|
dnia 08.07.2012 18:58
pojechać nie problem wrócić trochę trudniej
zawsze pierwszy wers w rymowance ustawia cały utwór
ten nie jest najbardziej szczęśliwy i wyszło jak wyszło średnio bardzo
pa ula |
dnia 08.07.2012 19:53
Dziękuję Aleksandrze za podpowiedź, w wersji oryginalnej było
pod palmą Polak leży
w swoje szczęście nie wierzy
dlatego proszę p. Moderatora o zmianę
Wprowadziłam zmianę, żeby nie było zarzutu, że nie ta sama ilość sylab w wersach, ale mnie się lepiej podobało tak, jak w wersji oryginalnej. Nie wiem czy to coś zmieni Twoim odbiorze, ale najważniejsze, że jesteś szczery.
Dziękuję, a o trudnych powrotach, może mi się kiedyś też ułoży. Pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 08.07.2012 20:16
OK.
tylko oby nam 'palma nie odbiła'
:)
pozdro. |
dnia 08.07.2012 20:23
taki sobie żarcik do jednorazowego przeczytania... |
dnia 09.07.2012 05:58
A Tadeusz Chyła pisał "zaczęli go odwijać - już widna głowa, szyja, o - już zaczyna cijać - eh, krakowiaczek ci ja!"
Coć wyjechać "nie szło" to ongiś wydarzeniem było nie to, że Polak docierał wszędzie lecz to ,ze nawet w zwojach, w których spodziewano się jakowejś starożytnej mumii też siedział nasz rodak |
dnia 09.07.2012 06:25
ech, Polacy, wszędzie nas pełno! Usmiechnęłaś mnie, Ulu. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 09.07.2012 08:16
Ten wiersz Ci znowu nie wyszedł: znowu przypadkowe rymy, wersy, słowa. Nie tędy droga. Jakby pisał ktoś bardzo początkujący, kto w dodatku nie słucha rad i nie czyta tekstów innych osób, aby się od nich uczyć.
W ostatniej zwrotce błędy leksykalne.
Nie mów, że do końca życia chcesz pisać na takim poziomie...
Takie teksty pochwali rodzina, kilka osób z pp, które Twoje teksty zawsze chwalą. Chcesz wyjść na głębię, czy zadowala Cię płycizna?
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 09.07.2012 09:02
Usunąłem początkujący pierwszy wers wyraz "hen".
Pozdrawiam. |
dnia 09.07.2012 20:50
Januszku, myślę, że nie odbije i dobrze będzie. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Tak Kukoru to żarcik do jednorazowego przeczytania, ale długiego pamiętania. Miło, że zajrzałeś. Pozdrawiam serdecznie:)))
Miło mi Marku, że do mnie zaglądasz. Pozdrawiam serdecznie:)))
Cieszę się Ewo, że udało mi się uśmiechnąć Cię troszeczke. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i uśmiechy przesyłam:)))
Dziękuję p. Moderatorowi, ale troszkę o inną zmianę prosiłam, jest wytłuszczona. Pozdrawiam:))) |
dnia 09.07.2012 21:13
Tomaszu tak, tak będę pisała dopóki moja wena, podświadomość, czy diabli kto wie, będzie mi je takie dyktował. Jeśli będą ukladać mi się inne, też będę je publikowała, a może tak już będzie do końca mojego życia, nie wiem. W każdym razie nie mam zamiaru wieszać się z tego powodu, że akurat takie wierszyki mi się układają, bo to żaden wstyd.
Nie jest prawdą, że to są przypadkowe rymy i słowa, jest temat, treść, opowieść, humor i zakończenie zawsze z jakimś przekazem.
A jeśli chodzi o naukę to od kogo mam sie uczyć? Ty uważający się za wielkiego fachowca tylko krytykujesz, a nic nie uczysz.
Zobacz jak robi to Wies, on nie jeździ po nikim, nie poniża go i nie wyśmiewa, jeśli widzi potrzebę zmiany, wyszczególnia, powinno być tak i tak, tak będzie lepiej, i nie oczekuje poklasku, widzi to co widzi i chce pomóc. A Ty? w ostatniej zwrotce błędy leksykalne i co?
Do tego mnie się podoba to co mi się układa, jest humor, żart, przekaz, a że pisane w sposób prosty, trudno są i prości ludzie którzy chcą coś przeczytać. A wiesz co jest największym dla mnie wyróżnieniem, jesli ludzie mi mówią, że myśleli, że po trudach śledzenia w szkole co też poeta miał na myśli, już nigdy nie przeczytają żadnego wiersza, a mnie proszą o przesłanie im następnych.
