odgarniam twoje loki delikatnie
wodzisz wzrokiem za moją dłonią
odbywa się rytualny korowód
najdoskonalszych przeciwieństw i barw
wybacz nie rozumiem tego milczenia
chyba że braknie tchu
przysunę się do twoich oczu
zanim nadejdzie zaproszenie na raut
u Morfeusza wszyscy jednakowi
a jednak każdy śni swoją historię
jakby próbował tworzyć świat od nowa
lecz pętla zamyka się
dookoła bicie bębnów oznajmia koniec
tego z najlepszych światów
nie da się odtworzyć znowu
słychać prośby o ciemną chmurę
z której spadnie deszcz
bo wtedy łatwiej udawać
czekam świtu aby rozwiać twoje obawy
nie trzeba znać się na poezji
żeby napisać wiersz
ale warto być poetą
żeby nikt nie płakał
Dodane przez mastermood
dnia 18.06.2012 21:13 ˇ
12 Komentarzy ·
824 Czytań ·
|