moje kobiety ułożyły się pod drzewem
i ani myślą wstawać kiedy wołam - jedna pomrukuje
że za duży jestem na kołysankę w środku nocy
druga z uśmiechem starszej siostry patrzy
jak wspinam się po gwiazdę - nie strząśnie żadnej z nieba
chociaż wszystko już potrafi odkąd puściła
moją rękę żeby sprawdzić dokąd odfrunęły dzieci
które wkładała do gniazd - krnąbrne pisklęta nazbyt ciekawe śmierci
musiały krzyczeć w ciemności głośniej niż ja skoro nie wróciła
myślę dobrze jest moim kobietom w wielkim sadzie
jedna nakryła głowę słomkowym kapeluszem
druga wystawia twarz do słońca
drzemią
dopóki trzecia nie przerwie ciszy
ostrzegawczym wołaniem
absalomie absalomie
Dodane przez wiese
dnia 15.06.2013 18:10 ˇ
9 Komentarzy ·
962 Czytań ·
|