Ruchałeś? Piłeś? Ćpałeś? Ale skąd! Onanizm
w dworcowej toalecie to jeszcze nie jest seks.
Obalenie kilku piw pod hipermarketem
było jak degustacja. Umundurowany
mężczyzna, który wolno obwąchiwał fajki
skręcone na chacie przez moją rodzicielkę
badającą nierzadko krew, nie mógł być w błędzie,
choć wypaliwszy dwie lub trzy, śpiewałem szanty.
A teraz, marynarze, muszę podtrzymywać
spodnie od pidżamy, bo gdy mnie tu nie było,
ktoś wypruł z nich gumkę, nie wiedząc, iż li tylko
mówiąca mi wciąż per pan młodziutka dziewczyna
mogłaby raz zobaczyć mój tyłeczek goły,
blask majestatu, w którym ja sam mrużę oczy.
2012
Dodane przez Krzysztof Bencal
dnia 07.06.2012 13:13 ˇ
1 Komentarzy ·
633 Czytań ·
|