiersz, może więcej niż jeden, bo zatrzymał mnie Jan Chrzciciel trochę dłużej. rzadki to dar - stracić głowę w taki sposób i dla takiej sprawy, dar - umiejętność, chęć, oddanie, gotowość - jakkolwiek to nazwać, niewielu raczej na to stać, żeby pochylić swoją głowę przed tą Głową Najwyższą, z którą żaden człowiek się nie równa.
dziękuję, Ewo :)
helutta
czasami trzeba oderwać się od własnego rozumowania, własnej woli, emocji, żeby dać sobie możliwość wejścia w inny wymiar.
może częściej niż czasami...to zależy od nas.
... trzeba go potraktować całym sobą.
jeśli tak, to chyba dobrze, że trzeba się jakoś konkretnie ustosunkować do treści, inaczej wiersz byłby jałowy, choć nie wiadomo czy ktoś go tak nie odbiera. może milczy i nie chce się wypowiadać. ale nie będę tu domniemywać za kogoś nieistniejącego :)
dziękuję za Twoje zdanie :) pozdrawiam |
dnia 09.07.2013 22:03
w herbie Puerto Rico widnieje Baranek, który TEŻ jest głową
Kościoła
Razem tworzą (tworzymy) JEDNOŚĆ, gdyż "my" jesteśmy "Jego" członkami
Jeżeli "członki" sobie a "Głowa " sobie to znaczy że tak jak u św. Jana; kręgi pacieżowe zostaly przecięte!!!!
a przecież ta "wyspa" też mogła/że należec' do lądu[czyt. reszty ciała]
To tak żeby było pewne że nie żartuję ;)
pozdr. |
dnia 09.07.2013 22:03
w herbie Puerto Rico widnieje Baranek, który TEŻ jest głową
Kościoła
Razem tworzą (tworzymy) JEDNOŚĆ, gdyż "my" jesteśmy "Jego" członkami
Jeżeli "członki" sobie a "Głowa " sobie to znaczy że tak jak u św. Jana; kręgi pacieżowe zostaly przecięte!!!!
a przecież ta "wyspa" też mogła/że należec' do lądu[czyt. reszty ciała]
To tak żeby było pewne że nie żartuję ;)
pozdr. |
dnia 09.07.2013 22:53
rzeczywiście, w herbie jest Baranek :) nie wiedziałam :)
motto dla Portoryko: Joannes Est Nomen Eius, piękne. |
dnia 10.07.2013 13:43
co się tłumaczy:
cieszący się boską łaską jest jego imię
:) |
dnia 10.07.2013 13:45
- motto bogatego portu |
|
|
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)