|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: oset |
|
|
ja. wchodzę do środka i nie potrzebuję progu. do ciebie,
bo jesteś ostatnią szansą. nie uwierzę, cokolwiek powiesz -
- jest mnóstwo ludzi, których trzeba mieć.
tak zapamiętałem twój pokój. koraliki rozsypane na pościeli,
rekonwalescencja. choroba drążyła nieznane tunele. upał i
lęk unosiły cię jak kamfora. do siebie.
znów rozmawiasz o rzece, po drugiej stronie brzegu. tej jedynej,
która nie ma ujścia. wiem, że tym tropem gdzieś dotrzemy.
nikt nie jest dla ciebie, nie udawaj, że wróciłeś. już pora
przejrzeć, dojrzeć, znaleźć jedyny szlak i koncentrację. połacie
nowej ziemi, zakrętów tyle, co w drodze na wieżę. już ci nie ufam.
upadamy wśród ostów. ziemia jest jałowa.
Dodane przez captain howdy
dnia 05.06.2007 05:50 ˇ
22 Komentarzy ·
1119 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.06.2007 05:58
Modna ostatnio proza, udająca poezję.
Również obrazowanie modne. Pourywane zdania, które łączy tajemniczy a nieobecny geniusz autora. Kursywa w środku, żeby nie było, że w utworze nie ma różnych czcionek.
Tak naprawdę - mamałyga pojęciowo strukturalna. |
dnia 05.06.2007 06:44
a ja wierzę temu wierszowi. osobiście mnie jakoś dotyka akurat ten.
pozbyłabym się 'jałowki' z końca. razem z ziemią, bo po co? osty mówią już wszystko, co trzeba
czułkiem |
dnia 05.06.2007 06:54
zgrabnie i sprawnie napisany i poprowadzony tekst.
w kontekście całości ziemia jest jałowa raczej potrzebna - dopowiedzenie z tych "na swoim miejscu":)
ale zastanowiłbym się nad obecnością w tekście pierwszego ja.
pozdrawiam.
PS: i nareszcie każdy znak interpunkcyjny tam, gdzie trzeba. no, jedynie zastanawia podwójny myślnik w 1. strofie - dziwna sprawa. |
dnia 05.06.2007 08:37
po pierwszym czytaniu narzuca się nadmiar zaimków osobowych, "ja" (1 wers), "twój" (4 wers), "cię" (6 wers), "tej" (7 wers), bez nich wiersz nie straciłby a predzej zyskał na wartości. Nieodparcie kojarzy mi sie nadużywanie zaimków z początkującą poezją, gdzie "ja ciebie a Ty mnie, a my siebie tym tamtego i tu"
To po pierwszym czytaniu, co dalej, po nastepnych czytaniach |
dnia 05.06.2007 08:53
Dla mnie najbardziej 3 i 4 strofa, po tym jak je przeczytałam wróciłam jeszcze do pierwszych dwóch i otworzyły, uchyliły się nieco bardziej. W sprawie interpunkcji jestem z wierszofilem. |
dnia 05.06.2007 09:05
podoba mi się i tak jak la winda - wierzę ,że prawdziwy
interpunkcja taka na 'swój sposób'
nie zgadzam się co do trzeciego wersu pierwszej strofy
nie można nikogo mieć, sprowadza ludzi do rzeczy
czytam dla siebie
'jest mnóstwo ludzi, z ktorymi trzeba być '
pozdrawiam |
dnia 05.06.2007 09:49
dobry tekst. pozdrawiam! |
dnia 05.06.2007 09:58
dobry, a owszem, ale trochę to, o czym, wspomniał Tommy razi. |
dnia 05.06.2007 09:59
aha i bardzo w sam raz dla mnie ostatnia strofa. |
dnia 05.06.2007 11:52
Podoba się. |
dnia 05.06.2007 13:54
wierszofilu, jeśli zastanawia cię 'ja' to przeczytaj to szybko zaraz po tytule.
myślnik podwójny - czysto kosmetyczna sprawa - naszym zdaniem tak lepiej wygląda
Tommy, czepiasz się. ale dziękujemy |
dnia 05.06.2007 14:20
Myślę, że nawiązania do Eliotowej "Ziemi jałowej" nie są przypadkowe. Podoba się. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 05.06.2007 15:34
ale wyglądają nadmiarowo. czasem warto zrezygnować ;P |
dnia 05.06.2007 16:38
"wchodzę do środka i nie potrzebuję progu. do ciebie" - to rzeczywiście mocne, męskie wejście...ta energia bierze ze sobą czytelnika, a jest gdzie i po co...już tytuł coś sugeruje, pustkę, jałowość, wypalenie, beznadzieję...ale jest "gdzieś ta rzeka"...ładnie budowany obraz wewnętrzny bohaterów wiersza pejzażami; i choć są jak widać w trudnym dialogu ("już ci nie wierzę") wiersz żyje tym, co uruchamia w czytelniku - jakimś dramatem unoszącym się nad słowami...
