mrok zapada słońce znikło
wieko trumny strasznie skrzypi
postać z niej powstaje ciemna
chce okropnie trunku wypić
w gęstej mgle przemyka nocą
bezszelestnie niczym sowa
a tu głucho pustki wszędzie
przełyk pali ból ma w skroniach
dziś pragnienie jest upiorne
cisza nie ma żywej duszy
tylko w głowie się kołacze
po cholerę się obudził
więc do domu szybko wraca
patrzy oczom już nie wierzy
po grobowcu wiatr szaleje
grabarz trumnę gdzieś podpieprzył
strasznie wkurzył się nasz pijak
porozbijał wokół urny
w sarkofagu się położył
obok starej wyschłej mumii
Dodane przez mefisto35
dnia 12.09.2012 11:31 ˇ
4 Komentarzy ·
643 Czytań ·
|