|
dnia 31.05.2012 11:04
Jakaś próba to niby jest.
Ale trzeba pracy, pracy, pracy. |
dnia 31.05.2012 13:22
Zbyszek63
Ale do czego tu ma być potrzebna jeszcze praca, chyba do tego żeby zamotać to, co tu jest prosto i wyraźnie powiedziane. A jest przecież powiedziane, że z jednej strony z nadgorliwości i niezadowolenia, a z drugiej strony z nadgorliwości i chciejstwa można się zapętać i zniewolić (pewnie nawet na amen). Czyż nie? Widocznie nie dla wszystkich. |
dnia 31.05.2012 18:19
Powiedziane, fakt jest. Ale gdzie na Boga podziała się poezja?
I o tym, jak mi się zdaje mówi Zbyszek63
Pozdrawiam. |
dnia 31.05.2012 21:13
JSK
Co to jest poezja? A już na pewno dla mnie nie jest tym samym, czym dla Ciebie. I nie ma co mieszać w to Boga, a przynajmniej święty boże nie pomoże. Pozdrawiam |
dnia 01.06.2012 09:00
Jeżeli wszystko "co się ma" - pęta
"z tym czego się nie ma " - zniewoli
To już nie 'mój boże!' ale "Matko Święta!"
Zawołaj!
A, przyjdzie,
Wyzwoli ...
*
Mówiąc jeszcze prościej
(P)oddać się trzeba w Jej Niewolę
Miłości.
:)
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.06.2012 11:11
januszek
Jak kto odbiera wiersz, to jest jego, chociaż nie(koniecznie) do końca sprawa. Co do Twojej interpretacji, nie mam nic przeciwko, a nawet mi odpowiada. Ale w każdej każdego interpretacji (tego) wiersza położyłbym nacisk na chyba, a więc na pewne uwarunkowanie, bo z reguły, bądź w ogóle, to wszystko co się ma, wcale nie pęta, i to czego się nie ma, nie niewoli. Po prostu chodzi o wyjątkową/niezdrową sytuację, zresztą w Twoim komentarzu uwarunkowaną słowem jeżeli. Zresztą, to chyba Jan Paweł II powiedział coś w tym rodzaju, że człowiek w takim stopniu jest wolny, w jakim oddaje się w niewolę Bogu. Po prostu, nie ma większej wolności niż zniewolenie Bogiem i tylko Bogiem. Pozdrawiam |
dnia 01.06.2012 13:33
Aniwax,
widzę, że Tobie trzeba wprost napisać, że ten wiersz jest zwykłym gniotem. Nie kłóć się, tylko przyjmij do wiadomości, że pisanie dobrych tekstów literackich leży zdecydowanie poza Twoimi umiejętnościami.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 01.06.2012 16:40
Tomasz Kowalczyk
A jakim Ty i dla kogo jesteś znawcą i autorytetem. Pewnie takim, że ja otwarcie i z czystym sumieniem mogę powiedzieć i mówię, że nie potrafisz odróżnić ziarna od plew. Ale Twoje znawstwo jest tylko końcowym efektem, tyle Twojej twórczości, co zarozumiałości i chciejstwa (podporządkowania sobie tego, co Ci się nigdy nie uda podporządkować, no bo co możesz osiągnąć męczarnią i mordęgą bez twórczego polotu, ale nie bez zawiści). Pozdrawiam |
|
|