przycisnąłem przycisk dzwonka
zaskrzypiały schody pisnęła klamka
drzwi powoli odsłoniły oko
na dnie miękko i łagodnie
w transparentnym beżu
rozbłysła moja twarz
mrugnięcie powieki kropla z pamiętnika strat
chwila zadrżała bladą kościstą dłonią
zza drzwi drugie oko
i kolejna moja twarz w źrenicy
i następna łza druga dłoń
od wczoraj gdy przebiegałem przez ulicę
gdy umierał świat a w ustach paliło piekło
minęło tak wiele lat że nie pamiętam
czy wtedy upadłem czy umarłem
ale potem ulice zawsze miały twoje oczy
Dodane przez Vidal
dnia 16.08.2012 20:04 ˇ
3 Komentarzy ·
665 Czytań ·
|