dnia 13.01.2013 18:24
proszę o poprawienie tytułu:((((
ekstremalne
:) |
dnia 13.01.2013 18:45
Wiele "ekstremalnych" wątków przeplata się w listach. Wybacz , ale dla mnie są niezrozumiałe :):) Chyba jestem "niewydarzony" :):):)
Pozdrawiam Jacek :) |
dnia 13.01.2013 20:13
mam wrażenie ze to jakiś eksperyment ale nie bardzo wiem jaki
w/g mnie ten 1 to list do przyjaciela a ten drugi ?? dziwnie to czytam pozdrawiam zaciekawiłem się chyba dobre pisanie |
dnia 13.01.2013 20:38
sykomora
trudno mi uwierzyć w to że nie wiesz co robisz
z trudem jak przez szaradę brnę przez twoje teksty i ten nie jest wyjątkiem
pisanie pod zapotrzebowanie (?) owszem sprawia zadowolenie twórcy ale niekoniecznie czytelnikowi
czy oto chodzi
szdsz
pzdr
:( |
dnia 13.01.2013 20:49
Tytuł konweniuje z treścią. W listach można więcej powiedzieć niż vis a vis przyjaciela, wroga. Może nawet wszystko. Takie mam czytanie. Sykomoro ten wiersz podziałał na mnie jak zajawka :) pzdr :) |
dnia 13.01.2013 21:16
;)))))))))))))
poczytałam z ciekawością;)))
i nasunęlo mi się pytanie jakie byłyby moje?
Bliższy mi ten do przyjaciela..a jesli chodzi o wroga...
lepiej ich nie mieć...;)))))))))))))
pozdrawiam serdecznie;)))))))M |
dnia 13.01.2013 21:29
Do mnie przemawia pierwszy list, wrogowi bym powiedziała tak z odrobiną sarkazmu, szczególnie gdy mnie lekceważy.
Ten do przyjaciela ma za gęsto jak dla mnie obrazków, ciężko się połapać czy to o psa chodzi czy o ..., no i tu się gubię.
Pierwszy dla mnie zdecydowanie:)
pozdrawiam El. |
dnia 13.01.2013 23:21
Jaceksenior - i tak bywa, nie zawsze gada:)
Potrzaskane zwierciadło - no patrzaj, a myślałam, że przejrzysty tekst:)
Aleksanderulissestor - no przepraszam za kłopot:)))
Maciejowy - fajne czytanie:)
Bombonierka - lepiej, to prawda:)
El-rosa - no dużo o psie w tekście, dzięki:) |
dnia 13.01.2013 23:32
Bardziej podoba się list do przyjaciela, szczególnie ten pies, który przychodzi i łączy różne światy, chociaż nic nie mówi, ale ma takie oczy...
Ale adresatem czuje się w liście do wroga. Sikać pod drzewem, to połączy facetów, ale kobieta i mężczyzna, ileż niesie w sobie domysłów.
Pozdrawiam |
dnia 14.01.2013 08:48
Oba listy w podobnej konwencji- w tle ona-śmierć. Przejmujący dyptyk.
Ukłon Sykomoro!!! |
dnia 14.01.2013 16:58
Nie ekstremalna. Jakkolwiek by to interpretowac powyzsze utwory wprowadzily mnie w bardzo dobry nastroj. Lubie utwory wywolujace jakies emocje - nawet te negatywne. Troche absurdalnie zabrzmial pomysl rozmawiania z wrogiem w takie sposob jak powyzej - no chyba ze probuje sie go oblaskawic wiedzac ze sie nie wygra. Syndrom sztokholmski uratowal zycia mimo to musial byc dosc upokarzajacy po pewnym czasie danym na zastanowienie. Ale to tylko taka mysl. Bardziej podoba mi sie drugi i jesli puenta jest mowieniem do psa to tym bardziej mi sie podoba. |
dnia 14.01.2013 18:01
Fajne aczkolwiek czytam bez kursywy.
pozdr. :))) |
dnia 14.01.2013 18:09
sykomoro
biorą za gardło Twoje listy, chwytają wprost wnętrzności.
pierwszy - to tak jakby już nie było innej drogi.
drugi - nie ma zamienników, niczego w zamian peelka nie chce, pragnie tylko, prosi wręcz, jedynie o jedno. list jest skargą. dla mnie. wymowną i bolesną.
pozdrawiam Cię. |
dnia 14.01.2013 21:04
Dziękuję serdecznie Wszystkim za obecność:) |
dnia 15.01.2013 09:16
Fantastyczne. Lubię taką grę słów. Lubię, lubię -chociaż zaadresowanie pierwszego listu mnie zdumiewa. |
dnia 20.01.2013 09:59
Dzięki Wszystkim:) |