poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMśroda, 08.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Origami
Menu
Usta ustom
Stanisław
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wiersz - tytuł: Smak szminki
Za oknem - ciekłe szkło. Skóra koloidem spływa.
Zieleń - zdyszany miech. Na szybie - złota klinga.

W krysztale - zapach gron płatkami miki miga.
Cyklamen - kontur ust - kwitnąca kantaryda.




Dodane przez Ewa Włodek dnia 23.07.2012 00:40 ˇ 31 Komentarzy · 972 Czytań · Drukuj
Komentarze
lechkidzior dnia 23.07.2012 05:01
Oooo! Na kolory Cie wzielo! Taka Cie lubie!

Pozdrawiam!
Tomasz Kowalczyk dnia 23.07.2012 06:17
Ładnie. A mnie przypomniał się smak szminki na kołnierzyku. białej koszuli. Tylko żona potrafiła sprać...

Pozdrawiam - Tomek
januszek dnia 23.07.2012 07:30
gwoli ścisłości
szyba
to ciecz o b. dużej lepkości
chyba -
... na 'kwaśne jabłko'.
:)))
pozdrawiam.
wiese dnia 23.07.2012 07:48
w odróżnieniu od wielu Twoich propozycji-
ta- odczytana zniknie; wiesz dlaczego?
ona nie żyje, jest pozbawiona duszy;
i nawet nie umiem odpowiedzieć sobie
na pytanie: jak ją ożywić ?

hey
Marek Bałachowski dnia 23.07.2012 08:12
Cosik wydaje mi się, ze wiese ma wiele racji: były poprzednie, oj, były. ten idzie śladem "Ja, strażnik"-a, ale tylko - śladem: popatrz - Po rytmie pierwszej połowy wersu slowo skóra czytam - inaczej nie chce mi sie dopasować rytmiczno- melodycznie jako skóRA, z akcentem nieprawidłowym przecież, na drugą zgłoskę. A koloidem muszę czytać jako "kolojdem", czyli trzyzgłoskowo. A tak nie jest: to czterozgłoskowiec: ko-lo-I-dem.
Jest za to, jak twój podpis, ten specyficzny klimat wyciagany , zdawałoby się, prostymi zestawieniami słów i metafor. To duża sztuka.
Szkoda tylko, że w formie zazgrzytało.' pozdrawiam, Marek
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 09:24
lechkidzior:
lubię kolory, Leszku...Miło, że i Ty też...Dzięki piękne, że wstąpiłeś, spojrzałes i powiedziałeś słowko. Pozdróweczki liczne posyłam do Ciebie, Ewa

Tomasz Kowalczyk:
ech, Tomku, ŻONA - jakaż to "wielofunkcyja" osoba! Wiem coś w tej materii, wierzaj mi. Nawet - o szmince na kołnierzyku koszuli, a jakże. Szkoda, że już nie muszę prać...Dziękuję Ci za odwiedziny, za czas dla wierszyka i za słowo miłe. Pozdrawiam serdecznie, dygam z usmiechem, Ewa


januszek:
a, i owszem, dopóki nie zastygnie, choć i jaki ciało stałe też sie czasem lepi...Miło Cię czytać, Januszku, dziękuję za czas dla wierszyka i za słowo. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa

wiese:
mówisz - że bez duszy, Smoku? A może to efekt tego, że próbowałam "poczuć" to, co w pewnych sytuacjach czuje mężczyzna - a żem nie "chop" - to nie sprostałam? No, to następnym razem - postaram się wcześniej wysądować problem. Dzięki cudeńkowe, żeś spadł z obłoków, rzucił okiem bystrym i rzekł konstruktywne zdanie. Pozdrowionka i mnóstwem dygów i uśmiechów posyłam do Ciebie, Ewa

