dnia 16.05.2013 08:58
Proponuję czymś popić ... |
dnia 16.05.2013 09:03
niestety, sama wybieram towarzystwo. |
dnia 16.05.2013 09:17
Ależ to nie była propozycja współudziału ... Bałbym się :))) |
dnia 16.05.2013 09:35
i słusznie. Strach, to normalna, zdrowa reakcja na potencjalne zagrożenie. |
dnia 16.05.2013 10:00
No to kamień mi spadł z serca - jestem zdrowyyyy !!! |
dnia 16.05.2013 10:07
to dobrze, bo ja trzymam się zasad. |
dnia 16.05.2013 10:22
Na mnie przyszły takie czasy
że od zasad wolę kwasy ... |
dnia 16.05.2013 10:52
Słowa poddane działaniu ust tak szybko potrafią zmienić się (czasem nawet w swoje przeciwieństwa), że w istocie trudno je przełknąć. Lepiej więc je wtedy głośno wyartykułować. Od razu przestają być głuche i nieme. To wskazana terapia. Popieram więc dalsze organoleptyczne badania słów - właśnie językiem ;)
Pozdrawiam :) |
dnia 16.05.2013 11:12
Pewnie będę trochę nudna - ale niedawno dowiedziałam, że nie powinno pisać się o wszystkim co się pomyśli. Powyższy tekst jest krótką, gęstą konstrukcją, która nie niesie ze sobą niczego wielkiego. Ale jest dobry, mały, subtelny, przygodny. Ta słabość jest jego siłą. |
dnia 16.05.2013 13:19
Słowa nie zawsze przychodzą lekko,a czasami oddają tylko przybliżone odbicie sprawy. Słowa są trudne - do takiego wniosku doszedł do wniosku na starość Ionesco, rzucił pisanie...i zaczął malować. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.05.2013 14:31
PaNZeT - to prawdziwa puenta.
nitjer- tak mniej więcej to wygląda, dziękuję za uważność i komentarz, i pozdrawiam.
achillea - tak, to notatka z potknięcia, dziękuję.
Roman - a ja odwrotnie i na przemian - potrzebuję rozległej i dziewiczej przestrzeni, dzięki serdeczne. |
dnia 16.05.2013 15:12
czasami trudno coś powiedzieć, ale jak człowiek zostanie odpowiednio pociągnięty za język, to... popłyną życiodajne soki ;) życzę więc tego, co będzie umiał, wtedy będziemy czytać inne wiersze :) choć wszelkie badania językowe mają sens w literaturze, i wcale nie są takie głuche i nieme jak wydawać się mogą w życiu codziennym :)
jest tu myśl sprawnie ułożona, zręcznie podana.
pozdrawiam :) |
dnia 16.05.2013 18:05
peelka zamiast powiedzieć coś, co powinna - "przełkneła" słowa, i teraz - co z tym zrobić? Mowa jest srebrem, milczenie - złotem, podobno, ale czasem coś, czego się nie powie, bardziej doskiwera, niż potok słów... Tak sobie pomnyślałam, czytając. Pozdrawiam serdecznie, ewa |
dnia 16.05.2013 22:32
Szklanka - mam wrażenie, że do tego typu tekstów potrzebna jest wrażliwość i kreatywność czytelnika, więc dziękuję za nie również
Ewie Włodek. |
dnia 17.05.2013 06:13
U kogoś tam, pisałaś o kruszeniu betonu głową, fakt nie da się. Udar do rozbijania ma jeden (a) na półtora miliona piszących. tu nic nie trzeszczy |
dnia 17.05.2013 08:49
Wot, zagwozdka. Czy trud połykania wynika z chęci dłuższego smakowania, czy też z powodu smaku i mlecznego, i czekoladowego (tj. co najmniej jednego z nich nie lubianego i wskutek tego niechętnie przyjmowania do siebie, w siebie).
Ad hoc:
językiem
rozpływam w ustach
smak czekoladowy
i mleczny
czy dlatego komunikanty
są wyłącznie białe? |
dnia 17.05.2013 10:09
Jamkobalt - tak, zgadzam się, a jeśli nawiążemy do wspomnianego komentarza, to tu haiker głową przebił - no, może nie beton, ale na pewno jakiś - mur. |
dnia 17.05.2013 14:48
słuchaj dzieweczko ona....../ ale autorstwa Tuwima, tak mi się skojarzyło, i myśli pobiegły..hen daleko, od tekstu. |
dnia 17.05.2013 19:16
stanley- Co mogę na to poradzić... /?/ |