|
dnia 24.05.2013 20:58
filozofowanie w kiepskim stylu
to nie jest poezja panie szanowny to są pytania mnóstwo pytań zadawanych już tysiące razy nic z tego nie wynika kompletnie nic
jak dla mnie przynajmniej i pewnie znowu będzie się pan obrażał po napisaniu mojego komentarza |
dnia 24.05.2013 21:43
Panie "potrzaskane zwierciadło", gdybym tak się obrażał na Ludzi, to już dawno nie byłoby mnie na tym świecie! A że Kogoś boli to, że zabieram głos, to już nie moja sprawa , jest mi to obojętne, zwłaszcza, że mam świadomość tego, że nikogo nie obrażam. Jestem świadom tego, co piszę i dlaczego tak, a nie inaczej piszę, jest to mój wybór i nie zamierzam "brać do serca" nic nie wnoszących do dyskusji komentarzy, przecież każdy może komentować, może pisać, co tylko chce; zdarzają się bardzo mądre uwagi, na które byłoby wielkim nietaktem nie zareagować, nie podziękować; jak można odnieść się Pańskiego komentarza?, - chociażby do słowa "filozofowanie", - co ten wiersz ma wspólnego z "filozofią?, być może, nie wie pan, co to jest "filozofia"?, albo po prostu - tak Pan sobie chlapnął utartym sloganem, - tak ni go w p.... ni go w oko. Te "pytania", to właśnie moja poezja, nie Pana, nie wielu innych, tylko moja, min. taka jest właśnie moja poezja, a to że Pan nie uważa jej za poezję, to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia!!! Podkreślam raz jeszcze - nie obrażam się!!! Tylko wyrażam swoje zdanie!!! Pan krytykuje wiersz, ja się odnoszę do Pana krytyki, Pan ma swoje zdanie, ja mam swoje - i cóż w tym dziwnego?! |
dnia 25.05.2013 08:06
Z matkami to trzeba ostrożnie i mieć odwagę przeciąć pępowinę. Jung uważa, że są gotowe nawet zgodzić się na homoseksualizm syna, żeby tylko zachować go dla siebie.
Pozdrawiam |
dnia 25.05.2013 13:07
Do Pana Jędrzeja:
Starałem się "przestawić" MATKĘ w tym najbardziej korzystnym obrazie, mam nadzieję, że wnikliwy Czytelnik "dostrzeże" te pozytywne znamiona, a także, pobudzony do myślenia, "ujrzy" to, co źle świadczy o MATCE.
Pozdrawiam. |
|
|