poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: krzywo widzę
feerię garbatych myśli prostowanych odbiciem
w zaokrąglonej do jedności kałuży

zauważalna tylko dzięki płomieniowi
i haremowi okrążających cieni

biała noc ma rozmiar jagody
nie mieszczącej się w ustach

obejmuje z czułością drzewo
w które chce uderzyć

zerka potem na wszystko z daleka
przez palce

zmiażdżone

podbiegunowym kołem zębatym

Dodane przez nitjer dnia 13.06.2007 00:24 ˇ 52 Komentarzy · 1437 Czytań · Drukuj
Komentarze
kapucyn dnia 13.06.2007 01:24
nie trafia mimo że nie jest banalne. pozdrawiam
nieza dnia 13.06.2007 06:05
wkleiłeś :) więc wpadnę tu później
na razie pozdrawiam :))
rena dnia 13.06.2007 06:15
biała noc ma rozmiar jagody
nie mieszczącej się w ustach
i zerka potem na wszystko z daleka
przez palce

te kawałki sobie zabiorę.
puenta jak dla mnie zbyt dopowiedziana. jakoś nie klei mi się, nie współgra.

pozdr.
nieza dnia 13.06.2007 09:27
Myślę że jednak przemetaforowałeś w pierwszej części. Tyle obrazów naraz, aż tłoczno i robi się z tego wielki zamęt. W sumie co czytam to gubię gdzieś na wysokości 3 - 4 wersu sens. Potem ta jagoda w ustach łagodzi swoim smakiem te kąty i kanty.ona taka miła w czytaniu. oszzz, Ty to zawsze masz w każdym wierszu jakiś zaskakująco wprost pyszny kąsek, czasem to nawet kilka. A wszystko co zaskakujące - zaskakuje - że jeszcze można z poezji coś świeżego wycisnąć.
To na razie tyle. Teraz biorę się za przekaz z drugiej części wiersza.
Jak dojdę do wszystkiego to wrócę :)
nieza dnia 13.06.2007 09:34
acha, mam jeszcze taką Alę - ale tytła to mi się krzywo widzi mimo że powiązana w początkiem ;)
otulona dnia 13.06.2007 09:42
dla mnie tutaj jest wiersz

"krzywo widzę"

w zaokrąglonej kałuży

biała noc ma rozmiar jagody
nie mieszczącej się w ustach

obejmuje z czułością drzewo
w które chce uderzyć

zerka potem na wszystko z daleka
przez palce

taki ładny obraz (bardzo kobiece spojrzenie) a interpretować to zawsze sobie można

poczatkowe wersy u Ciebie ciężkawe jak i koniec - tak jakby to dwie
osoby pisały ;) świadomość męska i żeńska

pozdrawiam
Zbyszek63 dnia 13.06.2007 10:19
No niestety.
1. Brak tematu.
2. Brak przesłania.
3. Brak myśli.
4. Chaos deklinacyjny.
5. Chaos logiczny.
Są to tandetnie poskładane zlepki słów, które same w sobie są o tyle oryginalne, że nie używane w codziennie spotykanym przekazie informacyjnym. Oryginalność tak to jednak mała zaleta, bowiem jest po prostu wymyślona a nie przeżyta, i dlatego nie łączy się w jedną myśl, i dlatego jest tak bezmiernie sztuczna.

Z wiersza można wysnuć wniosek, iż biała noc obejmuje z czułością drzewo w które chce uderzyć, zaś posiada kształt jagody nie mieszczącej się w ustach. Niestety. Bzdury na kółkach.
amber dnia 13.06.2007 10:34
w wersji otulonej to dobry wiersz, w całości niestety nie. Początek nieznośnie ciężki i taki wydumany i koniec również.
Pozdrawiam
Martinezz123 dnia 13.06.2007 12:45
Niestety.
To jest ten rodzaj choroby wiersza (nie mylić z jakimikolwiek odniesieniami do autora) który Matthew Sweeney nazywa "bujaniem w galarecie" - innym słowem chodzi o brak konkretu i abstrakcyjne przenośnie.
niejasne abstrakcje to za mało na wiersz.

