dnia 27.06.2012 07:03
Trochę zakłócony rytm, ale w sumie podoba się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 27.06.2012 07:07
no, ładne te impresje...Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 27.06.2012 07:20
Idzi pisze o "trochę zakłóconym rytmie" i chociaż próbuje mówić prawdę. Ewa Włodek zaś mówi nieprawdę.
A wygląda to tak: jeśli piszesz "klasycznie" - tym bardziej z rymami, to wymagane jest utrzymanie rytmu. Najprościej osiąga się ten efekt przez stosowanie tej samej liczby zgłosek w każdym wersie z akcentami podobnie rozmieszczonymi. Wymagana jest średniówka jesli jest wiecej niz osiem zgłosek.
Wszystkie te zasady - jak Picasso w malarstwie - tu zburzone zostały. Ale wielki Pablo ustanowił swoje - tu zaś nie ustanawia sie żadnych zasad. Po prostu w miejsce Porządku wprowadzono przypadek. |
dnia 27.06.2012 07:23
No - i jeszcze raz, dziwię się, że Ewa W, która napisała tak piękny i dobry warsztatowo wiersz (przeczytaj jej "Ja, strażnik") tu ci kadzi zamiast podpowiedzieć, co trzeba zmienić powinna, przynajmniej, milczeć. |
dnia 27.06.2012 07:25
Dopiszę jeszcze, o tym kadzeniu:czy zależy ci na tym, by jak dziecko - zamiast wyjaśnić (" dobrze, dobrze.jeszcze nie jesteś tego w stanie zrozumieć") gładzono cie po główce? Że tak, tak, wiesz, wspaniale jest... |
dnia 27.06.2012 07:25
Zgadzam się z p. Markiem Bałachowskim. Dodam jednak, że ostatnio coraz rzadziej spotykam na pp komentarze warsztatowe. Najważniejszym i najpoważniejszym wyznacznikiem jakości wiersza jest to, czy się podoba czy też nie. Spotykam również taką "recenzję" - smutny, ale podoba mi się.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 27.06.2012 07:55
A co tam Tomek! My wiemy swoje I choć Marek ma racje, to zasady rymowanek znasz: wiemy to! A że nie masz teraz głowy do tej "zabawy" - tez rozumiemy. Ty potrafisz udźwignąć ciężar godny dwóch wielblądów i za to chwała Tobie! Tak 3maj! Mnie się podoba! Tu skłon głowy Markowi! I pozdrówka Tobie! |
dnia 27.06.2012 08:23
Na prośbę Autorki w ostatnim wersie tekstu dodałem słowo "ten".
Pozdrawiam. |
dnia 27.06.2012 08:24
Ostatni wers drugiej zwrotki i pierwszy wers trzeciej zwrotki - dobiły mnie - przestałem czytać. Oczywiście, bez jakiegokolwiek zrozumienia (nie, nie - nie ma tu ironii).
Pozdrawiam :) |
dnia 27.06.2012 08:52
Niech szlag trafi tę złą passę, ja też tak mam, szczególnie ostatnio. Mam tylko nadzieję, że nic nie trwa wiecznie i karta wreszcie się odwróci. Pozdrowienia Gosiu i uśmiechy :))))) |
dnia 27.06.2012 09:14
skoro w wierszu białym ustanawiamy sami swoje zasady
to dlaczego dla równowagi nie pozwolić na odstępstwo od klasyki
w innym przypadku
z błędami z zakłoconą sylabiką ten wiersz jest bliżej poezji niż niejeden utwór tu prezentowany
błędy zostały wytknięte i słusznie a resztę zostawmy zaiteresowanym nie wnikajmy w to co myślą i jak myślą
wiersz mi się podoba i to bardzo i nic nikomu do tego |
dnia 27.06.2012 09:26
Się nie gniewam. Wezuwiusz:). Po-zdrówka. |
dnia 27.06.2012 13:46
Zycie niekoniecznie musi być łańcuchem przyczynowo - skutkowym.
Podobnie wulkan może mieć się nijak do szkwału
również wiara i nadzieja są różne(np:" uwierzyć wbrew nadziei")
potrzebne są przejaśnienia,...
A morze, może krążysz po Cieśninie Beringa? to gdzieś koło Ziemi Ognistej.
Życzę słońca i pogody.i :). |
dnia 27.06.2012 19:50
Z gegry chyba lufa przylądek Horn, tam jest wieczny sztorm. |
dnia 27.06.2012 19:53
Dziękuję;)) Uśmiechy wszystkim;)))))))))m
********
szczególny dla Wezuwiusza;)))))))))))))))))))))))M |
dnia 28.06.2012 01:00
choć pasteli używam i oko nią zdobię - feministka ? pastel to
chłopak: choć pastela używam i oko nim zdobię :)
no i czytaj głośno, arytmię usłyszysz i naprawisz :)
hey |
dnia 28.06.2012 16:49
Fajne. Tylko nie wiem co to flauta |
dnia 28.06.2012 19:03
pastelą tworzyli najlepsi.tytuł dałbym jako " Impresje" pozdr. |
dnia 29.06.2012 13:03
Marek Bałachowski:
na początek - przepraszam Gosiu, że się odnoszę do komentarza w Twojej przestrzeni - ale zostałam "wywołana do tablicy", więc chyba godzi się rzec słowo, a nie stać pod tą tablicą jak nieprzygotowana uczennica...
Przeczytałam komentarze pod wierszem, i także ten, Panie Marku - adresowany do mnie personalnie. I w danych cyrkumstancjach wyjaśniam, że nie "kadzę", tylko wyrażam swoje skromne zdanie o tym, czego się w wierszu "doczytałam". A tu mi się zwyczajnie spodobało jego przesłanie - potrafiłam sobie wyobrazić to, co Bombonierka "wyrysowała" słowem. I to było doznanie prawdziwe....Cóż, de gustibus...
Na tematy warsztatowe staram sie nie zabierać głosu, gdyż jestem w pełni świadoma własnych niedoskonałości w tym przedmiocie...
Mnóstwo serdeczności wysyłam Państwu, z uśmiechem, Ewa |
dnia 29.06.2012 14:58
Trochę inaczej tym razem, niemniej równie ciekawie. Rytmika nieco zachwiana, ale to przecież można poprawić.:)
B. |
dnia 30.06.2012 12:02
ten przypodobas o nielocie na nic się zdał, hi hi, pozdrawiam |