Marek Bałachowski:
"koloidem" - przeważnie się "mówi" i "czyta" jako "kolojdem" - to, niestety, zwyczajne zjawisko w języku, kiedy to zapis literalny wygląda inaczej, niż zapis fonetyczny. I innych znaków graficznych się używa do jednego i drugiego. W tej sytuacji - chyba jednak tu jest w porządku - trzyzgłoskowo "na słuch" i "wymowę". Ale upierać się nie będę...
Zaś względem tego, że - jak piszesz - bywał u mnie lepiej - też zwyczajna rzecz, raz lepiej, raz gorzej, jak ze wszystkim. Co nie znaczy, że zamierzam "równać w dół", wolę - "w górę". Mam nadzieję, że nastepny będzie miał lepsza formę.
Dziękuję Ci najpiekniej za wizytkę, za chwilę dla "mini" i za serdeczne, madre słowo. Pozdrawiam ciepło, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
bombonierka dnia 23.07.2012 10:34
gorzkawy ten smak....chyba;))
może za delikatnie?
Uśmiechy ciepłe posyłam;))))))))))))M
konto usunięte 35 dnia 23.07.2012 12:54
A to ci mały eksperymencik w sposobie zapisu. I dobrze. Uważam, że trzeba próbować na różne sposoby.:)
B.
konto usunięte 54 dnia 23.07.2012 13:06
A ja, od co najmniej trzech Twoich dzieł Ewuniu, mam własną interpretację i niech tak zostanie, bo to tylko dobrze dla wiersza. Pozdrowienia i uśmiechy przesyłam z lasu :)))))
Marek Bałachowski dnia 23.07.2012 14:19
Niech by nawet był ten "kolojd" - przeczytaj jednak tak, jakbyśmy zrobili ( jakbyś zrobiła) inwersję na "koloidem skóra spływa'. jest rytm; wystarza, że jest zaburzony zaraz w nastepnym słowie, to jest na początku drugiego wersu ( masz tam akcent na pierwszą zgłoskę, gdy wszystkie inne werszy mają akcenty na drugiej) Wierz mi - gdy zaburzasz rytm (bo chcesz tak zrobić - może podkreślić coę, może zaznaczyć te słynne Tewjomleczarzowe :"ale z drugiej strony") to zaburzaj, masz prawo. Ale zaburzenie zaraz po zaburzeniu jest przedsiewzieciem karkołomnym. Nie - zabronionym, ale trudnym do wykonania i do uzasadnienia.
takze w tym wierszu.
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 14:24
bombonierka:
gorzkawy - mówisz, Gosiu? A w zamyśle nia miał taki być, w żadnym razie. Więc coś schrzaniłam? No, może w innych wersjach będzie bardziej wyraźny? Dziękuję Ci ślicznościowo za odwiedzinki, za czas dla wierszyka i za cenną uwagę. Pozdrawiam z mnóstwem uśmiechów, Ewa

Za oknem - ciekłe szkło. Skóra koloidem spływa.
Wokoło mokry tiul, gęsty, że formuj w rękach.
Zieleń - zdyszany miech. Na szybie - złota klinga.

W krysztale zapach gron płatkami miki miga.
Zgrzyt zaciśniętych szczęk. Myśl - dzika turbulencja.
Cyklamen - kontur ust - kwitnąca kantaryda.

*

ciekłe szkło zza okna
wyciska na skórę koloid
dyszy rozpalona zieleń

w krysztale winogronowa woń
migocze płatkami miki
turbulencja myśli zwiera szczęki

na ustach cyklamenowy kwiat
kantaryda
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 14:39
bernadetka33:
lubię, Bernadetto, zaeksperymentować od czasu do czasu. Z różnym efektem. Tu - no, zobaczymy...Piękne dzięki, że jesteś, że poczytałaś i podzieliłas się ze mną Swoim zdaniem. Pozdrowienia liczne a serdeczne posyłąm do Ciebie, z uśmiechami, Ewa

maciejowy:
ooo, Maćku, toś mnie zaintrygował niebywale tymi Twoimi interpretacjami, których nie znam, a które chętnie bym poznała, nawet - bardzo chętnie. Podziel się ze mną proszę, Swoimi przemyśleniami... Serdecznie Ci dziękuję, że zaglądnąłeś, wglądnąłeś i rzekłeś ciepłe słowo w przedmiocie. Moc pozdrowień i całą masą uśmiechów posyłam do Ciebie, Ewa

Marek Bałachowski:
czytam, Marku, Twoje zdanie z uwagą, i zastanawiam się nad nim. Dziękuję pięknie za te konstruktywne słowa, bardzo sobie cenię tego typu uwagi. Przemyślę je, na pewno...Mnóstwo serdeczności wysyłam do Ciebie i usmiechy, uśmiechy, Ewa
Janina dnia 23.07.2012 14:57
Świetne skojarzenia. Usta bez szminki inaczej smakują:))) Bardzo mnie się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
sterany dnia 23.07.2012 14:58
z wiersza wbrew temu co pisze Mistrz Wiese pozostanie
koloid
swoista metafora wiersza
jak to się stało niech poszuka w pamięci Autorka
w końcu coś ją natchnęło bo rozbudowuje ją ciekawie

do licha
nie jestem kobietą
nie znam się na tym

pozdrawiam
JagodA dnia 23.07.2012 16:27
Tworzysz piekne obrazy, jednak nie płynę z nimi, tylko zostawiam wers po wersie. A szkoda; mogłyby być niezłym afrodyzjakiem.

pozdrawiam :)
nitjer dnia 23.07.2012 16:49
Może też nie płynę, ale za to czuję grunt pod nogami. Wyczuwając go poszukuję dna. Tego drugiego - głębszego. Niezależnie od wyników tych poszukiwań powiem, że mnie najbardziej podoba się tu świat za oknem postrzegany jako ciekłe szkło. A i zieleń jako zdyszany miech to też ciekawe skojarzenie. Subtelnie przemawiający do wyobraźni ostatni wers również w moim guście. Jestem więc na tak tej miniaturce.