Pozsrawiam.
la-winda dnia 13.06.2007 15:38
wiesz co mi się zdaje Jerzy? że zjadły go metafory. bo treść jest bardzo fajna. znaczy jeśli ją dobrze czytam - jest dla mnie o widzeniu kątem oka, coś co sie da tylko zobaczyć dzięki istnieniu przeciwieństwa albo kontrastów. to tak jak zobaczyć atomy - można je zobaczyć tylko po ich śladach.lubie bardzo to, co czytam w tym wierszu
ja bym go chyba nieco uprościła i zlepiła mocniej myśli

cmok :)))
Oliv dnia 13.06.2007 16:43
Dla mnie się podoba:)
Pozdrawiam
Oliv
reteska dnia 13.06.2007 19:37
chyba trochę prawdy jest w tym, co ludziska piszą, że za bardzo poszło w stronę takiego przemetaforyzowania. tak naprawdę chodzi o to (chyba), żeby znaleźć złoty środek - między banałem i kliszami a taką metaforą, do której dotrze czytelnik i wyczyta sensy dla siebie.

ale te wersy o jagodzie to naprawdę warte zrobienia czegoś z całością :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:36
Kapucyn. Witam serdecznie u siebie. Cieszę się, że zapoznałeś się z tym tekstem, a mnie ze swoim wrażeniem. Może którymś z następnych utworów bardziej utrafię w Twój czytelniczy gust? Zapraszam do następnych moich prób.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 13.06.2007 20:37
Krysiu :) Metafory stanowią o uroku poezji, jej pociągającej tajemniczości. Chwilami uważam, że ich nigdy nie może być za dużo w wierszu. Ten tekst najwyraźniej powstał w takim właśnie momencie gdy byłem o tym szczególnie przeświadczony. Może jednak faktycznie poszedłem w tym za daleko? Przyznaję, że możesz mieć rację. Przynajmniej częściowo. Zastanowię się nad tym dłużej. Cieszę się, że znalazłaś sobie coś dla siebie, coś "świeżo wyciśniętego" :) Rad też jestem, że rozgryzasz drugą część wiersza. Chętnie zapoznam się z następnymi Twoimi wrażeniami :)

Pozdrawiam Cię serdecznie :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:38
Reno :) Miło mi, że coś tam dla siebie fajnego znalazłaś. Puenta dopowiedziana ? Nie sądzę. Hm ...Koło zębate, a nie trybi. Nieprzespane noce bywają bardzo słodkie, bywają też bardzo chłodne i równie bolesne. Chciałem na to spojrzeć przez palce. Bezboleśnie mi się nie udało. Co nie znaczy, że tak, jak ja to ukazałem jest rzeczywiście najlepiej.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:40
Otulona :) Twoja wersja bardzo mi się spodobała. Jest lekka i szalenie przyjemna w odbiorze. Nie ma elementów ciężkich i wzbudzających kontrowersje. Wydaje się na pierwszy rzut oka - zdecydowanie bardziej spójna i jasna. Wprawdzie nie zawiera tego wszystkiego, co chciałem przekazać, ale swój urok niewątpliwie ma. Dziękuję Ci za jej sporządzenie. Dała mi wiele do myślenia.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:41
Panie Zbyszku. W pańskim mniemaniu mój teks został celnie przez Pana wypunktowany. W moim zaś odczuciu on wcale nie leży na deskach. Komentarz, w którym zarzuca Pan temu tekstowi brak myśli jest dla mnie - mówiąc pańskim językiem - bezmiernie sztuczny.
nitjer dnia 13.06.2007 20:43
Amber :) Witam serdecznie u siebie. Rzeczywiście wersja Otulonej jest bardzo dobra. Nie uważam jednak swojej wersji za słabą. Faktycznie może rodzić wrażenie nadmiernej ciężkości, hermetyczności, przemetaforyzowania. Swój sens ona jednak ma.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:51
Martinez. Dziękuję za zajrzenie i podzielenie swoimi krytycznymi odczuciami. Nie przyjmuję jednak Twojego punktu widzenia. Uważam, że tekst ten jest wierszem. Nie twierdzę, że bardzo dobrym, ale jednak wierszem. Przyznaję, że tym razem faktycznie poszedłem chyba zbyt daleko w abstrakcję. Ale czy to zdyskwalifikowało całkowicie tekst. Tego bym nie powiedział.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 13.06.2007 20:53
Joasiu :) Fajnie, że masz bardzo dobry wzrok i sporo dobrego dostrzegasz. Bardzo mnie to cieszy. Pewnie kiedyś wpadnę na jakiś pomysł i jakoś go uproszczę. Nieco odmetaforyzuję. A może Ty, jak Otulona, sporządziłabyś mi jakiś mix ? Sama piszesz teraz tak bardzo ciekawie. Byłoby to dla mnie bardzo interesujące cenne doświadczenie. Myślę, że mógłbym z niego wyciągnąć wiele właściwych wniosków na przyszłość. Ale to oczywiście tylko taka moja niezobowiązująca Cię do niczego sugestia. Cieszę się, że zajrzałaś i że wiersz znalazł w sporej części Twoje uznanie.