A Ty nie musisz czytać, męczyć się i tracić czas na wypisywanie tych swoich bzdur. Możesz przejść obok nie ma przymusu. |
dnia 10.07.2012 05:06
Zawsze moim komentarzom poświęcasz najwięcej uwagi, głos wołającego na pustyni musi być więc słyszalny. Na razie jako wycie hieny, ale zawsze to coś - byle przyszła refleksja.
Z Twoim "bogactwem argumentów" trudno mi polemizować - próbowałem to robić wcześniej, ale za każdym razem szarańcza gryzła hienę. Przędę już resztkami sił...
Najgorsze jest to, że nie dostrzegasz potrzeby nauki.
KRYTYKA JEST NAUKĄ!
Jeżeli zaakceptujesz sens wypływający z tych trzech razem zestawionych słów, uczynisz wielki postęp. |
dnia 10.07.2012 11:55
co wierszyka, skłaniam się do opcji autorki, tak się ułożyło że tworzycie ciekawą parę, chyba jedyną na portalu, w razie czego jak któreś zaprzestanie pisać .....? |
dnia 10.07.2012 16:21
Paulo - dzisiaj już nie uczy się na zasadzie, " co poeta miał na myśli" - raczej motywuje się uczniów do własnych interpretacji, byleby tylko zbyt daleko nie odbiegały od treści.
Może tak warto by zacząć?
"gdzieś pod palmą polak leży..."
I Polak w tym wypadku wcale nie musi być napisany wielką literą, bo wiersz zaczęłaś od małych. Tak samo jest w przypadku pisowni: Bóg. No chyba, że dla kogoś ma to znaczenie czysto duchowe czy religijne.
To są wiersze, a tutaj dopuszczalna jest pewna swoboda w pisowni, jeśli jest uzasadniona.
Pozdrawiam,
B. |
dnia 10.07.2012 20:18
Tomaszu!
KRYTYKA JEST NAUKĄ
ale
TWOJA KRYTYKA NIĄ NIE JEST
Prawda jest taka, nie odbieramy na jednej fali, kiedy ja mówię, że chcę się uczyć, Ty rozumiesz, że nie chcę i tak jest ze wszystkim.
Dlatego ucz tych którzy chcą się w/g Ciebie uczyć, a ja pozwolisz, że będę uczyć się od tych od których ja chcę, nigdy nie będę pisać tak jak Ty, bo nie chcę pisać o Troi i Judaszu.
Nie chcę być niegrzeczna, więc informuję Cię, że już nigdy nie będę komentować Twoich wypowiedzi pod moimi wierszami, więc ich nie zostawiaj. |
dnia 10.07.2012 20:24
No właśnie, co to będzie? ale nie martw się Roczku, ja nie ustąpię;))) będę pisała do oporu. Dziekuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie:)))
O,o,o i o to mi chodzi Bernadetko, proszę, jeden wpis i ile wiedzy, dziękuję Ci bardzo serdecznie i równie serdecznie pozdrawiam:))) |
dnia 11.07.2012 01:27
Kochana! Ty zawsze niezalezna! I tak trzymaj! Taka Cie kochamy! Lubie Twoje wierszyki! A i ja wroce, jak Wena przebaczy! Pozdrawiam z telefonu! Hej! |
dnia 11.07.2012 15:33
Muszę Cię rozczarować: Będę pisał dalej komentarze pod Twoimi tekstami.
Pamiętam, że kiedyś (mogę odszukać ten wiersz) napisałem rzeczowy komentarz pod Twoim tekstem, a pode mną ktoś z Twoich adoratorów zwykłe bla, bla, bla i pogroził paluszkiem. Twoja reakcja: Czołem przed nim biłaś z podziwu za jego rzetelność i komunikatywność w pisaniu krytyki.
A teraz czytam, że jesteś niezależna (nie uznajesz krytycznych komentarzy osób, których grafomani nie lubią) i taką Cię kochamy (grafomankę)...
Czy śmiać się czy płakać... |
dnia 11.07.2012 21:23
Witaj Leszku, nie spodziewałam się tak ciepłych słów, życzę powrotu weny i powrotu na pp. Pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 11.07.2012 21:25
Tomaszu, nie widzisz tego, że Twoje zachowanie w stosunku do mnie zaczyna być chore? |
|
|