dnia 04.06.2007 20:17
jest obrazowo, na pewno. trochę wyliczanka i mało rewolucyjnie, bez przewrotów. ale ty tak chciałeś. czuć świadomość utworu, więc nie narzekamy. może niekoniecznie dla nas taki styl, ale broni się
btw: Wisła pany! |
dnia 04.06.2007 20:27
w porządku - ładnie wykadrowane miejskie obrazki. ale rozczarowała mnie puenta - po małej linii oporu, zresztą było, wielokrotnie, w bardziej przekonywających wydaniach.
i mam wątpliwości co do interpunkcji:
- w pierwszej strofce chyba raczej przecinek przed lekko, nie po lekko;
- w czwartej strofce przydałby się przecinek przed tnąc meandrami, jeśli już jest przed wrzyna się.
pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 20:39
zdjęcie za zdjęciem...pstryk i zatrzymane w słownym kadrze moje kochane miasto :)
pozdrawiam
Wisła! ;) |
dnia 04.06.2007 20:40
coś mi to przypomina (broń boże w sensie plagiatu, raczej wykorzystania pewnej poetyki) :
Północ, rozlewiste czerwcowe zmierzchy wyciągające
ręce do świtów, smuga wyblakłego światła przemycana
tuż poza opłotkami horyzontu. brodzenie sosen
w piachu, po staremu w wędzidle plaży szarpie się
koń morza, szarego morza. zboże wchodzi
na pagórek, przestępuje wzniesienie
wchodzi do lasu. gdzie kostropate
kaszubskie krasnoludy w ochronnych czapkach z wrzosu
wsysają z sykiem leśne prześwity, poniemieckie
domy o pokruszonych dachach, wydmuchują je
gdzie okiem sięgnąć. i znowu. raz za razem (...)
wydaje mi się, że jednak w tym wyżej zbyt mały rozpach, że to tak ujmę, no a też fakt, że powtarza to pewną poetykę, jakos rozczarowuje do wiersza. Oraz drażni okołomedyczność metafor i epitetów, jakby to lekarz pisał:)) |
dnia 04.06.2007 20:45
Poważnie? "Budzenie się do snu" gdzieś już widziałeś? Przyznam się w takim razie do ingorancji, ponieważ nie zetknąłem się do tej pory z taką frazą. Natomiast rozumiem, że dopełniacze niektórym mogą nie pasować, ale to kwestia wyboru poetyki wiersza, która na nich się w pełni opiera. Kwestia wyboru. Pozdrawiam!
P.S. U mnie na osiedlu jednak raczej Krakowia, co lepiej się komponuje z tematyką wiersza, ale prawdę powiedziawszy jakoś mnie to niespecjalnie grzeje. ;-) |
dnia 04.06.2007 20:47
Monika - tytuł wyjaśnia wszystko w tym przypadku. Poetyka? Przyboś przerobiony przez "klasycyzującą" formę. Cóż nam pozostaje, dzieciom XXI wieku, jak nie powtarzanie na swój własny sposób znanych skądinąd gestów. Pozdrawiam! |
dnia 04.06.2007 20:48
tak, spotkałem się, na pewno co najmniej kilka razy:) i, oczywiście, już nie pamiętam, gdzie;)
pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 20:49
A tak nota bene: wiersz jest odpowiedzią na ostatnią publikację Nessalin Nagietki ;-) |
dnia 04.06.2007 20:50
*Nagietka ;-) |
dnia 04.06.2007 20:54
Wierszofil - gdybym się zetknął, z pewnością zalazłbym alternatywne wyjście. Kiedyś nazwałem to "kompleksem plagiatu" ;-) Chodzi o to, że przy współczesnej ilości różnorodnych tekstów mamy, niestety, duże prawdopodobieństwo, że wbrew naszemu zamiarowi ktoś już powiedział to, co akurat piszemy, przed nami. Zdrowia! |
dnia 04.06.2007 21:10
wiem, wiem, zdążyłem już się przyzwyczaić do podobnej sytuacji;) i wychodzę z założenia, że każdą, nawet "najpopularniejszą", najbardziej zgraną frazę jest w stanie uratować treść, kontekst, w jakim została wykorzystana.
pozdrawiam. |
dnia 04.06.2007 22:25
Bardzo interesująca i przekonywująca ta wizja miasta jako zagrożonego organizmu. Najważniejsze procesy życiowe metropolii zręcznie uchwycone i wyświetlone. Wiersz na duże TAK.
Pozdrawiam. |
dnia 05.06.2007 04:42
Podoba mi się, ale coś mi zgrzyta w środkowej strofie. Pozdrawiam - PP |
dnia 05.06.2007 06:35
E tam...
Szkoda komentarza |
dnia 05.06.2007 06:55
ja bym mu jeszcze podmuchała między piórka Panie Grzegorzu. jakby jeszcze miał za długi ozór :)
cmok
szerszeń i szypszyniec ;) |
dnia 05.06.2007 07:17
o mieście anatomicznie
blizna Wisły tnąc meandrami twarz miasta, - boshh! to było piękne
całość uporządkowana, mimo że ściśnięta jak samochody w korku
nie wiem czy to zaleta czy wada, pewnie zależy od pory czytania
serdeczne :)) |
dnia 05.06.2007 09:12
ciekawie, inaczej
zgrabnie, czytając nabiera się szybkości
pozdrawiam |
dnia 05.06.2007 09:57
dobry wiersz; obrazowy w jak najlepszym dla mnie ujęciu (duszny, organiczny).pozdrawiam! |
dnia 05.06.2007 16:49
Dzięki serdeczne za komentarze!