Cmok :))) I zdrówka dużo!
nitjer dnia 13.06.2007 20:54
Oliv :) Miło mi, że wiersz w Twoim guście.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 13.06.2007 20:57
Retesko :) Cieszę się, że tu jesteś :) Poszukam tego złotego środka. Po prostu jeden z komentatorów któregoś z moich ostatnich wierszy zarzucił mi, że jeśli idzie o sposób obrazowania jestem bardzo w tyle. Zrozumiałem to w ten sposób, że moje wiersze nadal są zbyt proste. I wahadło automatycznie wychyliło się - może i nieco za bardzo, w drugą stronę :) Postaram się przywrócić równowagę w następnych tekstach. A i z tym kiedyś może uda mi się coś bardzo sensownego zrobić? Dziękuję Ci za miłą wizytę i cenne, jak zawsze bardzo pożyteczne, sugestie.

Serdeczności :)
Rafał Gawin dnia 13.06.2007 21:34
na obecną chwilę - zdecydowanie lepiej w wersji Otulonej => potraktowałbym ją jako punkt wyjścia do dalszej pracy nad tekstem.

w przypadku Twojej wersji, w 4 pierwszych wersach i w końcówce - za dużo, za gęsto, ze zbyt dużym zaufaniem do abstrakcji. w każdym razie mogłyby "zadziałać", gdyby je wykorzystać oddzielnie, w lżejszym "frazowym otoczeniu", gdyby je skonkretyzować, "zaokrąglić";)

poza tym: krzywo i prostowane, krzywo i garbate => jak dla mnie za łatwo; inna sprawa - samo "podwójne" wykorzystanie prostowane naciągane, jakby na siłę.

pozdrawiam.
el-rosa dnia 13.06.2007 22:24
Podoba mi się od białych nocy, pare wersów naprawdę pięknych.Tytuł za mało poetycki przy właśnie tych strofach, które płyną.Pozdrawiam:)
ps. Dziękuję za zrozumienie i koment:)))
nitjer dnia 13.06.2007 23:49
Wierszofilu. No co tu dużo gadać - przekonałeś mnie. To rzeczywiście dobry pomysł aby pracę od nowa nad tym tekstem zacząć od znacznie czytelniejszej, sprawnej i pełnej uroku wersji Otulonej. Interesujące też Twoje uwagi o moim pójściu na łatwiznę z ową krzywością i prostowaniem. Muszę postarać się unikać tego typu - nazwijmy to po imieniu - mielizn. A mam do tego niesamowite ciągoty. Fajnie, że zwróciłeś na to uwagę. 'Zbyt duże zaufanie do abstrakcji' - hm ... No czasem trzeba swojej wyobraźni zrobić takie właśnie ćwiczenia ze zdolności do abstrakcyjnego myślenia, kojarzenia czasem najodleglejszych faktów czy zjawisk. Tyle, że materiał w ten sposób uzyskany można - owszem efektywniej - wykorzystać w kilku innych wierszach niż nagromadzić w jednym. Jak tu, w tym tekście właśnie. Tak Ci przyznaję rację za racją, a gdy przyjdzie do pisania następnego wiersza znowu pewnie wpadnę w pułapkę swoich - nie do końca właściwych - przyzwyczajeń. Siła inercji często potrafi przeważyć szalę. No, ale wypada być dobrej myśli :) Dziękuję Ci za zajrzenie i kolejne otwarcie mi oczu na rozmaite niedociągnięcia.

