dnia 20.06.2012 14:58
Chłód peela przenika? Pogratulować tylko, bo podobne temperatury tylko w niebie... Teraz Autor powinien - w imieniu bohatera wiersza - podzielić się z czytelnikami, jak tam się dochodzi. Pewnie, nie ma w nim tych, co wiersze piszą.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 20.06.2012 15:29
Właściwie niczego nie brakuje, ale peela męczy jednak pustka. Grunt to się pocieszać ;) pozdrowienia zostawiam :) |
dnia 20.06.2012 16:04
oj, brakuje, brakuje...
każdą cząstką krzyczy, że brakuje..
konieczna natychmiastowa pomoc ( niekoniecznie medyczna;))))))
Uśmiech na dobry początek;))))))))m |
dnia 20.06.2012 17:56
zaraz ciepło załatwimy
spójrz na problem z innej strony
jeśli chłodne masz kończyny
załóż ciepłe kalesony :)
Pozdrawiam. |
dnia 20.06.2012 18:51
Bogdanie, porozmawiaj z peelem, trzeba go "natentychmiast" przywrócić do pionu. Serdeczności. Irga |
dnia 20.06.2012 19:34
Niby nie brakuje, a jednak brakuje. Ciekawe rozterki. Pozdrawiam:) |
dnia 20.06.2012 19:57
Uciekaj od tego chłodu. Gdzieś przecież bywają źródła ciepła.... Pozdrawiam, A |
dnia 20.06.2012 20:29
Peel stworzył całkiem przyjazne sobie piekło. Tam gdzie inni smażą się, jego tylko chłód przenika. Każdy diabeł by tak chciał ;) Jak peel nie umie się dzielić, to niech przynajmniej sprzeda patent na ową piekielną klimatyzację. Otoczy go niebawem tłum chętnych na nią. A w tym tłumie jakieś bratnie dusze zawsze się znajdą ;)
Pozdrawiam :) |
dnia 21.06.2012 05:33
Bogdanie, właściwie poprzednicy napisali wszystko, czegóż to jeszcze Peelowi nie brakuje, myślę, że dystansu do siebie i talentu.
Pozdrawiam cieplutko, Idzi |
dnia 21.06.2012 11:07
Tomek Kowalczyk - peelowi wszystko przydarza się samoistnie. Piekło samo się jakoś stworzyło. A najbardziej dotkliwy jest brak bratniej duszy, piąta klepka właściwie niekonieczna:), dzięki, pozdrawiam.
maciejowy - peel cierpi na ciągły niedosyt, nie na żarty:), dzięki, pozdrowienia przesyłam.
bombonierka - bo życie jest jak bombonierka:), a zważywszy na brak klepki, bohater ma cuś z Forresta:). Czekam na obiecaną pomoc:) serdeczności.
Jacek Madynia - z tymi kalesonami całkiem ciekawa rada:), dzięki, pozdrawiam.
IRGA - kiedy peel chciałby nad poziomy wzlatać. Albo nad poziomki:). Dziękuję, serdeczności.
PaULA - peel jest prostszy niż budowa cepa, a jednocześnie strasznie zagmatwany:), chodzący oksymoron. Dziękuję i pozdrawiam.
Madrygał - peel liczy na ocieplenie:), dzięki, pozdrawiam.
nitjer - może i przyjazne, ale w pojedynkę ciut smutno. A tłumu peel się boi. I tu jest pies pogrzebany:). Ale w zielone jeszcze chce grać. Dziękuję i pozdrawiam.
Idzi - ech, ten peel nieszczęsny. Wesoły pesymista z niego:). Dziękuję i serdeczności ślę. |
dnia 21.06.2012 11:30
Gdybyś był dziewczynką postawiłbym Cię za warkoczyk do pionu!
