dnia 22.07.2012 21:56
Moderacją proszę bardzo o poprawki:
przed głodem - do następnego wersu:
w kamienicy przy rynku a przecież miały ratować
przed głodem
i przyimek w przed workami - w workach
dziękuję:) |
dnia 22.07.2012 22:04
w starych uliczkach Kazimierza dotąd słychać...
nie dotąd a od czasu gdy zagościł festiwal
można przystanąć, posłuchać i pomyśleć
może to właściwa sceneria i oprawa wiersza
niedopowiedziany finał
pozdrawiam |
dnia 22.07.2012 22:04
Dobre jak chleb.
Dziękuję! |
dnia 23.07.2012 04:07
Kiedyś zajmowałem się problematyką żydowską. Wiersz znakomity.
Shalom!
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 23.07.2012 06:06
Żmurko bez Wigury to jakieś nieporozumienie ?
hey |
dnia 23.07.2012 06:15
To jest coś, co mogę czytać.
A nawet - co chciałbym. |
dnia 23.07.2012 06:55
nieraz głód przychodzi, niezależnie do zasobów, które mają przed nim ratować. I wtedy - one zostają, "przeżywają" - że tak rzeknę kolokwialnie - tych, co je chowali na "czarną godzinę". I ja "czytam" w wierszu właśnie takie przesłanie. Krótko i wyraźnie. Tak, jak lubię. Pozdrawiam Ewa |
dnia 23.07.2012 08:35
Postulowane w pierwszym komentarzu poprawki zostały wprowadzone.
Pozdrawiam. |
dnia 23.07.2012 08:38
Moderatorze 4 - dzięki wielkie w imieniu wiersza, se wisiał niewydarzony i litości się doczekał od dobrego człowieka:) |
dnia 23.07.2012 08:46
Sykomoro chylę czoła! |
dnia 23.07.2012 09:52
ledwie parę wersów a wiersz aż przeładowany poetyką
:)))) |
dnia 23.07.2012 10:52
podoba się, szczególnie ostatnia strofa.
zatyka oddech...w piersiach :)
znaczy, że gada do mnie.
pozdrawiam |
dnia 23.07.2012 10:55
Inaczej, ale ciekawie, jak dla mnie.
B. |
dnia 23.07.2012 10:59
Bardzo. Pozdrawiam. Irga |
dnia 23.07.2012 11:02
Uwielbiam Cię czytać. Pozdro :) |
dnia 23.07.2012 11:24
Owszem jadłem 'macę'.
jest tak samo dobra jak jak i Twój wiersz
:)
pozdrawiam. |
dnia 23.07.2012 12:19
chylę loki;-))) M |
dnia 23.07.2012 15:00
Wiersz umeblowałaś ze smakiem i wyczuciem piękna, które każdy tu zaglądający bez trudu dostrzeże.
Pozdrawiam. |
dnia 23.07.2012 16:58
Tak, dosłownie i jeszcze raz dosłownie: dobre jak chleb. Twój wiersz też ze smakiem konsumuję. Pozdrawiam Sykomoro. |
dnia 23.07.2012 17:50
Sterany - z Twoich komentarzy jak z wierszy się można cieszyć, dziękuję:)
Gammel - ja dziękuję za czytanie:)
Tomasz - bardzo dziękuję:)
Wiese - chyba tak:)
Marek Bałachowski - cieszę się:)
Ewa - smutne, że nikogo prawie nie uratowały przed czarną godziną, dziękuję:)
Jotek - cieszę się, że czytasz moje teksty:)
Aleksanderulissestor - przełądowany, hm, też mam wrażenie ciężaru, dziękuję:)
szklanka - dobrze, że gada, dziekuję:)
Bernadetka - cieszę się, a od czego/kogo inaczej? pzdr:)
Irga - dziękuję ci bardzo:)
Maciejowy - fajnie wiedzieć, ino bądź czujny dla wspólnego dobra, sedecznie:)
Januszek - z macą to różne historie są, prawda? Dziękuję:)
Bombonierka - serdecznie ściskam i nie chylę bo ni mam:)))
Nitjer - wielkie dzięki:)
Janina - serdecznie i też dosłownie:) |
dnia 23.07.2012 17:55
Podobaś i uśmiech przesyłam Jacek :):):) |
dnia 23.07.2012 23:15
Pod takim tytułem może być już tylko dobre.
Kolofon: klucz do interpretacji? |