Pozdrawiam.
Grzegorz Wołoszyn dnia 13.06.2007 23:50
Właściwie wszystko już zostało powiedziane. Pozostaje mi tylko pozdrowić!
margo dnia 13.06.2007 23:56
zerka potem na wszystko z daleka
przez palce

zmiażdżone

podbiegunowym kołem zębatym
ładne. dla mnie to opis
zimnnych dłoni. smutny ten wiersz. przemawia do mnie jakąś rezygnacją.
pozdrawiam
nitjer dnia 13.06.2007 23:59
El-roso :) Miło, że zajrzałaś i wybrałaś podobające się Tobie wersy. O tytule pomyślę bo do fragmentów lżejszych - mających się ostać - faktycznie nie bardzo przystaje. Dzięki za podzielenie się wrażeniami.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 14.06.2007 00:15
Grzegorzu. Dzięki za poczytanie wiersza i dyskusji pod nim oraz za pozdrowienia, które serdecznie odwzajemniam.
nitjer dnia 14.06.2007 00:36
Margo :) Witam serdecznie u siebie :) W wielu moich wierszach faktycznie przeważa smutek. Spodobał Ci się w przeciwieństwie do innych osób - końcowy fragment, bolesny i prawdziwy. Chciałem ów ból i rezygnację jakoś ciekawie wyrazić w tekście. Dla większości czytelników okazało się to jednak zbyt hermetyczne. Nie dotarło. Myślę o napisaniu tego wszystkiego na nowo. Będę pamiętał o tym, że ów końcowy fragment też jednak znalazł czyjeś uznanie. Dziękuję Ci za komentarz i uświadomienie tego podnoszącego mnie na duchu faktu.

Pozdrawiam :)
la-winda dnia 14.06.2007 08:10
może ze trzy razy popełniłam taki błąd na cudzym wierszu. karygodny błąd. nie ma możliwości, żebym grzebała w cudzym wierszu Jerzy. ja mam inną głowę i Ty masz inną. Ty wiesz czego chcesz w wierszu, ja go tylko oglądam z zewnątrz i przez pryzmat własnego ego ;) czytam. to nie byłby już Twój wiersz, gdybym mu zamieszała cokolwiek naposwojemu. zda mi się, ze też nie trza się śpieszyć z poprawkami. Autor dostaje jakieś tam spostrzeżenia od ludzi i bierze je pod uwagę, ale to nie przymus, poprostu ma różne oglądy i co z nimi zrobi, to tylko Jego Autorska głowa w tym :)))
jesli nic, to też będzie dobrze, bo gdyby wiersz był w tomiku na papierze, to mogłabym sobie pofiukać na niego hihi i tak by to nic nie zmieniło :)))
cmok
henpust dnia 14.06.2007 22:52
Gwałtu, rety, co się dzieje?. To już nie można użyć metafory? Źle napisałem , powinno być "stworzyć". Bo przecież Arystoteles mówił o niej, że jest przejawem geniuszu ludzkiego, a potem Callois napisał, "że to cudowne narzędzie, które Roztargniony Bóg zostawił przez pomyłkę w ciele świata". Ależ tekst jest koherentny - metafory następują (czy są powoływane) bądź to na zasadzie komplementarnych dopełnień w polu fenomenalnym, bądź też są trochę prowokująca sytuację dramatycznego dialogu. Pozdrawiam serdecznie. Henryk
nitjer dnia 14.06.2007 23:32
Joasiu :) Dzięki za szczere rzeczowe wyjaśnienia. Mamy inne głowy, ale podobno co dwie to nie jedna :) Szanuję jednak Twoje powściągliwe podejście. Bo sam na pewno Twoich - gdyby przyszło do jakiegoś rewanżu - na lepsiejsze przerobić za nic bym nie potrafił. No to niech już tak będzie, jak chcesz ;)

Serdeczności :)
nitjer dnia 14.06.2007 23:38
Panie Henryku. Swoimi uwagami o metaforach bardzo mnie Pan zaciekawił i na duchu zarazem podniósł. Też mam wrażenie spójności tego tekstu. Skoro jednak tak wiele osób miało spore wątpliwości bliski byłem uznania, że tekst sam za słabo się jednak broni. Ponieważ nie wszyscy sprawę tę tak widzą ze szczególnym zainteresowaniem, a i napieciem przy tym, będę oczekiwał kolejnych w tej kwestii wypowiedzi jeszcze innych osób. Pana była przychylna wierszowi i za to goręco dziękuję :))

