dnia 15.05.2013 10:43
tekst wskazuję na osobę około gimnazjalną i to da się jakoś strawić
nie pomijając że to gniot
jeśli jest inaczej to fatalny debiut |
dnia 15.05.2013 16:36
O mojasz ty babciu, taka krytyka od człowieka, który w swoim wierszu mówi o samogwałcie naprawdę boli |
dnia 15.05.2013 17:15
samogwałt w wierszu może mieć wielorakie znaczenie to słowo klucz ale co mi tam tłumaczyć to co napisałem to nie krytyka tylko moje zdanie a co miałem zrobić w/g ciebie pochwalić grafomanię ? to naprawdę kiepski tekst poproś innych o ocenę tego tekstu sama zobaczysz jenny pozdrawiam cię pisz jeśli masz ochotę to twoja sprawa skoro jednak decydujesz się na publikację na portalu poetyckim to licz się z tym że ktos po przeczytaniu wypowie swoje zdanie o mojasz ty babciu |
dnia 15.05.2013 17:35
Wcale nie liczyłam na pochwałę "grafomanii", tylko na konstruktywną krytykę zawartą w kulturalnym komentarzu. Niestety, przeliczyłam się, myśląc, że na takim portalu znajdę ludzi z wysoką kulturą osobistą. Swoje wiersze publikuję od dość dawna, z krytyką się stykam i nigdy nie była ona wyrażona w tak niegrzeczny sposób, bez podania powodu, dlaczego się nie podoba. Osoby od Pana młodsze potrafią swoją krytykę wyrazić w nieporównanie rozsądniejszy sposób, pomimo, że to ludzie starsi powinni być przykładem. |
dnia 15.05.2013 17:36
-:))))
jak krew- do krwi ostatniej
jak serce- amicis
jak maki- monte Cassino
jak cegły- mury
jak usta- miłość
jak ręce wokulskiego- lalka rosja handel ruble zabory
sporo tych skojarzeń
a wiersz miał być chyba o kolorach bardziej niż to z czym się kojarzą
pozdrawiam -:))) |
dnia 15.05.2013 17:47
Aleksanderulissestor: cieszę się, że ktoś rozumie ten wiersz :) Właściwie to była taka luźna hmm... interpretacja (?) SDM-owskiego "Wypłakałem oczy niebieskie", z tym, że ja mam zielone :) Ale skojarzenia jak najbardziej zgodne :) Dziękuję za opinię i pozdrawiam również :) |
dnia 15.05.2013 17:55
Pierwsza zwrotka - mam nadzieję - intencjonalnie biorąca z kiczowatychśrodkówprzekazu?
W drugiej zaczyna się coś dziać a "[czerwone] ręce Wokulskiego" to wisienka na torcie, którą detronizuje pojawienie się ostatniego wersu. |
dnia 15.05.2013 18:04
Haiker: pierwsza zwrotka zaczerpnięta z bardzo mądrej rzeczy zwanej tomikiem poezji Edwarda Stachury, ale akurat wtedy słuchałam SDM :) Dziękuję za określenie "wisienka na torcie", poprawiło mi nie do końca udany dzień :) A kiedy tak teraz patrzę, to rzeczywiście ten ostatni wers jakiś taki... no, nie taki :) Bardzo dziękuję za opinię i pozdrawiam! :) |
dnia 15.05.2013 18:11
Detronizować wisienkę na torcie może coś od niej lepszego - więc chyba opacznie rozumiesz słowo "detronizować" skoro piszesz, że ostatni wiersz jakiś taki... no, nie taki. |
dnia 15.05.2013 18:18
Mój błąd, przepraszam. Przeczytałam "która", a nie "którą" i zrozumiałam opacznie :) Dziękuję za zwrócenie uwagi :) |
dnia 15.05.2013 18:22
Zasadniczo coś lepszego, bo właściwie nie musi. Opaczaj się jak najwięcej. |
dnia 15.05.2013 19:02
widzę tu dodatni potencjał, coś jest. niech próbuje dalej i nie wdaje się w zbędne dyskusje :) oni w komentarzach też mają rację.
pozdrawiam |
dnia 15.05.2013 19:05
A mnie zatrzymał innością(jeśli tak mogę określić) Pozdrawiam:) |
dnia 15.05.2013 19:08
Szklanka: ja i mój potencjał dziękujemy, próbować będziemy cały czas i o zbędnych dyskusjach zapominamy (a przynajmniej bardzo się postaramy nie wdawać) :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :) |
dnia 15.05.2013 19:09
PaULA: inność to bardzo dobre określenie :) Dziękuję i pozdrawiam :) |
dnia 15.05.2013 19:55
najogólniej w symbolice europejskiej: zieleń - nadzieja, biel - niewinność, czerń - żałoba, błękit - tęsknota. Czyli - "nacechowanie" - statyczne. I czerwień - akcja, miłość, w sumie - życie. Jednak - warto iść przed siebie, byle do celu...Jakoś tak "czytam" przesłanie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 15.05.2013 20:01
Dziękuję, Pani Ewo, za taką piękną interpretację. Warto iść, warto podążać do celu, do tego światełka w ciemności :) Pozdrawiam bardzo ciepło |
dnia 15.05.2013 20:34
czyli
czerwień wszystko przebije, wszystko wytrzyma itd.
życze, powodzenia w tej podróży :) |
dnia 16.05.2013 04:45
Januszek: dziękuję, o wiele łatwiej się idzie z takim komentarzem przy skrzydłach :) Pozdrawiam :) |
dnia 16.05.2013 08:17
wielu rzeczy nigdy nie zrozumiem tak jak pochwały tego tekstu w waszych komentarzach ok odpuszczam poczekam za twoim następnym pisaniem i wtedy ocenię to tak jak sobie życzysz czyli konstruktywną krytyką w bardzo kulturalny sposób |
dnia 16.05.2013 10:49
potrzaskane zwierciadło
po prostu widzę tu pewne mozliwości rozwoju, nie pochwaliłam jakos szczególnie tekstu. mogę się mylić, prorokiem nie jestem :) choć kto mnie tam wie ;) daj szansę ludziom. |
dnia 16.05.2013 13:09
Moim zdaniem ta wyliczanka coś niecoś lekko obiecującego w sobie ma. Np. te czerwone ręce pana Wokulskiego. One w szóstym wersie powinny zostać podane raczej bez krwi, serca i maków. Zapisałbym ten fragment chyba tak:
Moje myśli były czerwone
jak usta i ręce
pana Wokulskiego
W przeciwieństwie do haikera wolałbym jednak jakiś inny kończący ten tekst wers. Tym niemniej uważam, że nie ma sensu czynić JennyCun przeszkód w tym zadeklarowanym zamiarze pójścia przed siebie. Wręcz przeciwnie: powodzenia na tej drodze życzę :)
Pozdrawiam. |
dnia 16.05.2013 13:21
Nitjer: dziękuję za rady, wezmę sobie je do serca, pozdrawiam :) |
dnia 23.05.2013 16:15
Nie przejmuj się, gorzej jak pod wiersz wpadnie JBZ, więcej nie napiszę.
Trochę sobie żartuję strasząc JBZ, jak baba jagą.
Poczekam na następny wiersz, bowiem Leżajsk para się konkursami (byłam zaproszona) więc wierzę w Ciebie. Odwagi.
Pozdrawiam:)) |
dnia 27.05.2013 16:26
Anastazya: Leżajsk - miasto poetów jednakowoż :) Dziękuję i również pozdrawiam :) |