Ale jesteś dobrym graczem więc
pozdrawiam bardzo serdecznie i
jest dobrze. |
dnia 21.06.2012 13:09
coś tu jest. nie sprecyzuję co, ale to może się podobać :)
i oczywiście, nie należy tak bardzo znowu ufać tylko jednej nucie ;)
proszę grać dalej, bo mogą być ciekawe dźwięki. nie kazać wątpić i nie kazać wierzyć. zwyczajnie płynąć :) piątki to dobre dni są na ogół.
pozdrawiam |
dnia 21.06.2012 15:13
Kot - łyso mi, że nie mam warkoczyka:) niemęskie granie, ale jednak gram. Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie.
Szklanka - to zawodzenie, stąd jedna nuta:). Piątki na ogół są dobre, bo to już prawie weekend, poranną audycję w trójce prowadzi redaktor Wojciech Mann, wieczorem lista przebojów... Z tym że ja, tfu to znaczy peel przypomina smerfa Marudę - nie cierpi weekendów:). Ale szansa na dobry piątek ciągle jeszcze jest:), dzięki, pozdrawiam. |
dnia 21.06.2012 15:39
jak jednostajne, monotonne wycie: zróbcie coś, bo nie chcę tu być w takiej sytuacji...Smutno u peela, choć udaje, że jeszcze się trzyma. Poczytałam, zadumałam się. Pozdróweczki, Ewa |
dnia 21.06.2012 15:49
Ewa Włodek - masz rację, acz nie do końca. Się 3-ma, nie udaje. A chciałby się puścić:), stąd rozdźwięk i ból:), dziękuję i serdeczności ślę. |
dnia 21.06.2012 16:34
Nic tak nie boli, jak własna słabość i brak wiary.
wtedy, nawet gdy siedzimy, wszystkiego brakuje.
wbrew pozorom.
pozdrawiam |
dnia 21.06.2012 16:52
Na jedną smutną nutę - tak bywa. A może by tak sambę na jednej nucie? To rozgrzewa i kołysze. Pozdrawiam :)
u. |
dnia 21.06.2012 20:49
Żądam aby peel przestał się nad sobą...
czas zaćwierkać :) |
dnia 22.06.2012 09:25
kropek - ale tak sobie tłumaczę, nieco pokrętnie, że przez zwątpienie można dojść do wiary. Oby... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
uncja - o, samba zawsze rozgrzewa, dzięki za podpowiedź, pozdrawiam. Ciepło:)
JagódkA - czasem takie zawodzenie pomaga. Ty mówisz - czas zaćwierkać. A za peelem nawet wróble wołają - świr, świr:).
Dzięki, serdeczności. |
dnia 22.06.2012 20:07
No to trzeba na dwie albo więcej - będzie ciekawiej. :)
B. |
dnia 23.06.2012 09:09
bernadetko33 - ba, peel ma kłopoty z jedną. Ale w przyszłości niewykluczone:), dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 23.06.2012 10:49
chłód w piekle ? to i tam kryzys się zakrada ?
gazprom by wpuścić ?
robisz się marudny jak ja :)
hey |
dnia 23.06.2012 18:05
Bogdanie, Bracie Duchowy...no, a jaaaaa ???
Bardzo dobry wiersz ! Pozdrawiam cieplutko - Ruth :) |
dnia 24.06.2012 10:03
Szczerze to szczerze... Wiele dostrzegam skrajności w tekście Twoim, ale i smutku, oraz żalu do ludzi, otoczenia. Znam ten ból i nie jest mi on obcym. Myślę, że już czas na zebranie sił i wyruszyć na podbój innego świata. Inne teksty Twoje też czytałem i dostrzegam stagnację. Pomyśl.:) |
dnia 25.06.2012 10:06
wiese - to zaszczyt:) a smerf Maruda jest taki z braku smerfetki:), ech ta bratnia dusza. Dzięki, hey:)
Ruth Porter - błogosławię świat za Twoją obecność, jednakowoż głupio tak na okrągło mówić do siebie. Czasem peel nawet się z sobą kłóci, ale teraz obraził się na siebie:). Dzięki, moc serdeczności.
Kończyński Jan - zdaję sobie sprawę ze stagnacji i marazmu. Mówi się, że chcieć to móc, ale w praktyce to nie takie proste. Ale broni bynajmniej ni składam i nie kapituluję:). Dziękuję i pozdrawiam. |