Pozdrawiam serdecznie.
nitjer dnia 14.06.2007 23:39
gorąco* - przepraszam za literówkę :)
Piotr Paschke dnia 14.06.2007 23:42
"podbiegunowe koło zębate", cha, co za obraz. Pozdrawiam - PP
la-winda dnia 15.06.2007 07:50
heh jasne, ze tak Panie Henryku, ale one wtedy muszą być tak dopięte, jak elementy chińskiego pudełka. przy takim styku metafor, zda mi się, iże ich krawędzie muszą być cyzelowane z mikroskopijną precyzją. czasem łatwiej jest dać oddech wobec tego w wierszu ;))
inna sprawa, ze to co każdy odbiera w swojej głowie, też inaczej wygląda i jeden widzi idealnie, drugiemu iskrzy. każdy z nich ma rację ;))
cmok Panu Henrykowi i Jerzemu jeszcze raz. tak sobie marudzę, bo koniec tygodnia
hewka dnia 15.06.2007 23:48
moze ja spod innego kata.. ale zabieram calosc:) smak jagody jeszcze niedojrzaly, usnal kwiatkiem:)
podoba siewiersz, a kolo zebate scalilo obraz, serdeczne sle:)
nitjer dnia 16.06.2007 10:51
Panie Piotrze. Widzę, że zaciekawiłem tą wizją. Miło mi. Dzięki za zajrzenie.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 16.06.2007 10:54
Joasiu :) Ciekawie piszesz o tym, że i krytykujący tekst, jak i broniący go autor - obaj mogą mieć rację. Zgadzam się w pełni z Twoimi mądrymi uwagami. Miło, że raz jeszcze zaglądnęłaś tutaj.

Zdrówka!
nitjer dnia 16.06.2007 10:55
Hewko :) Bardzo się cieszę, że wiersz się spodobał. I to w całości! Dzięki :)

Pozdrawiam Cię serdecznie :)
rotfl2 dnia 16.06.2007 23:16
dobrze by było gdyby zauważana była dzieki tylko jednemu czynnikowi, no ale tak ogólnie to nie wiem czy się wystraszysz ale takie w stylu rotfl nawet:P
latortura dnia 17.06.2007 01:04
ja znam te białe noce...do mnie to przemawia w całości
li_an dnia 17.06.2007 23:01
nie martw się nitjerku komentuję czy nie a i tak lubię zaglądać tu do ciebie
pozdrawiam
nitjer dnia 17.06.2007 23:35
Rotfl :) Nie wystraszę się ;)

Latortura :) Cieszę się, że tak dobrze do Ciebie trafia.

Tomm. Dzięki za zaglądanie, czytanie i pozostawianie śladów.

Serdeczności dla Was :)
Bogumiła Jęcek - bona dnia 22.06.2007 22:13
Dwie pierwsze strofki do dopracowania, robią wrażenie "pogmatwanych"

"zmiażdżone

podbiegunowym kołem zębatym" i to do przemyślenia; troszeczkę inaczej.
Pozdrawiam:))))
Mam nadzieję że nie za późno:)
nitjer dnia 22.06.2007 22:47
Bogusiu :) No może i "zagmatwałem". Ale za to teraz powiem prosto: cieszę się, że zajrzałaś i przedstawiłaś swoje wrażenia. Przemyślę je na pewno. A o to, że dość długo czekałem na Twoją tu wizytę, pretensji oczywiście nie mam. Rozmaicie z tym naszym czasem się w życiu układa. Sam też nieraz bywałem pod Twoimi wierszami dużo później niż bym chciał.

Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
Bogumiła Jęcek - bona dnia 22.06.2007 23:14
Tak, czas to wszystko - rozrzuca nas ale nie łapie, ja mam go coraz mniej. Tyle chciałabym napisać a nie mam kiedy.
:))
Bogumiła Jęcek - bona dnia 22.06.2007 23:15
I tutaj jestem coraz rzadziej, mam nadzieję że to się zmieni:)))
Krzysztof Kleszcz dnia 23.06.2007 09:46
biała noc ma rozmiar jagody
nie mieszczącej się w ustach

obejmuje z czułością drzewo
w które chce uderzyć

zerka potem na wszystko z daleka
przez palce

zmiażdżone

podbiegunowym kołem zębatym

- ten fragment mnie zmiażdżył; genialny. Lavazza jeszcze wyśmienitsza dzieki niemu!
nitjer dnia 23.06.2007 21:31
Bogusiu :) Też mam nadzieję, że to się zmieni :)))
nitjer dnia 23.06.2007 21:42
Panie Krzysztofie. Szalenie usatysfakcjonowanym z odbioru tego fragmentu. Dziękuję za niezwykle pochlebne dla tych wybranych wersów słowa. Przywracają sens w podejmowanie przeze mnie - podobnych do tej - poetyckich prób. Raz jeszcze dziękuję :)

Pozdrawiam serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67101218 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005