Wierszofil - Mam zatem nadzieje, że udało mi się mimo wszystko wyjść obronną ręką.
Nitjer - To taka medyczno-farmaceutyczna gra starym toposem ;-)
Piotr Paschke - A co jeśli można wiedzieć?
Zbyszek - Może to i lepiej, niech tak zostanie.
Nieza - O tak! Przede wszystkim godziny szczytu! One są w tym przypadku najlepsze ;-)
Otulona - To taki hop! do łóżka, po szaleńczym tempie każdego dnia spędzonego w Krakowie.
Piotr Gajda - Dzięki! Obrazowość nade wszystko.
Pozdrawiam wszystkich! |
dnia 05.06.2007 17:27
La - A co tam będę dmuchał ;-) Sierpień i szypszyn mieć ;-) |
dnia 05.06.2007 18:34
tak - Twoje miasto wrze, ale nie ma twarzy,
niexle je zakamuflowałeś - pomysł się podoba,
wybacz, że dopiero teraz tu wskakuję, ale czas,
niestety, miałem niesamowitą ilość roboty
MN |
dnia 05.06.2007 20:37
Twarz ma, ale porytą historią ;-) Coś wiem o nadmiarze roboty... Pozdrawiam! |
dnia 06.06.2007 07:45
wkurza mnie wersyfikacja ;)
pozdr.
em |
dnia 06.06.2007 12:53
teraz ten jest mój ulubiony z Twoich.
choć tamten też.
Wisła - meandry [ to że sino tam]
i kapsułki mi sie b. podobaja.
widze to i czuje. wiec lubię.
pozdrawiam ; ) |
dnia 06.06.2007 16:54
Black Parade - Mogłabyś rozwinąć temat? Widzisz jakąś niekonsekwencję czy mam to rozumieć raczej jako jeden z Twoich przewrotnych komplementów? ;-)
Olga - Dzięki za wizytę. Jeśli czujesz ten specyficzny klimat, jaki starałem się uchwycić, to dla mnie dużo. Pozdrawiam! |
dnia 06.06.2007 21:51
w moim odczuciu niekoniecznie, inaczej bym o tym nie pisał;) kontekst, w którym wykorzystałeś tutaj budzenie się do snu, jest raczej z tych znanych, ogranych.
pozdrawiam. |
dnia 06.06.2007 22:04
Miasto budzące się do snu? Kurde, naprawdę nie znam. No coż, tak bywa. Pewnie nie pierwszy raz i nie ostatni. Nie da się tego, moim zdaniem, uniknąć. Może, mimo obfitej lektury, to wciąż za mało. Pozdrawiam! |
dnia 07.06.2007 13:56
dziękuję za wizytę u mnie, nie spodziewałem się że ktoś jeszcze tam zabłądzi
pozdrawiam |
dnia 07.06.2007 14:22
Pozdrawiam wzajemnie! |
dnia 09.06.2007 22:10
Ma swój urok. Trzeba zaakceptować metaforykę - ona w pierwszej chwili może drażnić... - komórkach domostw, makrofagi
śmieciarek, kapsułki radiowozów, twarz miasta, wyrostek
Wawelu ,,, Zeby było jasne - one są niezłe ale jest ich zbyt dużo, za gęsto od nich...
Pozdro Gregory. |
dnia 09.06.2007 22:54
Gęsto, bo taki wybór formy. Dla mnie ważne jest czy obrana forma się broni. Mam nadzieję, że tak. Podobnie jest np. w "Kluczu" Woźniaka, może nawet gęściej niż tutaj. Pozdrawiam! |
dnia 11.06.2007 17:24
Ja jako turystka, widzę Kraków w innych barwach, ale Twoje zapewne są prawdziwe i wierzę Ci. Podoba mi się, w bardzo ciekawej formie napisałeś. :) |
dnia 11.06.2007 17:36
Dzięki za wizytę Aksamitko! Pozdrowienia z Krakowa! |
dnia 15.06.2007 10:24
może trochę sycącego spokoju
połączyć te dwa zespoły
"paranoje podzielić między dwoje"
emocje opowiedzieć
osłabić w ciszę oceanu perłę |
dnia 15.06.2007 11:21
Dziękuję cokolwiek by to miało oznaczać, niezależnie czy to pochwała, czy krytyka. Mówiąc krótko: dzięki za wizytę. Pozdrawiam! |
dnia 15.06.2007 12:22
* zapraszam do przeczytania właściwego wiersza na moim profilu |
dnia 15.06.2007 14:34
Czytałem. Pozdrawiam! |
dnia 16.06.2007 22:54
całe szczęście że nie Lech ;-) świetny pomyśl, dobrze oddany klimat. co tu dużo mówić, podoba się |
dnia 16.06.2007 23:52
Szczęście, że nie Lech, powiadasz? Lech ma za mało sylab ;-) Dzięki za wizytę! Pozdrawiam! |
dnia 17.06.2007 00:48
rotfl celny wiersz :) |
dnia 17.06.2007 00:53
Celny w którą bramkę? ;-) |
dnia 17.06.2007 12:59
no gdybyś grał w mojej drużynie rzekłabym samobój :P i wtedy czerwona kartka do konca sezonu<gol>
ta refleksja o tym mieście w tej postaci dla mnie jest na rotfl <roza> |
dnia 17.06.2007 15:28
No to <rotfl> |