J.S |
dnia 05.06.2007 19:49
"wchodzę do środka i nie potrzebuję progu. do ciebie" to zupełnie puste, sztuczne i pretensjonalne. Autor nie potrzebuje progu. Właściwie to w jakim celu miałby go potrzebować? To poczucie sztuczności i nijakości towarzyszy czytelnikowi poprzez impresje szpitalne przy obserwacji jak lęk unosi ją/jego do siebie. Unosi go/ją do siebie. To zupełnie oczywiste.
Tandetne impresje na temat rzeki bez ujścia po drugiej stronie brzegu, rażące sztucznością postulaty aby przejrzeć, dojrzeć i znaleźć prowadzą ku ostatecznie beznadziejnemu końcowi, w którym autor(ka) upada wśród ostów, a jego twórczość jak ziemia jest jałowa. Ta ostatnia uwaga, zdaje się zapalać jakieś małe światełko w tunelu, nutę autorefleksji, która napawa nadzieją na przyszłość, że coś się zmieni |
dnia 05.06.2007 20:41
jako, że sam nie dajesz rady to ci pomożemy.
próg jest symbolem punktu przejścia. chwili zastanowienia czy przekraczać czy nie. chwili na decyzję. tu pl wchodzi odważnie, na przebój, bez chwili na zastanowienie.
jeśli chodzi o rzekę - oczywiście - drugi brzeg. ale zastanawiałeś się cóż to może być druga strona brzegu? nie druga strona rzeki, tylko druga strona jednego brzegu - pomyśl, postaraj się zinterpretować. szpital nie ma nic do rzeczy. nie ma tu nic o szpitalu. a sztucznie ma być bo pl próbuje wskrzesić w sobie coś co dawno znikło. nie będziemy tłumaczyć dlaczego znikło bo to już nasza sprawa.
a dojrzewaniu musi być prosto i dosadnie - to przeciwieństwo pisania wierszy, Zbyszku. spróbuj czasem spojrzeć inaczej, nalegamy
pozdrowić |
dnia 05.06.2007 20:44
aha. kursywa to słowa z ust drugiej osoby. te wiersze to głównie dialogi. nie rzucaj pochopnych wniosków bo nikt cię nie będzie szanował |
dnia 05.06.2007 22:02
tym razem kojarzy z poetyką Elliota (i wcale nie przez ziemię jałową) choć do mistrza daleko :)
potoczyście i w miarę sprawnie, zdecydowanie przeszkadzają zaimki i pewne językowe potknięcia
początek niezbyt udany z tym wchodzeniem do środka wg mnie zupełnie wystarczyłoby:
ja.wchodzę nie potrzebuję progu. do ciebie.
chwilami składnia mi przeszkadzała w czytaniu
ogólnie: dwa przedpoprzednie podobały się bardzo
tu-średnio, zapewne przez te niedociągnięcia techniczne, bo emocje są
jak zawsze u was
pozdr.
em |
dnia 05.06.2007 22:53
"zapamiętałem twój pokój. koraliki rozsypane na pościeli,
rekonwalescencja. choroba drążyła nieznane tunele. upał i
lęk unosiły cię jak kamfora. do siebie."
dobry kawalek poezji, pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.06.2007 08:35
już pora
przejrzeć, dojrzeć, znaleźć jedyny szlak i koncentrację. połacie
nowej ziemi, zakrętów tyle, co w drodze na wieżę. już ci nie ufam.
upadamy wśród ostów. ziemia jest jałowa.
spina, zamyka i całość sie czyta.
pozdrawiam |
dnia 06.06.2007 19:24
świetny wiersz, bez czepiania się, z mocnym wejściem,
od początku do końca świetnie się czyta
w drugiej strofie takie obrazy bardzo bliskie
jest mnóstwo ludzi, których trzeba mieć.
i końcówka- gorzko
zatrzymuje
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 17.06.2007 07:12
ciekawie napisane. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|