dnia 24.01.2013 19:21
cóż, dzieci nie odpowiadają za uczynki swoich rodziców, nawet dzeci komendanta obozu zagłady...Poczytałam z zamyśleniem. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 24.01.2013 21:05
Witaj duszku, dziękuję:)) |
dnia 24.01.2013 21:45
Dawno temu czytałam książkę "Na zagubionym", opowieść o dzieciach którym udało się uniknąć zagłady w czasie wojny i schroniły się na wyspie pośród bagien, pomagały też dziewczynce ocalonej z getta. Twój wiersz przypomniał mi tą powieść, przez skojarzenie, że nawet wojna i cierpienie nie zabije w dzieciach potrzeby bawienia się i bycia dzieckiem choćby przez tę jedną chwilę niezależnie od tego co będzie po.
Tak wiersz wywołuje refleksje i zadumę:)
pozdrawiam El |
dnia 24.01.2013 22:30
dzieci mają po prostu duszę
później u niektórych za bardzo karłowacieje.
pozdr.:) |
dnia 25.01.2013 08:16
zaczynasz mi się podobać hmm... |
dnia 25.01.2013 21:08
Cieszę się el, ze mój wiersz przypomniał Ci powieść, cieszę się, że komentujesz, dzięki.
Pozdrawiam:)
Januszek - to prawda.
Miło, ze byłeś:)
zwierciadełko - miło mi, kiedy randka?
Pozdrówka :)) |
dnia 26.01.2013 10:38
A mnie przy czytaniu tego wiersza przypomniał się film "Chłopiec w pasiastej piżamce". Wojna w równym stopniu nie oszczędzała dorosłych i dzieci. Dotykała nawet te, którym zdawała się nie zagrażać. Wszyscy - w tym i małoletni - byli skazani na częste bliskie spotkania trzeciego stopnia z tańczącą śmiercią. Te spotkania ze śmiercią dotykającą innych bardzo często były tylko preludium do własnego spotkania z nią w cztery oczy. Myślę, że Twój wiersz dobrze oddaje klimat tamtych czasów.
Serdeczności :) |
dnia 26.01.2013 11:02
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.01.2013 11:12
to są tematy, które zawsze będą żywe. nie da się zapomnieć. ciekawe ile pokoleń będzie o tym jeszcze mysleć.
przeczytałam z zainteresowaniem. i przypomniał mi się reportaż z tv jak wnuk komendanta obozu w Oświęcimiu przepraszał Żydów za swojego dziadka. może pamiętasz tytuł?
niedawno leciało w tv, chętnie obejrzałabym jeszcze raz. polecam tez innym.
pozdrawiam |
dnia 27.01.2013 13:58
nitjer - dziękuję za pochylenie się nad wierszem.
Pozdrawiam:)
dziekuję Irgo :))
Szklaneczko - tak oglądałam, właśnie ten film był inspiracją. Tytuł brzmiał; " Dzieci Hitlera".
Warto było popatrzeć, widziałaś tę młodziutką Żydówkę, jak bardzo płakała, cała rodzina jej zginęła.
Pozdrawiam:)) |
dnia 28.01.2013 13:31
Ciekawe spojrzenie. Dzieci nazistow to idealny przyklad czlowieka rodzacego sie z "biala karta" kimkolwiek sa rodzice... |
dnia 28.01.2013 13:56
Dziękuję Pawle :)) |
dnia 28.01.2013 18:34
dzięki :) mam nadzieję, że znajdę w necie. pamiętam tę Żydówkę. dużo różnych scen pamiętam. dobrze skojarzyłam Twój wiersz z tamtym filmem.
żywa tematyka.
pozdrawiam :) |
dnia 29.01.2013 18:52
Tak szklaneczko dobrze, dziękuję, że byłaś.
Pozdrawiam ciepło:)) |