Pozdrawiam.
Ewa dnia 23.07.2012 17:35
Tak, Ewo, ładnie brzmi, ale ja za wiese,brak duszy mu zarzucam. Tak, trzeba to ożywić, tchnąć ducha. Może jeszcze wrócisz do tego wierszyka? Pozdrawiam Cię cieplutko. :)
RokGemino dnia 23.07.2012 17:40
tym razem, jak dla mnie, zapętliłaś. pozdroko ogromne
pawel kowalczyk dnia 23.07.2012 18:28
Nie wiem czy utwor przekazuje duzo czy malo. Niewazne. Lubie autorow pewnych siebie, w duzym stopniu pewnych swych umiejetnosci, ktorzy na kazdej porazce czegos sie nauczyli i zamiast isc na skroty zawsze "odrabiali lekcje" - to predzej czy pozniej odplaca! Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 18:47
Janina:
ooo, jakże się cieszę, Janino, że tak odczytalaś sens, jest w Twojej refleksji wiele z mojej intencji. Dziękuję Ci najpiękniej za to, że wstapiłas, dałaś czas wierszykowi i podzieliłas się ze mną Swiom zdaniem. Pozdrawiam Cię serdecznie, z bezlikiem uśmiechów, Ewa

sterany:
ano właśnie, tuś-mi z tym koloidem, jest prawie tak, jak piszesz. A co mnie natchnęło? No, po pierwsze - upał...I reszta... Dziękuję Ci za odwiedzinki, za ofiarowany czas i za refleksję. Pozdrawiam z dygami i usmiechami, Ewa

JagodA:
prawdę rzekłszy - miałam po cichu na myśli również i tę "afrodyzjakową" stronę, Jagodo. Szkoda, że nie jest tak, żeby Tobie dogadzało. Ale się poprawię...Dziękuję Ci za odwiedzinki, za poczytanie i za słówko. Pozdrawiam najserdeczniej, uśmiechy dołączam, Ewa

nitjer:
aaa, to się cieszę, Nitjerze, że Ci się spodobały moje "pomysły" na opisanie upału i wszystkiego, co mu towarzyszy. I cieszę się, że w Twoim guście jest ostatni wers, a że przemówił do Twojej wyobraźni - to się podwójnie cieszę...Mam nadzieję, że przemówił w kontekście "drugiego dna". Dziękuję Ci bardzo za to, że mnie dowiedziłeś, że ofiarowałeś czas "mini" i że się ze mną podzieliłes Swoim zdaniem. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechami licznymi, Ewa

Ewa:
ano, Ewo, ż tym duchem to jest tak, że tchnie, łobuz, kędy chce, i tym razem tu - widać - nie chciał. Ale może faktycznie jeszcze mi się go uda zaangażować...Bardzo mnie cieszy Twoja obecność, dziękuję Ci za nią, za lekturkę i za dobre słowo. Pozdrawiam Cię ciepło i z uśmiechami, Ewa

RokGemino:
tak mówisz, RG, że zapętliłam? A nie chciałam przecież...Poprawię się na raz nastepny...Dzięki Ci wielkie, żeś kuknął, luknął, i rzekł życzliwe słowo. Pozdróweczki liczne a ciepłe posyłam, uśmiech, uśmiech, Ewa
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 18:53
paweł kowalczyk:
ja myślę, Pawle, że to, czy ten konkretny tekst przekazuje dużo, czy mało - zależy wyłącznie od indywidualnego odbioru cCytelnika, bo wszak w subiektywnej ocenie nawet najdrobniejszy sens może być ważny, i odwrotnie. A porażki - bardzo często lepiej i skuteczniej uczą, niż sukcesy, a już szczególnie tych, którzy nie stronią od nauki. Cieszy mnie, że masz podobne zdanie w tej kwestii. Dziękuję Ci za wgląd, za czas i za cenną uwagę. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy dołączam, Ewa
jaceksenior dnia 23.07.2012 19:22
Uwielbiasz bawić się skojarzeniami własnej wyobraźni gdy obserwujesz i opisujesz to co Ciebie otacza - z bliska i w oddali. Najzabawniejsze jest zawsze odkrycie w wysublimowanym słownictwie , którego używasz, rzeczy prostych i pięknych zarazem :):):).
Pozdrawiam i uśmiech dokładam :):) Jacek
Jacek Madynia dnia 23.07.2012 20:25
Co nieco staromodnie z tą kantarydą, są dużo lepsze środki :)
Ale wierszyk dobry,

Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 20:43
jaceksenior:
ano, Jacku, nie ukrywam, że lubię sobie czasem tak poeksperymentować. To miłe, że to znajduje Twoje uznanie. Cudeńkowe dzięki za to, że wstąpiłeś, rzuciłeś okiem na "mini" i powiedziałeś coś fajnego. Mnóstwo ciepła posyłam do Ciebie z pozdrówkiem i uśmiechami, Ewa

Jacek Madynia:
powiadasz, Jacku, że staromodnie? No, może, nie upieram się, bo zagadnienie znam tylko ze słyszenia...A co do tych nowszych środków - to z całą pewnością należą do nich piękne usta, pomalowane szminką w odpowiednim kolorze. Jestem przekonana, że właśnie to miałeś na myśli... A za to, że zagościłeś, znalazłeś chwilkę dla wierszyka i powiedziałeś ciepłe słówko - najpiekniej Ci dziękuję. I pozdróweczki liczne z bezlikiem uśmiechów posyłam do Ciebie, Ewa
JagodA dnia 23.07.2012 21:11
Ewo, ależ napisałam, że piękne. A że nie popłynęłam - popłynę, tak jak lubię, w swoim. Kiedyś.

Lubię Cię odwiedzać, zawsze coś ciekawego/intrygującego znajduję. serdecznie :)
Ewa Włodek dnia 23.07.2012 21:33
JagodA:
och, Jagodo, jak mi jest miło czytać Twoje słowa - takie serdeczne. Dziękuję za nie, pięknie dziękuję... Zaś Twój wiersz, w którym popłyniesz, poczytam z wielką chęcią...
Bardzo się cieszę, Jagodo, że mnie lubisz odwiedzać. To, że czytasz - daje właśnie życie moim wierszydełkom, wszak słowo pisane tylko wtedy żyje, jak jest czytane. W przeciwnym razie - zostaje martwe...
Mnóstwo serdeczności z ciepłem i uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
januszek dnia 23.07.2012 22:13
no no jak na BEZduszny wiersz zainteresowanie całkiem całkiem
czyżby prawo przekory?
a może jak 'denny' - to się owego dna szuka
ups. sory ja tak tylko do siebie ...
olszyc dnia 24.07.2012 00:26
Potyka się w pierwszej. Dwa razy się potyka.
Złoszczą te potknięcia, bo nie można na nastrojach polatać.
A polatałoby się, bo cztery wersy - a mogłyby unieść...
Ewa Włodek dnia 24.07.2012 15:55
januszek:
myślę, że i do Siebie, Januszku, a przede wszystkim - do mnie...Dzięki za czas i za słowo. Pozdrowieńka z uśmiechem dołaczam, Ewa

olszyc:
witam ciepło, bardzo się cieszę z odwiedzin. I w pierwszych słowach mego listu grzecznie pytam o te potknięcia. Chętnie bym poznała ich miejsce i charakter, bo wtedy miałabym szanse poprawić. Wszak skoro może być lepiej - to czemu nie miałoby być? Dziękuję pięknie za poczytanie, za chwilę dla wierszyka i za konstruktywną uwagę. Cenię sobie merytoryczne zdanie, nigdy się nie obrażam na Doradzającego, a często - korzystam. Więc może i tym razem? Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
olszyc dnia 24.07.2012 17:26
Ewo: nic ponadto, co już Marek Bałachowski zauważył i dokładnie przedstawił.
O:
Po rytmie pierwszej połowy wersu slowo skóra czytam - inaczej nie chce mi sie dopasować rytmiczno- melodycznie jako skóRA, z akcentem nieprawidłowym przecież, na drugą zgłoskę. A koloidem muszę czytać jako "kolojdem", czyli trzyzgłoskowo. A tak nie jest: to czterozgłoskowiec: ko-lo-I-dem.


Pozdrawiam też :)
Ewa Włodek dnia 24.07.2012 20:28
olszyc:
ooo, i o to mi chodziło. O konkretne wskazanie, gdzie, co i tak dalej. Dziękuję pięknie, teraz wiem, nad czym popracować, jak nie natentychmiast, to za chwilę, jak dojrzejemy, i ja i tekst. Zawsze mile widzę takie konstruktywne uwagi, bo bywaja przydatne i pomocne.
Pozdrawiam ciepło i z uśmiechem, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67234657 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005